Był czas, kiedy Cracovia nie należała do najbardziej poukładanych zespołów w Ekstraklasie. Wiadomo, ciągłość finansowa była, bo Janusz Filipiak nie musi czekać na wyniki Eurojackpota, by wypłacać pensje, natomiast częste zmiany trenerów albo ściąganie różnych dziwnych piłkarzy, nie pomagały w robieniu dobrych wyników. No, ale od pewnego czasu to się zmieniło, jest w Cracovii zdrowa stabilizacja. Przedłużenie kontraktu z Michałem Probierzem to tylko kolejny element tej miłej układanki.
Nowy kontrakt trenera (i wiceprezesa) będzie obowiązywał do 2021 roku. Jasne: nie takie umowy kończyły się w Cracovii szybciej, dziesięcioletni kontrakt dla Wojciecha Stawowego przeszedł już do historii polskiej piłki i przy każdej informacji o długiej umowie – w jakimkolwiek klubie – kibice czy dziennikarze nawiązują do tego wydarzenia. Natomiast wydaje się, że profesor się zmienił albo inaczej: zmieniło się jego podejście do futbolu. Wcześniej jego trener przeważnie nie mógłby nawet myśleć o zaliczeniu serii ośmiu meczów bez zwycięstwa, tak jak Probierz na początku minionego sezonu. Z prostego powodu – po czwartej, piątej porażce dawno nie byłoby go w klubie.
Podoliński wyleciał po dwóch porażkach z rzędu. Pasieka po serii czterech remisów i porażki. Płatek po ledwie dwóch meczach nowego sezonu.
A Probierz trwał, mimo że nie był to jego pierwszy kryzys, przecież w rozgrywkach 17/18 w pierwszych dwunastu meczach Cracovii udało się wygrać tylko raz. Można było więc stwierdzić: halo, halo, drugi równie słaby start? Nie rozwijamy się! No, ale najwyraźniej wiara w ten projekt jest tak duża, że Probierz był nie do ruszenia. Jego dotychczasowy kontrakt obowiązywał do końca nadchodzącego sezonu, więc dla szkoleniowca to też jest pewien rodzaj komfortu. Nie musi w trakcie roku zastanawiać się, czy będzie dalej pracował w klubie, jak bardzo jest to uzależnione od bieżącego wyniku. Po prostu może działać z czystą głową.
I cóż, Probierz pracuje już 723. dzień w Cracovii. Zaraz przegoni Stefana Majewskiego (755) i Jacka Zielińskiego (791). Do najlepszego w XXI wieku Wojciecha Stawowego (1325) jeszcze sporo brakuje, ale przy tym zaufaniu i przy tych coraz lepszych wynikach wszystko może się zdarzyć. Nie chcemy tutaj pisać laurki, ale gdyby wszystkie zespoły aspirujące do gry w europejskich pucharach działały w ten sposób, żyłoby nam się lepiej. Jest dobrze umocowany trener, są pieniądze, jest budowa ośrodka szkoleniowego. Innymi słowy, jest zdrowo.
Tak jak w social mediach klubu, które raz po raz zaskakują nas czymś naprawdę świeżym. Był Conrado Moreno i jego skuter, natomiast ogłoszenie przedłużenia kontraktu Probierza przedstawiono w taki sposób:
No to prowadź, Wodzu‼
⬇️https://t.co/SI1mhfeoI6 pic.twitter.com/xJCrlzW3Hg— CRACOVIA (@MKSCracoviaSSA) June 14, 2019
Fot. 400mm.pl