Reklama

Gdzie dwóch się bije… Niezgoda wraca na właściwe tory?

redakcja

Autor:redakcja

01 września 2019, 12:55 • 3 min czytania 0 komentarzy

Końcówka sezonu 2017/18. Jak co roku zbiera się kapituła, która wyłania najlepszych piłkarzy w lidze w minionym roku. Zebrani dochodzą do napastników. Nominacje dla Igora Angulo i Carlitosa są formalnością, spór pojawia się przy trzecim nazwisku – Krzysztof Piątek z Cracovii czy Jarosław Niezgoda z Legii? Pierwszy strzelił 21 goli w sezonie ligowym, drugi tylko 13, więc w teorii wybór powinien być oczywisty. W praktyce jednak w gronie najlepszych ląduje Jarosław Niezgoda. 

Gdzie dwóch się bije… Niezgoda wraca na właściwe tory?

Już wtedy był to kontrowersyjny wybór, choć argumentów na jego obronę (liczba goli Piątka z karnych, liczba otwierających mecze bramek Niezgody i fakt, że dały mistrzostwo) nie brakowało, ale można powiedzieć, że dopiero przyszłość zrobiła kapitule psikusa. Jasne, niby powinno oceniać się wtedy tylko sezon 17/18, ale werdykt “Niezgoda > Piątek” siłą rzeczy brzmiał absurdalnie, gdy jeden z nich w kolejnym sezonie stał się rewelacją europejskiej piłki i za 35 baniek przeszedł do Milanu, a drugi nie cieszył się z gola ani razu, oczywiście w dużej mierze przez kontuzje.

Zakład specjalny ETOTO! 

Zrzut ekranu 2019-09-01 o 12.37.46

Obu napastników urodzonych w 1995 roku dzieli dziś przepaść, która wynika z eksplozji talentu Piątka, jak i z problemów Niezgody. Czy jest do zasypania? Pewnie nie. Poziom, na który wskoczył napastnik Milanu, dla piłkarza Legii jest już pewnie nie do osiągnięcia. Jednak sprawienie, że różnica pomiędzy nimi nie będzie aż tak mocno biła po oczach… To co innego.

Reklama

Zjazdu Piątkowi oczywiście nie życzymy, więc potrzeba tu bardzo dobrej gry Niezgody. Wspominamy o tym dlatego, że ostatni tydzień wygląda nam na przełom w tej sprawie.

Po pierwsze: Niezgoda jest od dłuższego czasu zdrowy.
Po drugie: Niezgoda doczekał się szansy.
Po trzecie: Niezgoda tę szansę wykorzystał.

Może dojść do absurdalnej sytuacji, w której okaże się, że “Vuko” w temacie napastnika mylił się dwa razy. Że forowanie Kulenovicia było błędem nie tylko ze względu na odstawkę Carlitosa, ale również przez blokowanie miejsca dla Jarosława Niezgody, który cztery z sześciu ostatnich spotkań (w tym dwa mecze z Atromitosem i pierwszy z Rangersami) przesiedział na ławce rezerwowych. Że trener Legii na początku sezonu zdecydowanie postawił nie na napastnika numer dwa, a na napastnika numer trzy w swojej kadrze.

Podział punktów w Warszawie? Postaw na remis Legii z Rakowem po kursie 3,90! 

O ile w przypadku Carlitosa domyślamy się odpowiedzi, ale tak naprawdę nie widzieliśmy go w akcji od połowy sierpnia, gdy zagrał 13 minut z Atromitosem, o tyle Niezgoda już zdążył pokazać, że ta teoria w jego przypadku ma ręce i nogi. Najpierw napastnik Legii zagrał bardzo dobry mecz z ŁKS-em. Jego drużyna dwa razy w tym spotkaniu przegrywała, ale zrobił różnicę, strzelając gole na 2-2 i 3-2. Może i nie były to szalenie trudne sytuacje, ale wybaczcie – dziś naprawdę niełatwo nam sobie wyobrazić, że wykorzystuje je Kulenović. Następstwem tego dobrego występu była szansa na Ibrox i przez nieco ponad pół godziny Niezgoda zdążył pokazać, że jest w formie. Obok Radosława Majeckiego był najlepszym z legionistów, czego w naszej ocenie nie zmienia to, że akcja bramkowa Szkotów zaczęła się od jego straty – został wzorowo podwojony, niewielu napastników poradziłoby sobie w takiej sytuacji.

Dlatego Niezgoda wydaje się naturalnym wyborem na dzisiejszy mecz z Rakowem Częstochowa. I – jeśli Carlitos nie wróci do łask lub po prostu odejdzie – na resztę sezonu. Oby tylko zdrowie dopisywało, bo choć cenimy dokonania Pawła Brożka bardzo wysoko, to przydałby się tej lidze też młodszy polski napastnik, który może powalczyć o koronę.

Reklama

screencapture-207-154-235-120-przedmeczowka-304-2019-09-01-10_30_37

Fot. FotoPyK

Najnowsze

Betclic 1 liga

Agent-grzałka w szeregach Nafciarzy nie wystarczył. Miedź spada z fotela wicelidera

Kamil Warzocha
0
Agent-grzałka w szeregach Nafciarzy nie wystarczył. Miedź spada z fotela wicelidera
Anglia

Czarna lista Manchesteru City. Posypały się antyrekordy

AbsurDB
1
Czarna lista Manchesteru City. Posypały się antyrekordy

Komentarze

0 komentarzy

Loading...