Reklama

Mister Europa

redakcja

Autor:redakcja

18 lipca 2018, 18:39 • 2 min czytania 49 komentarzy

Jaki kraj, taki Cristiano Ronaldo. Podczas gdy CR7 śrubuje rekordy bramek w Lidze Mistrzów, Michał Kucharczyk śrubuje polskie rekordy pucharowe. W tym tygodniu został samodzielnym liderem pod względem meczów w Europie rozegranych dla polskiego klubu.

Mister Europa

Ostatni mecz z Cork był 64 meczem Kuchego w europejskich pucharach. Ot, takie solidne dwa sezony, podczas których grał tylko w Europie. Można nie wyjechać całe życie z Polski, a dwa lat za granicą pograć? Można. Bywali tacy, co wyjeżdżali na dłużej, a tyle meczów zgromadzili maksymalnie w rezerwach.

Kuchy w tym tygodniu wyprzedził tym samym Tomasza Jodłowca (63 mecze), któremu raczej nie kroi się w najbliższym czasie ściganie z legionistą. Pierwszy pucharowy mecz Kucharczyka to czysta prehistoria.

Była to bowiem potyczka z Gaziantepsporem. W składzie Legii jeszcze Michał Żewłakow, Janusz Gol czy Daniel Ljuboja. Kucharczyk zmienił wtedy… Michala Hubnika.

Reklama

Wynik Kucharczyka jest tym bardziej imponujący, że aby go wyśrubować potrzebował ledwie siedmiu sezonów, podczas gdy taki Jodłowiec zbierał występy przez ponad dekadę. Kuchy już raczej w Legii zostanie na dobre i na złe, a że ta regularnie gra w pucharach, ma w zasięgu sto występów.

Jasne, że jest to wynik wyśrubowany również ze względu na to, że nigdy nie wyjechał. Jasne, że pewnie taka fantastyczna jesień Krzynówka w Lidze Mistrzów za Bayeru Leverkusen jest warta więcej, niż wszystkie mecze w eliminacjach do kwalifikacji. Ale jest to rekord na miarę możliwości Ekstraklasy, rekord, który trzeba szanować, bo taka jest ligowa rzeczywistość.

Tak naprawdę jest to kolejny dowód, że Kuchy to murowany pewniak do galerii legijnych sław. Kto wie co jeszcze osiągnie, ale tak – Legia nigdy tak nie zdominowała polskiej sceny piłkarskiej jak teraz, a nie ma wśród jej piłkarzy większego symbolu niż Kucharczyk.

Fot. 400mm.pl

Najnowsze

Komentarze

49 komentarzy

Loading...