Mianownik – Nawałka. Dopełniacz – Nawałki. Celownik… Na celowniku trener Nawałka znalazł się, zanim jeszcze został selekcjonerem reprezentacji. Na szczęście nie grozi nam biernik – przeciwnie, trener Nawałka postanowił pracować dwa razy więcej i połączyć pracę w kadrze z pracą w klubie. Pozostaje mieć nadzieję, że mu się jedno z drugim nie pomyli, bo powołania do kadry Krzysztofa Mączyńskiego moglibyśmy nie zrozumieć. W lidze tymczasem zaczął się kolejny bieg długodystansowy czyli trzy kolejki ciurkiem – niestety, w 13. kolejce ciurkało raczej słabo.
Podbeskidzie Bielsko-Biała – Ruch Chorzów 0:0
Jak Ruch skrzydłami, to Podbeskidzie środkiem, jak Ruch środkiem, to Podbeskidzie skrzydłami, a przy zamianie pozycji dochodziło do zderzeń i co chwilę któryś z zawodników lądował na murawie, trzymając się za głowę. W tle udzielała się grupa kibiców, skandujących nazwisko trenera Ojrzyńskiego. Niektórzy twierdzą, że nie byli to kibice Podbeskidzia, ale wycieczka kieleckich menadżerów, biorąca udział w wyjazdowej kursokonferencji. Bramek nie było, emocji nie było – były dźwigi, opadające powieki i X tom przygód Czarnej Kompanii, który kusił, że „już niedaleko do brzegu” i naprawdę nie chcesz się dowiedzieć, kto przeżył?
Trabzonspor Kulübü – Legia Warszawa 2:0
Na ławce Turków zasiadł (ale wyskakiwał z niej co chwilę) sobowtór Adama Nawałki, w bramce stał niezbyt chyba daleki krewny Arkadiusza Jakubika, a za linią bramkową stał jakiś rosyjski sędzia Jarzębak – też nie widział tego, co widziało pół stadionu i wszyscy teleoglądcze, ale tym razem odbyło się to na niekorzyść Legii. Pierwsza połowa średnia, druga naprawdę niezła, ale pechowa, porażka przykra, a dawni piłkarze Amiki Wronki przypominają, że choć w fazie grupowej Pucharu UEFA 2004/2005 też brali bęcki, to jednak potrafili strzelać przeciwnikom bramki.
Widzew Łódź – Cracovia 1:3
„To nie żadna pokraka w staroegipskim stylu! To mumia krakowiaka, tu nad brzegami Nilu” – śpiewał przed laty Tadeusz Chyła. W piątek w roli mumii wystąpił Maciej Mielcarz, wobec czego trener Pawlak wpuścił na boisko Krakowiaka, czym może nie wpłynął na wynik, ale za to dziennikarze polubili nowego trenera Widzewa, bo zdjął im z głowy problem pomeczowych tytułów. A mecz? Wyglądał dokładnie tak, jak miał wyglądać: Widzew starał się nie rozlecieć na kawałki i nie przegrać wyżej, Cracovia grała swoje no matter what, a teoria o związku posiadania piłki z wynikiem meczu poszła się upić z rozpaczy, bo znowu się nie sprawdziła.
Jagiellonia Białystok – Górnik Zabrze 0:1
Niby mecz miał wszystko co powinien – „setki”, kontrowersje, bramkę, małą najebkę na koniec, ale jednak zostaje po nim niesmak. Jagiellonia wcale nie była słabsza od Górnika i wcale nie musiała tego meczu przegrać, pan sędzia Pskit skrzywdził ją, nie gwiżdżąc rzutu karnego, a w dodatku dał żółtą kartkę Norambuenie, co zamyka Komisji Ligi drogę do usunięcia tego rzeźnika brutala na dłużej z ligowych boisk. Ale może zdarzy się cud i okaże się, że arbiter wpisał do protokołu jakiś inny powód? Gdyby udało się wmówić Komisji Ligi, że Norambuena żółtą dostał za szarpanie się z Nakoulmąâ€¦ to ile byście proponowali dla Norambueny za próbę amputacji kończyny? 5 meczów wystarczy?
Pogoń Szczecin – Korona Kielce 3:2
Gdyby nie czerwona kartka dla Golli, to pierwszej połowy nikt by nie zauważył, ale druga wynagrodziła nam wszystko z nawiązką – kanonada, pięć bramek, wejście smoka Bąka i jazdy Korony Kielce w tabeli – z miejsca czternastego na dwunaste, z dwunastego na ósme, a z ósmego z powrotem na czternaste. Rozbudzone apetyty kibiców przeciągnęły się i zaczęły ostrzyć sobie zęby na kolejne sobotnie spotkania…
Szybko zaczęły żałować.
Piast Gliwice – Lechia Gdańsk 0:0
Szanowna Telewizjo, robisz takie fajne reklamówki Ekstraklasy z muzyczką, widoczkami i w ogóle, namawiasz do oglądania, kusisz 12. kolejką i gradem bramek, rozbudzasz apetyty meczem w Szczecinie… a na koniec puszczasz nam mecz o facecie w łódce?
Z kronikarskiego obowiązku odnotujmy: Rabiola strzelał, Bąk bronił, Trela zaliczył interwencję kolejki, a według komentatorów najaktywniejsze było trio Kłembo, Kłalembo i Kolombo.
Wisła Kraków – Zagłębie Lubin 1:0
Arcybiskup był zniesmaczony. Ślub regenta Ruperta z księżniczką Małmazją powinien zgromadzić śmietankę arystokratycznych rodów i elity społeczno-kulturalne Amirandy, tymczasem świątynię wypełniał przypadkowy plebs. Tłumy tłoczyły się w nawach i deptały sobie po nagniotkach, kilkunastu bezdomnych mościło sobie legowiska w apsydiolach, a w zakrystii miejscowa żulia, mlaszcząc głośno, wykańczała właśnie zapasy wina mszalnego.
– Ktoś może mi wyjaśnić ten skandal? – syczał arcybiskup – Skąd się tyle tego nalazło?
– Niech Ekscelencja mi wybaczy – sekretarz wił się pod spojrzeniem dostojnika – Postawiłem przy bramie Michała z Lubina, a ten wpuszczał jak leci…
Śląsk Wrocław – Zawisza Bydgoszcz 1:2
Zaczął Wojciech Kaczmarek, który łapał, skakał, biegał, wybiegał i był w sześciu miejscach równocześnie. Do walki o tytuł Most Valuable Plusmeczu włączył się Luis Carlos, którzy z kolei dzielił, rządził, dryblował i podawał, ale uwaga publiczności coraz częściej skupiała się na środku boiska, gdzie Przemysław Kaźmierczak walczył z Heroldem Goulonem i zamiast jak parunastu poprzedników odbijać się od Francuza i turlać po murawie… przepychał go wytrwale, a raz nawet wywrócił.
– Cieszymy się z każdej akcji! – cieszyli się komentatorzy.
– Cieszymy się z Rafała Gikiewicza – zapewniali bydgoszczanie.
Po zwycięstwie cieszył się trener Tarasiewicz, ale potem przypomniał sobie, że przecież był piłkarzem i trenerem Śląska, że przed meczem dostał pamiątkową koszulkę… Głupio się zrobiło trenerowi i zaczął udawać, że to nie on i że wcale się nie cieszy… ale nie był zbyt przekonujący..
Lech Poznań – Legia Warszawa 1:1
Piłkarze obu drużyn nie bardzo byli zadowoleni z remisu. I dobrze im tak! Skoro niezaangażowani emocjonalnie widzowie nie byli zadowoleni z meczu, to niech piłkarzom nie będzie lepiej. 5 minut gry na miarę napompowanego balona, ze 20 minut na miarę Ekstraklasy, a przez resztę meczu zastanawiałem się jakie epitety latałyby po kraju, gdyby wyłączyć dźwięk i kazać ludziom oglądać w ciszy. Brak śpiewających trybun, brak wrzeszczącego komentatora i pytanie, czy ostatni mecz 13. kolejki opisywany byłby z mniejszą lub większą porcją komplementów, czy może z miejsca zostałby określony jako ambitna kopanina i patrz pan, panie Władziu, nawet do główki nie potrafią skoczyć porządnie, tylko się muszą zderzyć.
Bramka kolejki
Dawid Nowak? E, to już lepiej Lovrencsics, bo przynajmniej dołożył drybling i dynamikę. A może Zachara?… Gdzie trzech się bije, tam czwarty korzysta: wygrywa więc Jakub Bąk i jego pierwszy gol.
Kiks kolejki
Maciej Mielcarz w roli Latającego Słoja, Który Mówi (brzydko) był zabawny, ale czy był to aż „Kiks kolejki”? Michał Gliwa to przynajmniej przegrał mecz, a Widzew nawet bez Mielcarza też dostałby baty od Cracovii. Alexis Norambuena? To, że nie trafił w kostki „Prezesa”, to nie był kiks, ale fuks i to spory. Tym razem więc wyróżnienie wędruje to pary tanecznej Biestiemianowa-Bukin czyli Rafała Gikiewicza i Mariusza Pawelca.
Ranking sędziowsko-okulistyczny
Pan sędzia Borski (PBB-RCh) gwizdał zaskakująco dobrze, w czym pomagali mu piłkarze, nie kosząc równo z murawą, tylko zderzając się przypadkowo w powietrzu. Jedyne poważniejsze „ale” to żółta kartka, którą powinien zobaczyć Deja i druga żółta, którą powinien zobaczyć Dziwniel. Minus trzy dioptrie.
Pan sędzia Frankowski (WŁ-C) podyktował rzut karny zamiast wolnego, ale primo – można zrozumieć, czemu, a secundo – na szczęście nie miało to wpływy na wynik. Poza tym przeciętnie. Razem minus pięć dioptrii.
Pan sędzia Pskit (JB-GZ) od ściany do ściany – czerwona dla Dzalamidze słuszna, ale nieodgwizdany karny dla Jagiellonii to wtopa, nieuznane bramki – jak najbardziej, ale żółta dla Alexisa to kpina i to podwójna. Nie tłumaczy sędziego nawet to, że był daleko, bo liniowy i techniczny mieli sytuację jak na patelni. Minus dziesięć dioptrii i westchnienie za czasami, gdy pan sędzia Pskit był perfekcyjnym „technicznym”.
Pan sędzia Marciniak (PSz-KK) odgwizdał rzut karny. Karny? Really? Za coś takiego? I jeszcze czerwona kartka (tak, wiem, że „jeśli… to…”? Doliczając pozostałe grzechy (brak żółtej dla Jovanovicia i niepilnowanie murów) – minus siedem dioptrii.
Pan sędzia Musiał (PG-LG) znowu nierówno – nie pokazał przynajmniej czterech żółtych kartek, nie wyrzucił Dawidowicza, ale równocześnie dawał się nabierać na tak żałosne symulki, że ręce opadały (Madera w 32’). Minus cztery dioptrie.
Pan sędzia Rynkiewicz (WK-ZL) nie zasnął w czasie meczu, co godne podziwu, ani nawet po gazetę nie sięgnął, ale jego liniowi sięgali po chorągiewki i przynajmniej w jednym przypadku powstrzymali ciekawą akcję. Minus dwie dioptrie.
Pan sędzia Raczkowski (ŚW-ZB) tu puścił faul, tam się przyczepił do punktu wybicia rzutu wolnego (metrowa różnica przy wolnym wybijanym przez bramkarza…), a tymczasem bramka Gevorgyana padła po o-o-o-takim spalonym. Minus siedem dioptrii.
Pan sędzia Stefański (LP-LW) tylko minus dwie dioptrie, bo pracę miał ciężką, ale poziom utrzymał, większych wtopek nie zaliczył, a Dwaliszwili spalonego zagwizdał sobie sam.
Cytat kolejki
Wojciech Jagoda: „Rybicki będzie urządzał Szelidze prawdziwe piekło”
Jeśli ktoś widział obu piłkarzy to… to się teraz głęboko zamyślił.
Wojciech Jagoda: „Kosanović w tym opatrunku wygląda jak latarnia morska we mgle”
Coś świecącego obracało mu się dookoła?
Tomasz Lisowski: „Rozmawiałem z sędzią Marciniakiem, mam z nim bardzo dobry kontakt… żółtą kartkę dostałem”
Jeśli żółta kartka ma być dowodem na bardzo dobry kontakt, to co oznacza czerwona? Bruderszatf?
Adam Nawałka: „Moi zawodnicy pokazali, że mają charakter, że potrafią się bić… o trzy punkty”
Jest nadzieja, że jeśli kolejnych eliminacji nie wygramy na punkty, to może chociaż jeden mecz przez KO.
Grzegorz Milko: „Wracamy spełnieni”
Spełnieni. Po meczu Piasta z Lechią. Dżizas.
KS Orzeł
Michał Miśkiewicz (Wisla Kraków) – Adam Marciniak (Cracovia), Paweł Golański (Korona Kielce), Barry Douglas (Lech Poznań) – Luis Carlos (Zawisza Bydgoszcz), Tomasz Jodłowiec (Legia Warszawa), Damian Dąbrowski (Cracovia), Radosław Sobolewski (Górnik Zabrze), Jakub Bąk (Pogoń Szczecin) – Dawid Nowak (Cracovia), Mateusz Zachara (Górnik Zabrze)
LZS Łoś
Maciej Mielcarz (Widzew Łódź) – Pavol Stano (Korona Kielce), Kevin Lafrance (Widzew Łódź), Wojciech Golla (Pogoń Szczecin) – Nika Dzalamidze (Jagiellonia Białystok), Aleksander Kwiek (Zagłębie Lubin), Piotr Wiśniewski (Lechia Gdańsk), Rafał Boguski (Wisła Kraków), Alexis Norambuena (Jagiellonia Białystok) – Paweł Brożek (Wisła Kraków), Przemysław Trytko (Korona Kielce)
Andrzej Kałwa
Fot. FotoPyk


