To właśnie ten specyficzny okres w roku, kiedy większość czołowych lig europejskich pauzuje, a na placu boju pozostają – jeśli chodzi o te rozgrywki najpoważniejsze – jedynie Anglicy. Nie oznacza to jednak, że jest to weekend, w który należy omijać szerokim łukiem bukmacherów. Jak co tydzień przeglądamy oferty czterech z nich i prezentujemy najciekawsze kursy, tym razem tylko na Premier League.
Hit weekendu to oczywiście niedzielne starcie Chelsea z Liverpoolem. Za wygraną gospodarzy BETCLIC płaci 2.10, za remis – 3.30, za gości – 3.40. Spoglądając w statystyki obecnego sezonu, kiedy londyńczycy u siebie stracili punkty tylko raz (z West Bromwich, 2:2), a Liverpool na wyjeździe wygrał trzy z dziewięciu spotkań, faworytem wydają się ci pierwsi. Kurs na zwycięstwo Chelsea i powyżej 2,5 gola w meczu wynosi 2.90. Strzelcy bramek? Wynik spotkania najpewniej otworzy Luis Suarez (5.50), co biorąc pod uwagę jego ostatnią formę, jest dość prawdopodobne.
Kliknij aby się zarejestrować i obstawić zakład >>
Co w pozostałych meczach? BET-AT-HOME zdecydowanie najmniej płaci za wygraną Mancheteru City (1.10) z Crystal Palace, nieco więcej za Tottenham (1.45) ze Stoke. Wiedząc jednak, jak radzą sobie niedawni podopieczni Andre Villasa-Boasa, dodajemy: remis za 4.20, a porażka za 7.00. Na zwycięstwie Manchesteru United, który gra na wyjeździe z Norwich, można zgarnąć 1.50, natomiast za Everton z Southampton, który spuścił nieco z tonu, 1.75. Aston Villa, która zanotowała cztery przegrane z rzędu, podejmuje Swansea i na piątą porażkę kurs wynosi 2.55.
Kliknij aby się zarejestrować i obstawić zakład >>
W EXPEKT analizujemy potencjalnych strzelców goli. Za minimum jedno trafienie Suareza na Stamford Bridge płaci się 2.20, minimum dwa – 7.00. Bramka Samuela Eto’o warta nieznacznie więcej, bo 2.50 (tyle samo, co Fernando Torresa). Stawiając na gola Wayne’a Rooneya z Norwich, można zyskać 1.85. Jako że w Manchesterze spodziewana jest wysoka wygrana City z Crystal Palace, kursy na tych, którzy wpiszą się na listę strzelców, nie powalają z nóg. Za otworzenie wyniki przez Negredo płaci się 3.50. Ciekawy pojedynek strzelb czeka nas też w meczu Newcastle z Arsenalem: Loic Remy (2.90) kontra Olivier Giroud (2.20).
Kliknij aby się zarejestrować i obstawić zakład >>
W COMEON zwracamy uwagę na różne zakłady. Jeśli spodziewacie się, że niedzielny hit w Londynie rozczaruje i padnie maksymalnie jeden gol, to kusić z pewnością będzie kurs 4.30 (powyżej czterech goli – 2.65). Za to, że w starciu Newcastle z Arsenalem strzelą do siatki oba zespoły i będzie powyżej 2,5 bramki płaci się 2.10, podobne zdarzenie w Everton-Southmapton – 2.30. Natomiast zysk z czystego konta Cardiff z Sunderlandem, który na wyjeździe strzelił tylko trzy gole, może wynieść 2.75. Nieco więcej (2.90) za zero z tyłu u Wojciecha Szczęsnego.



