Mateusz Borek w “Cafe Futbol” – taką mamy nadzieję – zażartował sobie z telewidzów. Bo jeśli plan powołania Thiago Cionka do reprezentacji nie jest żartem… Nie, nawet nie chcemy tego rozpatrywać. To musi być żart. Przecież niemożliwe, że selekcjoner zamierza sprawdzać Brazylijczyka ze średniego klubu Serie B, Modeny. Ktoś musi sobie dowcipkować, wkręcać, puszczać oko. Bo gdzie Cionek, a gdzie kadra?
28-letni Cionek nie spełnia dwóch podstawowych warunków, by grać w reprezentacji:
1. Nie jest Polakiem (chociaż znalazł paszport w trakcie sprzątania na strychu)
2. Nie umie grać w piłkę.
Jak wiadomo, nie są to warunki, które trzeba było bezwzględnie spełniać, by dostać się do kadry w przeszłości. Jednak należałoby powoli zmieniać kurs na taki w miarę logiczny i przestać nasz kraj ośmieszać. Ponadto gdy piszemy, że Cionek nie umie grać w piłkę, to piszemy to naprawdę na serio. Czasami piszemy o innych, że nie umieją, ale oni trochę umieją. Nie za bardzo, ale trochę jednak tak. To taka hiperbola. Cionek natomiast nie potrafi w ogóle, w lidze znajdziemy dziesięciu, którzy mają do zaoferowania więcej albo tyle samo. I urodzili się tutaj, za rogiem, a nie w Kurytybie.
Panie Nawałka, dwa głębokie oddechy, może z dziesięć przysiadów i panu przejdzie. Mamy dla pana złotą myśl, której należy się trzymać: Cionek z piłkarza to ma tylko imię – Thiago.
Fot.FotoPyk