Zawodnik Manchesteru City w Rakowie Częstochowa. Brzmi jak żart, ale do końca nim nie jest. Co prawda w Częstochowie będzie grał zawodnik rezerw mistrza Anglii, ale mimo wszystko transfer Chidiebere Nwakali do lidera zaplecza ekstraklasy robi wrażenie. Tym bardziej że mowa o zawodniku młodym, bo Nigeryjczyk – jeśli nikt wcześniej nie przestawił mu licznika – ma zaledwie 21 lat.
Jeszcze pięć lat temu, gdy Chidi miał 16 lat na pewno nie przypuszczał, że trafi do Rakowa. Ba, on pewnie nawet nie wiedział, że istnieje takie miasto jak Częstochowa. I nic w tym dziwnego, bo w 2013 roku wraz ze swoimi kolegami z reprezentacji sięgnął po mistrzostwo świata U-17. Nastoletni Nigeryjczyk na mundialu nie był statystą, a podstawowym zawodnikiem reprezentacji Nigerii. Wszystkie siedem spotkań rozpoczynał od pierwszej minuty i zwykle grał do końca. Turniej zakończył z dwoma trafieniami w fazie grupowej.
źródło: transfermarktNaprawdę niezły start i promocja. Nic dziwota więc, że Nigeryjczyk trafił do Manchesteru City. Tam jednak zaczęły się schody, bo piłkarz nigdy nawet nie zahaczył o pierwszą drużynę. Następstwem tego były wypożyczenia do norweskich IK Start Kristiansand i Sogndal IL. Obie przygody nie skończyły się jednak wielkim sukcesem, ponieważ Chidiebere Nwakali w norweskiej ekstraklasie zaliczył 48 spotkań, w których zdobył siedem bramek i dorzucił cztery asysty. Choć tragedii też nie ma, bo Chidi w większości spotkań grał na pozycji defensywnego pomocnika. Po norweskich podbojach 21-latek trafił do Aberdeen, w którym nie zaliczył przygody, a jedynie epizod. Bo jak inaczej nazwać jedynie 251 minut w szkockiej Premiership?
https://twitter.com/rksrakow/status/1035623593521160195
Trzeba przyznać, że jak na tak młodego zawodnika, Nwakali zwiedził już sporo klubów. Teraz zakotwiczył w Częstochowie. Tym razem jednak odbyło się to na innych zasadach, bo do klubu z Polski trafił na zasadzie transferu definitywnego… Oczywiście Pep Guardiola nie będzie za nim płakał, ale można przypuszczać, że chłopak wreszcie znajdzie stabilizację. I być może wreszcie odpali – przynajmniej na tyle – by pozamiatać w I lidze.
Jasne, istnieje też szansa, że Nwakali był zawodnikiem jednego turnieju i będzie jechał na opinii mistrza świata do lat 17 jeszcze przez kilka lat. Na teraz jednak ten transfer wydaje się naprawdę obiecujący. Gość trenował w szkółce Manchesteru City i sprawdził się na poziomie norweskiej ekstraklasy. Piłkarze z dużo gorszym CV zostawali u nas gwiazdami i wcale nie mówimy tylko o zapleczu, ale i najwyższym poziomie rozgrywkowym. Jak będzie tym razem przekonamy się niebawem, ale bez wątpienia ten ruch pokazuje już po raz kolejny, że Raków zamierza w tym sezonie poważnie powalczyć o ekstraklasę.
Fot. Twitter/Raków Częstochowa