Poszukiwania Piłkarskiego Diamentu trwają. Wczoraj w Lublinie odbył się pierwszy casting, a tymczasem już jutro machina poszukująca piłkarza-amatora, który niebawem stanie się zawodowcem z pierwszoligowym kontraktem i 50 tysiącami złotych w garści, zawita do Białegostoku. Jeśli sami macie zamiar stawić się na któryś z castingów, pewnie chcielibyście wiedzieć jak duża jest konkurencja. O ile nam wiadomo, do eliminacji w sześciu miastach zgłosiło się około 1700 chętnych. Nie tak dużo? Aby przejść do kolejnego etapu, należy znaleźć się jednak w wąskim gronie 60 szczęśliwców. By z kolei załapać się na ostatni przesiew, czyli obóz treningowy w Gniewinie, trzeba trafić do grona 20 najlepszych.
KOMPLET INFORMACJI O PROGRAMIE PIŁKARSKI DIAMENT ZNAJDZIESZ TUTAJ >>
Jeszcze raz przypominamy jak będzie wyglądał proces eliminacji na poszczególnych etapach.
Finałowa sześćdziesiątka wyłoniona na sześciu castingach, na kolejnym etapie, po przejściu przez sito nowoczesnych maszyn i testów psychologicznych, skurczy się do trzydziestki. Kandydaci będą testowani i eliminowani w warszawskim Instytucie Sportu – na podstawie specjalnie przygotowanych sprawdzianów oraz zaawansowanych testów badających zdrowie, wydolność i granice możliwości fizycznych. Wszystko po to, by wreszcie wyłonić finałową dwudziestkę.
Ale o tym szczegółowo informować będziemy później…
Póki co jury Piłkarskiego Diamentu wybiera się do Białegostoku, do hali sportowej przy Zespole Szkół Rolniczych na ulicy ks. Suchowolca. Rzućcie okiem na specjalną infografikę.
Dokładny rozkład jazdy natomiast wygląda tak:

