Rumuńską piłką znów poważnie wstrząsnęło. O jej paranojach pisaliśmy już nie raz, a na samym Gigim Becalim zajechaliśmy niejedną klawiaturę. Ciekawostki, małe i większe afery, publiczne wycieranie zawodnikami podłogi przez prezesów… Dziś będzie inaczej, bo w Rumunii wybuchła długo tykająca potężna bomba, która pociągnęła za sobą bardzo poważne persony tamtejszego futbolu. Wyrok ponad trzech lat pozbawienia wolności usłyszał m.in. Gheorge Popescu, główny kandydat na nowego prezesa rumuńskiej federacji.
Ł»arty wreszcie się skończyły i trwający osiem lat serial pt. „The transfer file” dobiegł (chyba) końca. Na wszelki wypadek wolimy pozostawić lekko uchyloną furtkę i dopisać malutki nawias, bo choć oficjalnie sprawa znalazła swój finał w sądzie, przekroczyła metę i „nagrody” zostały rozdane, to w przypadku Rumunii nigdy nic nie wiadomo. Za różnego rodzaju malwersacje podatkowe i pranie pieniędzy z transferów rumuńskich piłkarzy za granicę, wyroki od trzech do ponad sześciu lat pozbawienia wolności usłyszało osiem osób. Dyrektorzy sportowi, byli klubowi prezesi, działacze, menedżerowie… A wśród zhańbionych legenda rumuńskiej piłki: Gheorge Popescu – były obrońca m.in. PSV, Galatasaray i Barcelony, 115-krotny reprezentant kraju.
Ł»eby było śmieszniej, Popescu był bezsprzecznie najpoważniejszym kandydatem w wyborach nowego prezesa federacji Rumunii, które odbywały się w środę. Od objęcia tej funkcji dzieliły go już niemalże tylko godziny, gdy światło dzienne ujrzały jego liczne przekręty, które wcześniej trzymane były w wielkiej tajemnicy. Najpoważniejszym z nich było przywłaszczenie ponad 400 tys. dolarów w 2003 roku z przejścia Florina Bratu z Rapidu Bukareszt do Galatasaray. Wszystko w ramach swego rodzaju „prowizji” za zorganizowanie transferu 23-letniego wtedy napastnika. Nieźle jak na byłego komunistycznego szpiega tajnej rumuńskiej policji… Gdy poleciały pierwsze oficjalne oskarżenia i grunt zaczął palić mu się pod nogami, zdecydował się na współpracę z sądem, dobrowolnie oddał pieniądze i wsypał całe towarzystwo, dzięki czemu za kratami posiedzi „tylko” 37 miesięcy, choć przed ogłoszeniem wyroku rumuńskie media zgodnie twierdziły, że taka persona wywinie się z całego zamieszania bez szwanku. Podobnie zresztą jak w przypadku Mihai Stoicy, dyrektora sportowego Steauy.
Próbę rozpaczliwego ratowania własnego tyłka podjął teraz (czyli o dobre kilka miesięcy za późno) również Gigi Netoiu: – Jestem zdecydowany na współpracę. Jeśli tylko sąd mnie wysłucha, opowiem o wszystkim i wskażę kolejnych winnych – mówił na łamach rumuńskich mediów w dniu aresztowania. A pewnie miałby o czym opowiadać, bo w aferę zamieszani są nie tylko ludzie, którzy już lata temu z obawy przed sprawiedliwością usunęli się w cień, ale również osoby aktywnie działające w futbolu do dziś, jak choćby wspomniany Stoica czy bracia Ioan i Victor Becali (z tej rodziny Becali…), którzy do końca śmiali się wszystkim w twarz, trzęsąc rumuńskim rynkiem transferowym. Ioan stał m.in. za niedawnym głośnym transferem Vlada Chirichesa ze Steauy do Tottenhamu za ponad osiem milionów euro. I to właśnie starszy z braci Becali za swoje finansowe przekręty beknie najbardziej, ponieważ sąd wlepił mu ponad sześć lat więzienia.
Ogólnie na liście znajduje się dwanaście nieczystych transferów z lat 1999-2004, w które zamieszane są m.in. Otelul Galati, Rapid i mające na koncie aż siedem przekręconych transakcji Dinamo Bukareszt. Co ciekawe, kasa przechodziła pod stołem nie tylko w przypadku transferów do Chin czy Korei Południowej, ale również przy okazji tak znanych klubów jak Genoa, VfB Stuttgart czy Ajax Amsterdam. Oto pełen spis transferów, przy okazji których Rumuni prali pieniądze:
Iulian Arhire – z Otelul Galati do Pohang Steelers (1999)
Ionel Ganea – z Glorii Bystrzyca do VfB Stuttgart (1999)
Cristi Dulca – z Rapidu do Pohang Steelers (1999)
Cosmin Contra – z Dinama do Deportivo Alaves (1999)
Bogdan Mara – z Dinama do Deportivo Alaves (2001)
Paul Codrea – z Dinama do Genoi (2001)
Florin Cernat – z Dinama do Dynama Kijów (2001)
Nicolae Mitea – z Dinama do Ajaxu (2003)
Lucian Sanmartean – z Glorii Bystrzyca do Panathinaikosu (2003)
Florin Bratu – z Rapidu do Galatasaray (2003)
Adrian Mihalcea – z Dinama do Chunnam (2004)
Dan Alexa – z Dinama do Beijing Guoan (2004)
A poniżej najważniejsze: kompletna lista skazanych, wraz z wyrokami, opublikowana przez dziennikarza Radu Baicu na blogu scoutingromania.com.
Gheorghe Popescu – 3 lata i miesiąc odsiadki
George Copos (były właściciel Rapidu Bukareszt) – 3 lata, 8 miesięcy i 690 tys. dolarów kary
Mihai Stoica  (dyrektor sportowy Steauy) – 3 lata i 6 miesięcy
Cristian Borcea  (były działacz Dinama Bukareszt) – 6 lat i 4 miesiące
Ioan Becali  (menedżer) – 6 lat i 4 miesiące
Victor Becali  (menedżer) – 4 lata i 8 miesięcy
Jean Padureanu  (były właściciel Gloria Bystrzyca) – 3 lata i 4 miesiące
Gigi Netoiu  (były działacz w wielu rumuńskich klubach) – 3 lata i 4 miesiące
O niebywałej pazerności na kasę wyżej wymienionych „dżentelmenów” i bezczelności ich działań niech najlepiej świadczy zdanie, które w czasie procesu wypowiedział Cristian Borcea: – Wtedy sprzedałbym piłkarza Bin Ladenowi, gdybym mógł zarobić na tym pieniądze.

