Ligowy bilans w Genoi? 13 goli w 19 spotkaniach.
Wejście do Milanu? 8 bramek w 11 starciach, w tym ukłucie Juventusu i Romy.
Efektownie witał się z nowymi klubami Krzysztof Piątek, ale nie jest tajemnicą chronioną w sejfie kilka metrów pod ziemią, że w ostatnim czasie równie efektownie wyhamował.
Lazio? Bez gola.
Parma? Bez gola.
Torino? Bez gola.
Bologna? Bez gola.
Fiorentina? Bez gola.
Pięć meczów bez gola, w międzyczasie krytyka ze strony Gennaro Gattuso, który stwierdził:
– Napastnik musi być w stanie dobrze poruszać się bez piłki, znajdować przestrzenie dla siebie. Nie jest prawdą, że Piątek nie ma stwarzanych sytuacji. W meczu z Lazio posyłaliśmy wiele dośrodkowań w pole karne, ale nic z nich nie wynikało.
Efektem ławka i zaledwie 28 minut z Torino.
Ale czy był realny powód, by bić na alarm?
Piątek miał już na włoskich boiskach serię pięciu spotkań bez trafienia. W Genoi, między 9. a 12. kolejką (w międzyczasie rozegrano zaległe spotkanie pierwszej serii gier). Nie trafił z Juventusem, Udinese, Milanem, Interem i Napoli. Zaczęto spekulować, że strzela sporo, jasne, ale wyłącznie ekipom słabszym, które nie stawiają nie wiadomo jakiego oporu. Jak się skończyło, wszyscy doskonale wiemy – kolejne trafienia, transfer do Milanu i potwierdzenie swojej przydatności.
Wczoraj polski napastnik się przełamał, więc tak naprawdę wszystko wróciło do normy. Trafił z Frosinone, kończąc serię 564 minut bez gola.
https://twitter.com/ELEVENSPORTSPL/status/1130161475123679234
Przepięknym golem z dystansu popisał się również Piotr Zieliński, który pokonał bramkarza Interu, przy okazji otwierając wynik spotkania. Napoli rozbiło mediolańczyków 4:1 i sprawiło, że Milan traci już tylko punkt do czwartego miejsca, które zajmują właśnie “Nerazzurri”, i do trzeciego (Atalanta). Walka o Ligę Mistrzów zapowiada się pasjonująco, bo w grze pozostaje jeszcze szósta Roma.
https://twitter.com/ELEVENSPORTSPL/status/1130184564247109632
Trafienie sezonu? Nie obrazilibyśmy się.
Fot. Newspix.pl