Lawina eurowpierdoli tylko zaostrzyła głód meczów kadry – marka biało-czerwonych to kosmos w porównaniu do naszych pucharowiczów. Zespół selekcjonera Brzęczka drastycznie się nie zmienił, zabrakło szoku w postaci powołań dla Łukasza Brozia, Pawła Brożka czy Waldemara Adamczyka, więc pytanie o siłę naszego zespołu to pytanie o aktualną formę tych samych nazwisk, które zdobyły sześć punktów na początku czerwca.
Co w zespole piszczy? Kto jest na wznoszącej, a kto na wznoszącej?
BRAMKARZE
Łukasz Fabiański (powołany w czerwcu/powołany dziś) – o Fabiana martwić się nie trzeba, jest nie do ruszenia w bramce West Hamu, pewnie nawet gdyby złamał rękę i tak by grał. Bolesne 0:5 z City nie obniża szczególnie jego noty, 0:5 z City dostałoby większość zespołów na świecie (minimum). W meczu tym obronił karnego Aguero, ale sędzia kazał powtórzyć jedenastkę.
Łukasz Skorupski (powołany w czerwcu/powołany dziś) – tak jak grał wszystko w Bolonii, tak wciąż wszystko gra. Wydawało się, że latem może go czekać hitowy transfer, bo przecież zeszły sezon miał bardzo udany, natomiast brak przenosin do ambitniejszych klubów trudno czynić zarzutem dla jego dyspozycji. Kolejny, od którego klubowy trener zaczyna ustalanie składu.
Wojciech Szczęsny (powołany w czerwcu/powołany dziś) – zachował skład w Juve, co zawsze jest osiągnięciem. Gorzej nie jest, ale czy tak błyskotliwie jak w cytowanej wszędzie wypowiedzi z media day? “Skoro w Romie siedział przy mnie na ławce najlepszy aktualnie bramkarz świata, a teraz w Juve najlepszy wszech czasów, to wychodzi na to, że ja jestem najlepszy. Na świecie. I w historii też. A gdyby Fabian posadził mnie w kadrze na ławie to on będzie najlepszy”. Raczej nie, ale trudno mieć szczególny zarzut do klubowej formy Wojtka, względnie uważać, że jest na cenzurowanym.
Werdykt: dajcie spokój, na tej pozycji mamy takie kłopoty bogactwa, że nie zaszkodziłaby nam nawet kontuzja siedmiu czołowych bramkarzy.
SKROMNE 1:0 POLAKÓW W SŁOWENII? ETOTO ZA TAKI WYNIK PŁACI PO KURSIE 2,30
OBROŃCY
Jan Bednarek (powołany w czerwcu/powołany dziś) – doczekaliśmy się, mamy swojego człowieka w Premier League, który gra tydzień w tydzień. Szybko się do tego przyzwyczailiśmy, tymczasem z perspektywy ostatnich lat to jest jednak prawdziwe wydarzenie. Bednarek nie zwalnia tempa, rośnie, za nim już choćby świetny mecz z Manchesterem United.
Bartosz Bereszyński (powołany w czerwcu/powołany dziś) – raczej nie mówi się dziś w kontekście Bereszyńskiego o większym transferze. Trochę wytracił tempo, w ostatnim meczu z Sassuolo dramatyczna nota 4.5 od “La Gazetta dello Sport”. Niemniej trudno uznać to za szczególny regres, już na finiszu zeszłego sezonu bywało, że siadał na ławce Sampy. Bartek bywał w lepszej formie.
Thiago Cionek (powołany w czerwcu/powołany dziś) – może w przeciętniutkim klubie, ale robi swoje, łapie kolejne minuty i mecze.
Kamil Glik (powołany w czerwcu/powołany dziś) – ból głowy selekcjonera. Glik to firma, Glik to w ostatnich meczach kapitan Monaco, ale Monaco, zamiast otrząsnąć się po wybitnie słabym zeszłym sezonie, ten zaczęło równie źle i wciąż nie wygrało meczu w Ligue 1, szorując dno tabeli. Defensywa zarządzana przez Glika wpuściła już dziesięć bramek – najwięcej w całej lidze. Czy to czas, gdy selekcjoner w duecie stoperów nie znajdzie miejsca dla wychowanka GKS-u Jastrzębie, od lat będącego tu praktycznie nie do ruszenia? To możliwe tym bardziej, że Glik narzeka na uraz.
Robert Gumny (powołany w czerwcu/powołany dziś) – Gumny tak jak czekał na transfer, tak wciąż czeka. Nie można pozbyć się wrażenia, że jego pozycja w polskiej piłce ciut osłabła – na Euro U-21 był jednym z tych, którzy mieli błyszczeć, tymczasem robotę robili inni, a Gumny zagrał 90 minut tylko w blamażu z Hiszpanią. Oczywiście to wciąż jeden z największych talentów, wielki aktyw Lecha, ale również obserwując go w lidze trudno nie zauważyć, że nawet na finiszu zeszłego sezonu wyglądał lepiej.
Artur Jędrzejczyk (powołany w czerwcu/powołany dziś) – niepodważalna pozycja w Legii, ale w maju rozczarowanie z warszawskim klubem w lidze, teraz w europejskich pucharach. Niemniej do formy Jędzy trudno się szczególnie przyczepić.
Marcin Kamiński (powołany w czerwcu, kontuzjowany) – pechowiec, można tylko życzyć powrotu do pełni sprawności po zerwanych więzadłach.
Tomasz Kędziora (powołany w czerwcu/powołany dziś) – żelazny element składu Dynama Kijów. Wiosną Dynamo z Polakiem w składzie przegrało z Szachtarem wyścig o tytuł, teraz przegrało walkę o Ligę Mistrzów z Club Brugge. Dynamo wygrało z Szachtarem w Superpucharze Ukrainy, ale w lidze dało się górniczej jedenastce ograć, potraciło też punkty z Zorią Ługańsk i Olimpikiem Doniec u siebie (!). Gorzki początek sezonu.
Michał Pazdan (powołany w czerwcu/powołany dziś) – znakomicie radzi sobie w Turcji, widać jak wiele dało mu nowe otoczenie i nowe wyzwania. W obliczu problemów Glika, Pazdan zgłasza swoją kandydaturę do pierwszej jedenastki.
Arkadiusz Reca (powołany w czerwcu/powołany dziś) – chodzący przykład stabilizacji, bo jak nie grał, tak wciąż nie gra. Trener Brzęczek często uderzał w takie tony, że powołania mogą pomóc Recy w wywalczeniu miejsca w klubie, co ostatecznie pomoże i kadrze. Być może jest w tym logika, ale ta historia zwyczajnie nie idzie tym tropem. W SPAL Reca powinien dostać więcej szans, ale jest to kolejne powołanie na… na nie wiadomo co.
Maciej Rybus (powołany w czerwcu/powołany dziś) – jeden z największych wygranych początku sezonu, czego notabene bardzo potrzebował. U trenera Brzęczka zasłynął wypowiedzianym rok temu “trudno mówić o pomyśle” po Macedonii. Zagrał wtedy ledwo 20 minut, poza tym trapiły go kontuzje. Teraz może wreszcie dostać prawdziwą szansę, forma jest, w lidze już dwie asysty, czyli więcej niż przez cały zeszły sezon.
Werdykt: problemy Glika, którego niby ma kto zastąpić, bo i Bednarek zgłasza gotowość do liderowania formacji, i Pazdan odnalazł formę, a przecież mógłby tu zagrać również Bednarek, jednak czulibyśmy się pewniej, gdyby Glikson był w gazie, wtedy nie byłoby pytań. Po bokach więcej pytań niż odpowiedzi – Bereszyński i Kędziora są na mocnym europejskim poziomie, ale miewali lepsze chwile. Rybus się rozpędził, ale przecież też w tej kadrze do tej pory zagrał tyle, co kot napłakał i nie wiadomo nawet czy dostanie szansę.
BIAŁO-CZERWONI POKONAJĄ SŁOWEŃCÓW NA ICH TERENIE? KURS W ETOTO WYNOSI 2,30
POMOCNICY
Krystian Bielik (bez powołania/powołany dziś) – trudno powiedzieć, czy umieścić go wśród pomocników czy obrońców, bo jesteśmy w stanie wyobrazić sobie bez trudu Bielika w parze z Bednarkiem. Bielika chyba każdy jest ciekaw, to największy polski wygrany Euro U-21, bohater wielomilionowego letniego transferu – jeszcze wiosną tylko League One. Typowy przykład zawodnika, który w piłce może osiągnąć wszystko. Wiemy, że Bielik czeka na debiut, natomiast jest jasne, że oczekiwania wobec niego są wielkie, nie na za rok, dwa, ale na teraz, co najlepiej pokazuje postęp jaki zrobił w ostatnich miesiącach.
Przemysław Frankowski (powołany w czerwcu/bez powołania) – mówił trener Brzęczek, że nie podoba mu się ta cała MLS, że niby Frankowskiego sprawdzi, ale zachowuje rezerwę. Cóż, widać zadowolony był umiarkowanie, bo tym razem nie fatygował Frankowskiego z Chicago. Polaka trudno uznać za gwiazdę ligi czy choćby własnej drużyny, z drugiej strony, składu nie traci, a ostatnie tygodnie udane – w czterech kolejkach gol i dwie asysty, a w ten weekend drużyna tygodnia.
Jacek Góralski (powołany w czerwcu/powołany dziś) – u Górala stabilizacja. W Łudogorcu stawiają na sporą rotację, Góral częściej gra niż nie gra, ale na pewno nie jest zawodnikiem, od którego zaczynają ustalanie składu. Zawodnik funkcyjny, na walkę, na przerywanie akcji, grę łokciami. Taka jest też jego karta w kadrze.
Kamil Grosicki (powołany w czerwcu/powołany dziś) – stabilizacja w Championship, chyba z punktu widzenia Grosika niechciana, marzyło mu się więcej, ale dajcie spokój, Championship to bardzo mocna liga. Czy Hull zrobi udane podejście pod Premier League – raczej wątpimy, natomiast pewne jest, że Kamil będzie grał dużo i na nim będzie się wciąż opierać ciężar gry. To mu nie zaszkodzi.
Damian Kądzior (powołany w czerwcu/powołany dziś) – niestety jego rozwój w Dinamie wyhamował. Wydawało się, że dzięki dobrej grze wedrze się na stałe do pierwszego składu, ale tej jesieni choćby w kluczowych meczach walki o w eliminacjach pucharów odsyłany na trybuny. Wiemy, że Bjelica stosuje sporą rotację, a Kądzior gra w lidze, ale jednak: w najważniejszych meczach nie grał.
Mateusz Klich (powołany w czerwcu/powołany dziś) – na razie jest łudząco podobnie, czyli Klich gra, a Leeds świetnie zaczyna. Problem w tym, że w zeszłym sezonie przeszło drogę od faworytów do awansu po barażowe fiasko.
Grzegorz Krychowiak (powołany w czerwcu/powołany dziś) – wielki wygrany początku sezonu. Krycha gra najlepiej od półrocza przed Euro 2016, które wystrzeliło go do PSG. Już ma na koncie trzy bramki w lidze rosyjskiej, do tego dorzucona asysta i znakomite noty.
Karol Linetty (powołany w czerwcu/powołany dziś) – początek sezonu słaby, natomiast Serie A ledwo zaczęła. Miało też prawo rozkojarzyć go życie prywatne: Karol świętował w ostatnich dniach narodziny potomka. Natomiast na pewno przyjeżdżał już na kadrę z mocniejszą kartą klubową, może zadziała to na zasadzie przeciwieństwa: skoro w klubie ciut słabiej, to w kadrze wreszcie świetnie?
Damian Szymański (powołany w czerwcu/bez powołania) – nieregularna gra w Achmacie. Mocniejszą pozycję w Rosji ma w tym momencie Augustyniak.
Sebastian Szymański (powołany w czerwcu/powołany dziś) – Szymański w Rosji nie ma jeszcze liczb, ale sam fakt, że gra w tak mocnej lidze należy uznać za awans i postęp. Taka prawda: regularne minuty w rosyjskiej lidze są więcej warte niż kilka ekstraklasowych asyst, choć po prawdzie i tych wiosną nie miał nie wiadomo ilu.
Piotr Zieliński (powołany w czerwcu/powołany dziś) – stabilizacja na wysokim poziomie.
Jakub Błaszczykowski (brak powołania, powołany dziś) – przypadek szczególny, osobny. Wiadomo, co dawał kiedyś, wiadomo jakim służy doświadczeniem, ale tak samo wiadomo, że ligi na początku sezonu Kuba nie wciągnął nosem.
Werdykt: Lepiej, może nawet dużo lepiej dzięki wzrostowi formy Krychowiaka i pojawieniu się Bielika wyglądają opcje w środku pola. Na skrzydle jednak nagłych objawień brak, każdy ma swoje problemy.
W ETOTO POTROJĄ TWOJE ŚRODKI NA GRĘ. BONUS 200% OD TWOJEGO PIERWSZEGO DEPOZYTU, AŻ DO 200 ZŁ. SPRAWDŹ JUŻ TERAZ!
NAPASTNICY
Dawid Kownacki (powołany w czerwcu/powołany dziś) – Kownaś udowodnił, że radzi sobie na Zachodzie, teraz czekamy na kolejny krok: by zaczął tam autentycznie błyszczeć. Na razie jest to spokojne wejście w sezon.
Robert Lewandowski (powołany w czerwcu/powołany dziś) – nie doceniamy chyba w pełni tego, co prezentuje Robert Lewandowski, tak się przyzwyczailiśmy do jego topowej gry. A potem przychodzi taki początek sezonu jak ten, gdzie widać wyraźnie, że Robert nie stracił głodu bramek, głodu rozwoju, że mimo upływu lat – 31 w tym roku! – pozostaje jednym z najlepszych piłkarzy na planecie i supergwiazdą Bundesligi. To może być zgrupowanie, na którym zachwyci jak w najlepszych momentach eliminacji u Nawałki.
Arkadiusz Milik (powołany w czerwcu/kontuzjowany) – pechowiec, przeszkodziła mu kontuzja.
Krzysztof Piątek (powołany w czerwcu/powołany dziś) – Włosi zaczęli liczyć Piątkowi minuty i mecze bez gola. Licząc ze sparingami, Piątek strzelił jedną bramkę w szesnastu ostatnich meczach. To jest jego pierwszy prawdziwy kryzys odkąd wyjechał z Polski.
Werdykt: Wiadomo, że dotknął nas urodzaj napastników, problemów brak. Początek sezonu to stary wyga Lewandowski ucierający nosa Piątkowi, niby korespondencyjnie pokazujący: pewnie, fajnie postrzelałeś, ale liczy się powtarzalność.
ROBERT LEWANDOWSKI STRZELI GOLA SŁOWEŃCOM? KURS 2,10 W ETOTO
***
Sumując wszystko wydaje się, że sytuacja w kadrze Brzęczka jest chyba nieco lepsza niż w czerwcu. Nie licząc kontuzji Kamińskiego i Milika – i tak nie będącymi teraz kluczowymi ogniwami – oraz ewentualnie słabszego okresu Piątka, nowe problemy nam nie doszły (Glik na przykład nie od dziś jest w słabszej formie), a kilku zawodników wystrzeliło na początku nowego sezonu. Obyśmy tylko potwierdzenie tego dostali w piątek i poniedziałek.
Fot. FotoPyK