Reklama

Niebywała ignorancja selekcjonera Portugalii – Paixao nie jedzie na mundial!

redakcja

Autor:redakcja

13 maja 2014, 19:37 • 2 min czytania 0 komentarzy

Koniec świata w Portugalii. Selekcjoner Paulo Bento przez ostatnich kilkanaście miesięcy notorycznie zaniedbywał swe obowiązki. Lizbona nie dowierza, Porto płacze, Coimbra pyta dlaczego, a w Algarve opuszczono flagi do połowy masztu. Marco Paixao jednak nie pojedzie do Brazylii. Ostatni raz z tak szokującą informacją spotkaliśmy się, gdy Janas nie wziął Dudka i Frankowskiego. Jak w ogóle mogło dojść do takiego niedopatrzenia?

Niebywała ignorancja selekcjonera Portugalii – Paixao nie jedzie na mundial!

Marco opowiadał jeszcze kilka dni temu, że nie może doczekać się 19 maja i specjalnie wstrzymuje rezerwację wakacji, bo przecież pół czerwca (a może i pół lipca) spędziłby w Brazylii. Bento jednak zaszokował. Pozbawił złudzeń. Odarł z marzeń. Selekcjoner musiał nie obejrzeć ani jednej z 18 bramek strzelonych przez swojego rodaka. Po prostu go zlekceważył. Nie widział ani meczu z Cracovią, ani z Górnikiem, ani nawet z Lechią. Zakpił w oczy swojemu pracodawcy, skupiając się na takich ligach jak Hiszpania, Portugalia, Włochy czy Turcja. Aż boimy się pomyśleć, co teraz czuje Paixao i mamy tylko nadzieję, że otacza go najbliższa rodzina. A co myślą sobie Vasconcelos, Micael, Rabiola czy Alvarinho? Na nich też nie spojrzał?

Na to niestety wygląda.

A teraz kilka faktów. Napastnicy i skrzydłowi, którzy znaleźli się wśród 30 zawodników na przedwstępnej liście to:

Cristiano Ronaldo (Real Madryt)
Eder (Braga)
Helder Postiga (Lazio)
Hugo Almeida (Besiktas)
Ivan Cavaleiro (Benfica)
Nani (Man Utd)
Rafa (Braga)
Ricardo Quaresma (Porto)
Silvestre Varela (FC Porto)
Vieirinha (Wolfsburg).

Reklama

Bento kompletnie więc zignorował fakt, że gdyby Paixao grał w Lechu, to strzeliłby 40 goli, w Benfice – 60, a w Realu – 195. Brrr… Całe szczęście, że nie mamy takiego selekcjonera!

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...