Komisja Ligi stanęła na uszach, by nie wyjść na Komisję Legii. Kabaret

redakcja

Autor:redakcja

18 lutego 2014, 18:44 • 2 min czytania

Najpierw cytat z oficjalnego pisma: „Komisja Ligi zajmowała się także sprawą potencjalnego zdarzenia, które umknęło uwadze sędziego głównego podczas meczu KGHM Zagłębie Lubin – Górnik Zabrze pomiędzy zawodnikami Dorde Cotrą i Radosławem Sobolewskim. Po zapoznaniu się z wyjaśnieniami złożonymi przez obu zawodników oraz zgromadzonym materiałem, Komisja postanowiła odstąpić od wszczynania postępowania w tej sprawie”.
Późną jesienią wyśmiewaliśmy tę samą komisję za anulowanie kartki Wawrzyniaka, co skończyło się kompromitacją grona orzekającego (orzeczenie uchylono, Wawrzyniak i tak musiał karę odcierpieć). Teraz widzimy kolejne dziwne zagranie. Wczytajmy się bowiem w to pismo…

Po zapoznaniu się z wyjaśnieniami złożonymi przez obu zawodników…

Jakimi wyjaśnieniami? Kamery uchwyciły moment jak Radosław Sobolewski – który zresztą powinien zostać wyrzucony z boiska już w pierwszej połowie, za brutalny faul – uderzył przeciwnika w twarz. Jakież tu zeznania są potrzebne i jaką mają one wartość? Piłkarz-charakterniak powie: – Nic się nie stało! Bo co takiemu Cotrze po tym, że Sobolewski będzie wisieć? Nic. Nie ma w tym interesu.

Komisja Ligi stanęła na uszach, by nie wyjść na Komisję Legii. Kabaret
Reklama

Ale to, że Cotra powie, że nic się nie stało, nie znaczy wcale, w istocie nic się nie stało.

Dokładnie na tej zasadzie nic by nie znaczyły słowa Cotry, gdyby stwierdził: – Zostałem uderzony z premedytacją, bardzo mocno, a Sobolewski się jeszcze ironicznie uśmiechnął.

Reklama

Piłkarze mogą się wzajemnie szanować i chronić przed „organami ścigania”, albo się nienawidzić i na siebie donosić, nawet posuwając się do zmyślania. Nie mają żadnego obowiązku mówić czy też pisać prawdy. Dlatego też Komisja wydurnia się, jeśli tego typu wyjaśnienia bierze pod uwagę.

Coś nam się zdaje, że tak naprawdę chodzi o coś zupełnie innego: ten skład został skompromitowany w sprawie Wawrzyniaka i po prostu boi się kolejnych podejrzeć o sprzyjanie Legii (Górnik gra teraz z Legią). Dlatego – o co już apelowaliśmy – członkowie Komisji Ligi powinni się podać do dymisji. Sprawą Wawrzyniaka nabałaganili tak bardzo, że już nie mogą odzyskać wiarygodności.

Fot.FotoPyk

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama