Juskowiak: – Triumfator może liczyć na popularność

redakcja

Autor:redakcja

26 grudnia 2013, 13:01 • 3 min czytania

Mamy nadzieję, że o sprawie pamiętacie i że traktujecie ją poważnie. فatwo narzekać, że w Polsce kuleje skauting i że młode talenty przepadają gdzieś w mniejszych ośrodkach, ale teraz… czas wziąć odpowiedzialność. „Piłkarski Diament”. Jeśli sami gracie bardzo dobrze w piłkę – zgłoście się i powalczcie o 50 tysięcy złotych nagrody oraz kontrakt z pierwszoligową Termaliką. Jeśli natomiast sami nie wiążecie nogą krawatów, namówcie do udziału w konkursie kumpli, w których dostrzegacie wielki potencjał. Bądźcie zawodowymi skautami. – Ten program to szansa na pokazanie się dla wielu chłopaków. Stanowi świetne uzupełnienie skautingu – mówi Andrzej Juskowiak, szef jury.
– Cieszę się, że znalazły się osoby, które wymyśliły coś takiego i zorganizowały całą akcję – mówi „Jusko”. – Mam nadzieję, że zgłoszą się zawodnicy, którzy nas wszystkich zachwycą. Tacy, którzy od razu będą rzucać się w oczy i wyróżniać potencjałem. A w perspektywie czasu staną się wzmocnieniem konkretnej drużyny. Triumfator może też liczyć na sporą popularność. Niech będzie jak Cristiano Ronaldo, który do niesamowitych umiejętności dokłada jeszcze odpowiedni charakter. Nie zadowala się pojedynczymi sukcesami, ale cały czas jest przygotowany do tego, aby grać na najwyższym poziomie.

Juskowiak: – Triumfator może liczyć na popularność
Reklama

Przypomnijmy, że w zabawie może wziąć każdy w wieku 18-24, kto uważa się za dobrego napastnika. Najpierw trzeba się zarejestrować TUTAJ (WYSTARCZY KLIKNĄĆ). Później trzeba będzie się stawić w wyznaczonym miejscu. Jury w składzie Juskowiak, Zamilski, Smokowski i Habrat odwiedzi następujące miejscowości:

Image and video hosting by TinyPic

Reklama

– Czy odczuwam już dreszczyk emocji? Z pewnością tak. I dobrze, bo dreszczyk emocji zawsze się w życiu przydaje – mówi Juskowiak. – Ale z doświadczenia wiem, że i tak dużo większe emocje udzielą się zawodnikom, którzy będą chcieli udowodnić, iż są dobrymi napastnikami. A nie wszyscy dają sobie z tym radę. W grupie na meczu łatwiej jest zaprezentować siebie niż wtedy, gdy indywidualnie trzeba pokazać się umiejętności w konkursie. To też trzeba będzie brać pod uwagę przy podejmowaniu decyzji w poszczególnych etapach… Mimo to, uważam, że jesteśmy w stanie obiektywnie ocenić umiejętności i możliwości uczestników.

Szef jury opowiada dalej: – Na początek selekcji wymyśliłem sobie trzy ćwiczenia, które dadzą mi odpowiedź na pytanie o stan zaawansowania technicznego poszczególnych zawodników. Wbrew pozorom, nie zawsze szybkość będzie decydowała o tym, kto przejdzie do kolejnego etapu. Ważne będzie koordynacja, radzenie sobie z piłką i kilka innych elementów. Chciałbym, żeby mnie ktoś zachwycił. Sporo się meczów naoglądałem, sporo komentowałem, sam grałem w piłkę i byłem trenerem napastników w Lechu Poznań. Posiadam też licencję trenerską UEFA A, pracę dyplomową pisałem o indywidualnym treningu napastników. Mam zatem wszechstronne doświadczenie, na podstawie którego mogę oceniać chłopaków w programie.

Jako że jesteśmy jednym z patronów medialnych akcji, będziemy o niej stale przypominali. Przypomnijmy, że „Siara” dał sygnał, iż można zaczynać…

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama