Reklama

Derby przestawia wajchę. Bielik elementem większego planu

redakcja

Autor:redakcja

02 sierpnia 2019, 15:09 • 4 min czytania 0 komentarzy

W poprzednim sezonie, z Frankiem Lampardem u sterów, Derby County zajechało aż do finału play-offów o awans do Premier League. Ktoś pomyślałby: oto doskonała platforma, na której można budować kolejny sezon uwieńczony tak bliskim ostatnio awansem. Priorytet nowego klubu Krystiana Bielika jest jednak nieco inny, a Polak jest jednym z istotniejszych elementów nowego planu Derby.

Derby przestawia wajchę. Bielik elementem większego planu

Oczywiście nikt w hrabstwie Derbyshire nie pogniewałby się, gdyby zaczynające się dziś rozgrywki miały przynieść powrót do elity po dwunastu latach. Mark Wakefield z „The Derby Telegraph”, o którym porozmawialiśmy o transferze Krystiana Bielika twierdzi jednak, że celem numer jeden jest promocja przez klub młodych zawodników.

– Po dotarciu do finału play-offów, wiele osób z zewnątrz spodziewa się, że Derby w tym sezonie jeszcze się poprawi i zapewni sobie awans do Premier League. Jednak po zmianie menedżera i położeniu nacisku na filozofii stawiania na młodych graczy, w klubie nie ma ciśnienia na awans, fani też zdają się akceptować taki stan rzeczy. Kibice przede wszystkim chcą ładnej gry i ekscytującego sezonu pod wodzą Cocu – mówi Wakefield.

Powtórzenie szóstego miejsca zdaje się być zadaniem o tyle trudniejszym – dużo trudniejszym – że z klubu zawinęło się wielu kluczowych zawodników z poprzedniej kampanii. Części wygasły kontrakty, kilku skończył się okres wypożyczenia, w efekcie powstała duża luka do wypełnienia. Harry Wilson wrócił do Liverpoolu, a Mason Mount i Fikayo Tomori do Chelsea, z kolei Alex Pearce, Bradley Johnson, Jacob Butterfield, Nick Blackman, David Nugent i Marcus Olsson odeszli po wygaśnięciu ich kontraktów.

– Ostatnie dwa okienka transferowe skupiały się na obniżeniu średniej wieku w zespole Derby i wprowadzaniu zawodników z klubowej akademii do pierwszej drużyny. W tym momencie spora część składu to piłkarze w wieku poniżej 25 lat z potencjałem, by stać się jeszcze lepszymi graczami – dodaje reporter „The Derby Telegraph”.

Reklama

W zespole jest kilka nowych twarzy spełniających wspomniane warunki. Najbardziej doświadczonym graczem sprowadzonym latem jest mogący obsadzić kilka pozycji 27-letni Szkot Graeme Shinnie z Aberdeen. Poza tym wypożyczono 22-letniego Matta Clarke’a i 21-letniego Kierana Dowella. No i od dziś także Bielik.

Polak, jako 21-latek z całkiem sporym seniorskim doświadczeniem, wpisuje się w nową filozofię Derby doskonale. Każdy, kto oglądał Euro U-21 jest świadom, że sufit tego chłopaka wisi naprawdę wysoko. Neil Banfield, trener pierwszego zespołu QPR, a wcześniej menedżer rezerw Arsenalu, który pracował w zespole Kanonierów z Polakiem przekonywał nas w niedawnej rozmowie: – Krystian może się rozwinąć w takiego piłkarza, jakim dziś jest Nemanja Matić. Uważam, że bardzo przypomina go w stylu gry. Silny, dobrze zbudowany środkowy pomocnik odpowiadający za zabezpieczenie, potrafiący też strzelać bramki. Chętny, by zaangażować się w każdy element gry. W defensywie ciężko pracuje, a jednocześnie bardzo chętnie przemieszcza się do przodu.

Nic więc dziwnego, że w razie spełnienia wszystkich warunków zawartych w umowie pomiędzy Arsenalem a Derby, Bielik ma szansę stać się najdroższym piłkarzem w historii klubu z Derbyshire. Kwota bazowa transferu ma być niższa od rekordowych ośmiu milionów funtów zapłaconych Watfordowi w 2016 roku za Mateja Vydrę, jednak wspomniane bonusy mogą wywindować kwotę do poziomu dziesięciu milionów funtów.

Z tak dużymi – jak na Derby County – pieniędzmi, wiążą się też spore oczekiwania, jednak trudno wśród kibiców znaleźć póki co sceptyków. Wszyscy są raczej zadowoleni z tego, że z Arsenalu wyjęto piłkarza wcale nie skreślonego przez wszystkich kibiców. — Wielu kibiców Arsenalu zdawało się być naprawdę niepocieszonych z powodu odejścia Bielika. To napawa optymizmem — twierdzi Wakefield.

Jaki w Derby mają na Polaka pomysł?

Reklama

– Widzieliśmy podczas wypożyczenia do Charltonu, gdy ten klub wywalczył awans do Championship, że Bielik czuje się komfortowo i jako środkowy obrońca, i jako defensywny pomocnik. Najprawdopodobniej w Derby będzie jednak grać na pozycji defensywnego pomocnika, choć niewykluczone, że zdarzą się mu występy w środku bloku obronnego. Tam jednak następcą wracającego do Chelsea Fikayo Tomoriego ma być przede wszystkim wypożyczony z Brighton Matt Clarke.

Z kim więc przyjdzie mu rywalizować o miejsce w środku pola?

– Na pozycji defensywnego pomocnika, jedynym wysokiej klasy rywalem dla Bielika jest Tom Huddlestone. 32-latek dołączył do Derby w 2017, wracając do zespołu, który opuścił jako szesnastoletni chłopak. Huddlestone potrafi kontrolować posiadanie piłki i dyktować tempo gry dzięki szerokiemu wachlarzowi podań, jakim dysponuje. Jedynym obok niego piłkarzem mogącym zagrać na tej pozycji jest Graeme Shinnie sprowadzony z Aberdeen tego lata. To wszechstronny gracz, który może zagrać na każdej pozycji w drugiej linii, sprawdzi się też jako lewy obrońca.

Jeśli Bielik chce udowodnić Unaiowi Emery’emu, jak bardzo mylił się nie dając mu szansy w pierwszej drużynie, tej rywalizacji zwyczajnie nie wypada mu przegrać. Jeśli od Euro jego forma nie poszła w dół, jesteśmy o to dziwnie spokojni.

SZYMON PODSTUFKA

fot. Derby County

Najnowsze

Anglia

Anglia

Trener Chelsea wstawia się za Mudrykiem. “Wszyscy wierzymy, że jest niewinny”

Arek Dobruchowski
7
Trener Chelsea wstawia się za Mudrykiem. “Wszyscy wierzymy, że jest niewinny”
Anglia

Amorim zaznacza, że nie skreślił Rashforda: Manchester United potrzebuje go

Arek Dobruchowski
4
Amorim zaznacza, że nie skreślił Rashforda: Manchester United potrzebuje go

Komentarze

0 komentarzy

Loading...