Ofensywny pomocnik w piątek po godzinie 14 wylądował na lotnisku Ławica, a potem rozpoczął testy medyczne przed podpisaniem kontraktu. Koszt transferu z wszystkimi opłatami wyniesie aż półtora miliona euro. W ten sposób Lech ustanowił swój kolejny rekord transferowy – wcześniej ściągnięcie Tiby to było wyrównanie najwyższego wyniku na poziomie miliona euro, bo tyle kosztował Rafał Murawski, kiedy w 2011 roku wracał z Rubina Kazań – czytamy w Przeglądzie Sportowym o transferze Joao Amarala z Benfiki do Lecha Poznań.
Pomeczówki klasycznie sobie darujemy.
Oprócz krótkiej historii przenosin Portugalczyka do ekipy Kolejorza, przeczytamy też chociażby o rachunku sumienia, który powinna zrobić sobie ta drużyna po meczu z Gandzasarem Kapan (1:2)
– Kadra zespołu jest zbyt wąska
– Najbardziej wzmocnień potrzebuje obrona
– Rzucanie piłkarzy po różnych pozycjach to kiepski pomysł
– Dwa transfery do klubu to za mało jak na potrzeby drużyny
– Djurdjević jeszcze musi popracować nad tym, by jego podopieczni prezentowali na boisku charakter taki jak niegdyś on
Obok – Legia Klafuricia zmieniona nie do poznania.
– Dajcie nam czas, a dopracujemy to do perfekcji. I wtedy się zdziwicie, że w polskiej lidze można grać ustawieniem 3-5-2 – twierdził Kucharczyk wyraźnie zdenerwowany wałkowaniem tematu. Przez ostatnie trzy miesiące całkowicie zmienił się też atak mistrzów Polski. U Jozaka z przodu grali Eduardo lub Niezgoda. Pierwszy na razie nie podnosi się ławki, a Polak dochodzi do siebie po ablacji serca. Ale Klafurić nie ma problemu z obsadzeniem ataku, władze klubu zapewniły mu ogromny komfort, sprowadzając Jose Kane i Carlitosa. A ma jeszcze Radovicia. Na razie ustawia go obok Gwinejczyka (…) Klafurić chce, by w ekstraklasie jego zawodnicy dominowali na boisku.
Korona na gwałt potrzebuje wzmocnień. Dieter Burdenski przyjechał do Polski, by osobiście nad nimi pracować.
– Sytuacja przedstawia się gorzej niż rok temu. W kadrze brakuje piłkarzy. Jakośc tych, którzy zostali, jest dobra, ale jest nas zwyczajnie za mało – stwierdził Gino Lettieri. Szkoleniowiec Korony nie ma wątpliwości, że jeśli jego zespół nie zostanie wzmocniony, będzie jednym z kandydatów do spadku (…) Spokój zachowuje prezes Korony, Krzysztof Zając, który w rozmowie z radiem Kielce zapewniał, że lada moment trzech lub czterech zawodników podpisze kontrakt z klubem (…) Problem w tym, że kilka miesięcy temu prezes złocisto-krwistych zapewniał, że większość transferów zostanie przeprowadzona jeszcze przed rozpoczęciem przygotowań do sezonu.
Michał Helik nowym liderem Cracovii.
Środkowy obrońca będzie miał do odegrania ważna rolę. Cracovia chce co roku sprzedawać za duże pieniądze jednego/dwóch zawodników. W zeszłym sezonie Probierz mocno postawił na Piątka. Mimo młodego wieku zrobił z niego wicekapitana i wyznaczył do strzelania karnych. Po dwunastu miesiącach snajper przyniósł Pasom ponad 12 mln zysku. Teraz do promowania przeznaczony jest Helik. On także został kapitanem, a tuż przed startem sezonu przedłużył kontrakt do 2021 roku. Tak, by w razie kolejnego dobrego sezonu przyniósł krakowianom jeszcze większy zarobek. Probierz nie ukrywa, iż liczy, że dla Helika znajdzie się miejsce w nowym rozdaniu reprezentacji Polski Jerzego Brzęczka. W takim przypadku Helik mógłby mieć szansę osobiśćie spytać Glika jak to jest z tą skutecznością u stoperów…
Obok krótsze teksty:
– trzech nowych pomocników Śląska zacznie sezon na ławce
– Piast nie będzie miał wsparcia kibiców w meczu z Zagłębiem Sosnowiec
– Mateusz Lis miał zostać pierwszym bramkarzem Wisły Kraków, lecz doznał kontuzji
Będzie więcej pieniędzy dla klubów ekstraklasy!
Od nowego sezonu ekstraklasa może liczyć na potężne wsparcie. Oprócz Totalizatora Sportowego, którzy przez ostatnie dwa lata był sponsorem tytularnym, nasze ligowe rozgrywki będzie finansował tez największy polski bank, PKO BP. A to oznacza dużo większe pieniądze do podziału dla klubów – te mają otrzymać po nowym sezonie w sumie aż 30 milionów złotych. – Jeszcze niedawno sponsorzy zapewniali drużynom ekstraklasy 15 milionów/ Mamy zatem do czynienia z podwojeniem środków. Każdy klub dostanie prawie dwa miliony (…) Pracujemy też nad specjalnym projektem, mającym na celu wspieranie talentów do 23. roku życia – powiedział prezes Ektraklasy SA Marcin Animucki.
Obok zaś podsumowania pierwszym meczów sezonu w I lidze. ŁKS wygrał na wyjeździe z Chrobrym Głogów (0:1), zaś Stal Mielec pokonała Garbarnię, również będąc w gościach (0:2).
Na kolejnej stronie tekst o najdroższym bramkarzu w historii. Alisson przeszedł z Romy do Liverpoolu za 66,8 mln funtów!
Becker został nazwany przez trenera Romy Eusebio di Francesco „bramkarzem przyszłości”. Gwarantuje bowiem nie tylko skuteczne obrony strzałów, ale również świetnie gra nogami, co pomaga drużynie w rozpoczynaniu akcji (w poprzednim sezonie blisko 80% jego podań trafiło do adresata). W rozgrywkach 2017/18 aż 17 spotkań zaliczył bez straty gola, miał najwyższy w Serie A procent obronionych strzałów – 79. W czołowych ligach europejskich wyprzedziło go tylko dwóch: Jan Olbak (82%) i David De Gea (80%). – Świetnie czyta grę, w każdym momencie zachowuje spokój. Jest mistrzem przez duże „M” – chwali Alissona trener bramkarzy Romy, Marco Savorani.
Obok krótki tekst o Neymarze, który uciął plotki transferowe – zostaje w PSG. Mamy też felietony. Tomasz Włodarczyk typuje mistrza, króla strzelców, odkrycie i spadkowiczów. Mateusz Borek również zapowiada nowy sezon ekstraklasy. Krzysztof Stanowski z kolei porównuje mundial do naszej ligi, pisze o arbitrze Lasyku, który nie poniósł konsekwencji za absurdalną decyzję z końcówki poprzednich rozgrywek, a także zastanawia się, czy jest ktoś, kto może zagrozić Legii w walce o mistrzostwo?
Nie przesądzam finałowych rozstrzygnięć, ale nie mogę wyzbyć się wrażenia, że jeśli ktokolwiek inny niż Legia zdobędzie mistrzostwo kraju, to przez przypadek i niejako mimowolnie. Oczywiście naszą ligę da się wygrać przez przypadek i mimowolnie, ale cały ten krajobraz jest dość smutny. W zasadzie nie widać nikogo, kto miałby ambicje i faktycznie chciałby je realizować. Może Lech Poznań mnie jeszcze zaskoczy transferową aktywnością do końca sierpnia, ale obawiam się, że jeśli zaskoczenie będzie, to takie jak z sędzią Lasykiem – negatywne. A miałem nadzieję, że akurat wkurzenie w Wielkopolsce po rozgrywkach 2017/18 („Mamy k… dosyć!”) będzie niesamowicie mobilizujące. Na razie mobilizacji nie dostrzegam, raczej wegetację.
SUPER EXPRESS
W zasadzie nic ciekawego jeśli chodzi o piłkę nożną. W dzisiejszym “SE” znajdziemy powtórzenie tematu na temat sponsoringu PKO BP, transferu Amarala do Lecha, a także zestawienie z jakich zakątków świata pochodzą zagraniczni piłkarze ekstraklasy. Najważniejsza rzecz – wspominka o transferze Krychowiaka do Lokomotivu z Moskwy, którą zachwyciła się jego partnerka.
GAZETA WYBORCZA
Rozmowa z Carlitosem. Nawijanie makaronu na uszy trwa.
– Co zadecydowało, że postawił pan na przeprowadzkę do Warszawy?
– Miałem wiele propozycji z różnych krajów, ale na Legię zdecydowałem się już w dniu, kiedy przyjechałem do Warszawy z Wisłą. Byłem wtedy rywalem, a zostałem fajnie przyjęty. Zadziałała chemia, oczarował mnie wielki klub, jego fani, uznałem więc, że to właściwe miejsce dla mnie. Rozmawiałem o tym z Inakim Astizem, ale ta rozmowa już nie miała wpływu na moją decyzję.
– Zaprzyjaźnił się pan z Arkadiuszem Malarzem.
– Tak. Znamy się krótko, ale czuję, jakby to były całe lata. Dla mnie bramkarze zawsze byli kimś szczególnymi. Od nich napastnik uczy się najwięcej. Arek był dla mnie bardzo serdeczny, nawet jako przeciwnik, potem namawiał mnie na Legię, a teraz pomaga mi się zaaklimatyzować. To niesamowity facet. Ma 38 lat, a jakby o 10 mniej. Wciąż marzy o debiucie w reprezentacji Polski. Mam nadzieję, że selekcjoner doceni jego klasę.
Kilka pytań na start sezonu:
– Czy Legia zmężnieje?
– Kto powalczy o złoto?
– Ile waży ekstraklasa?
– Co liga da reprezentacji?
Fot. NewsPix.pl