W dzisiejszej prasie warto rzucić okiem na kilka materiałów. Przede wszystkim – wywiady z Mateuszem Klichem, Przemysławem Tytoniem i Georgesem Leekensem.
FAKT
Chorwaci penetrują polski rynek.
Chorwacji oglądali w 12 kolejce ekstraklasy mecze choćby w Zabrzu i w poniedziałek w Chorzowie. Wśród nich byli przedstawiciele najlepszego obecnie klubu w tym kraju Dinama Zagrzeb, a także menedżerowie i skauci z agencji HBR Sport. Co ciekawe tworzą ją ludzie świetnie znający reali naszej piłki i bardzo dobrze mówiący po polsku. To byli piłkarze Polonii Warszawa: bramkarz Ł»ankarlo Simunić (41 l.) i obrońca Branko Hucinka (36 l.), którzy w ekipie „Czarnych Koszul” grali kilka lat temu. Z HBR Sport związany jest też, jako skaut, były defensor Górnika Zabrze Mario Andracić (35 l.), który w śląskim klubie zaliczył kilkanaście występów dziesięć lat temu.
SUPER EXPRESS
Rozmówka z Robertem Lewandowskim.
– Jak odbierasz krytykę ze strony kibiców i mediów, że w Borussii grasz dobrze i strzelasz gole, a w reprezentacji zawodzisz?
Czasem jest tak, że im bardziej się staram, tym większa jest ta krytyka. A najgorzej jest, kiedy ludzie atakują mnie dla samego atakowania.
– Masz kogoś na myśli?
– Nie chcę się skupiać na tym.
– Po meczu z Anglią Włodzimierz Lubański powiedział „Super Expressowi”, że choć starasz się i ambitnie walczysz, to napastnik twojej klasy powinien wykorzystać te dwie idealne sytuacje do strzelenia gola. Też masz do siebie pretensje?
– Mam świadomość, że na pewno mogłem lepiej to rozegrać. W pierwszej sytuacji chciałem strzelić w długi róg, ale minimalnie chybiłem, wcześniej jednak szukałem odpowiedniego kroku, tak by idealnie uderzyć piłkę. Niestety, nie udało się.
GAZETA WYBORCZA
Niemiecka solidność Lewandowskiego.
W tym sezonie Lewandowski w 14 występach w Borussii zdobył 10 goli i zaliczył pięć asyst. Swojej drużynie zapewnił zwycięstwa nad Arsenalem, a wcześniej nad Werderem Brema w Bundeslidze(strzelił jedynego gola w meczu). Ale dla kibiców z całej Europy ważniejszym występem Polaka był ten z poprzedniej kolejki Ligi Mistrzów, kiedy strzelił dwie bramki w wygranym 3:0 meczu z Marsylią.
W swym najpewniej ostatnim w karierze sezonie w Borussii Lewandowski robi to, do czego przyzwyczaił w dwóch poprzednich. W ubiegłym poza koncertem danym w starciu z Realem błyszczał też w prestiżowych meczach z Ajaksem (jedyny gol w pierwszym meczu fazy grupowej Champions League i dwa trafienia w wygranym 4:1 rewanżu w Amsterdamie). Bardzo ważne bramki zdobywał w grupowym meczu z Realem (wygranym 2:1) i w dramatycznym, rewanżowym spotkaniu z Malagą w ćwierćfinale (3:2). W Bundeslidze pogrążył m.in. jednego z największych rywali Borussii, czyli Bayer, strzelając w Leverkusen gola ustalającego wynik na 3:2 dla BVB, a wcześniej zaliczając dwie asysty. Za tamten występ Polak otrzymał od „Kickera” notę 1.
Wywiad z Przemysławem Tytoniem.
poprzednim sezonie nie bronił pan, bo trenerem był Dick Advocaat. Po przyjściu Phillipa Cocu sytuacja się nie zmieniła.
– O Advocaacie nie ma sensu w ogóle rozmawiać. Do dziś nie wiem, dlaczego odstawił mnie od składu. Może to była zemsta za obronionego karnego podczas Euro 2012 w spotkaniu z Grekami? On prowadził wtedy reprezentację Rosji i tak jak my nie wyszedł z grupy, a po imprezie stracił posadę. Gdy Cocu przejmował drużynę, jakąś decyzję podjąć musiał. Pozostawił w bramce Jeroena, bo podczas przygotowań nie miał zastrzeżeń do bramkarzy. Na początku na pewno nie byłem zadowolony, ale w głębi serca czułem, że mój los się odmieni.
Holenderskie media promują Zoeta?
– Nie. Ale kto grał na Zachodzie, ten wie, jak to wygląda od środka. Czasem nie o wszystkim decyduje wyłącznie forma, ale również polityka. Mam nadzieję, że w PSV to nie wchodzi w grę. Media sugerowały, że mam problemy z komunikacją, ale to raczej wymyślony problem. Znam niderlandzki, posługuję się nim dość swobodnie. A język piłkarski jest prosty.
(…)
Chyba że jej selekcjonerem zostałby Advocaat.
– Słyszałem o tej plotce, ale potraktowałem ją jak kiepski żart. Znam tego pana, wiem, jak pracuje, i naprawdę, bardzo dobrze się dla Polski stało, że kadrę poprowadzi ktoś inny.
Łukasik zastąpi Vrdoljaka w Turcji?
Kto w takim razie w Turcji zastąpi Vrdoljaka? Środkowych pomocników w Legii nie brakuje. Ale zarówno Furman, jak i Pinto są bardziej ofensywni od Chorwata. Do zabezpieczenia tyłów Urban wybierze między Jodłowcem a Łukasikiem. Ten drugi to typowy defensywny pomocnik, Jodłowiec częściej grywa w Legii jako środkowy obrońca. Ale sam mówi, że lepiej czuje się w pomocy. Jako stoper zagrał z Piastem i w poprzednim meczu pucharowym – z Apollonem.
Podobnie powinno być w Trabzonie, gdzie w środku pola szansę od Urbana powinien w końcu dostać Łukasik. W poprzednim sezonie trener stawiał na niego częściej niż na Furmana. Zimą obaj młodzi piłkarze podpisali nowe kontrakty z Legią, a 22-letni Łukasik zadebiutował w reprezentacji. W lipcu, podczas ostatniego treningu przed wylotem na mecz eliminacji Ligi Mistrzów z New Saints, doznał kontuzji kolana. Pauzował miesiąc. Nigdy wcześniej nie miał tak długiej przerwy w grze.
PRZEGLĄD SPORTOWY
Georges Leekens chce pracować z Polską.
To prawda, że wysłał pan swoje zgłoszenie do polskiej federacji?
Tak, mój menedżer wspominał mi o tym. On zajmuje się takimi sprawami. Jeśli coś się będzie działo w tym temacie, to mnie poinformuje. Na razie nic jednak nie słyszałem o jakichś konkretach. Nie wiem, czy był z polskiej strony jakikolwiek odzew.
Ma pan teraz okazję zareklamować się polskim kibicom. Może pan powiedzieć, dlaczego akurat pan powinien objąć polską kadrę?
Nigdy sam się nie chwalę, mój menedżer robi to za mnie. Mogę jednak powiedzieć, że mam wiele doświadczenia z zespołami narodowymi. Do niedawna prowadziłem przecież reprezentację Belgii, gdzie co prawda nie wywalczyłem awansu na EURO 2012, ale pod moim okiem wykonała ona duży krok naprzód. Dlatego powiedziałem mojemu agentowi, żeby postarał się znaleźć mi pracą z jakąś ciekawą drużyną narodową.
Mateusz Klich opowiada o nagrodach i asystach.
Co dostaje piłkarz meczu w Holandii?
Mercedesa i 200 tysięcy euro.
Godnie. Zawsze to lepiej niż kogut.
Ł»artowałem z tym mercedesem i tysiącami euro. W zeszłym sezonie byłem wybierany dwa czy trzy razy, dostałem szampana, okulary przeciwsłoneczne i bon na zakupy dwóch sklepach – elektronicznym i sportowym. Nie wiem, co mnie czeka za ostatni mecz z Den Haag, ale pewnie podobne nagrody.
Rzadko się zdarza, żeby jakiś zawodnik miał cztery asysty w meczu, jak pan przeciwko Den Haag, a jak już jest to dzieło Polaka, to można obwieszczać cud.
Tych asyst mogło być sześć, ale koledzy nie wykorzystali dwóch dobrych sytuacji. To byłby dopiero wynik, chyba trafiłbym do Księgi rekordów Guinnessa. Czterech asyst nigdy wcześniej nie miałem, nie przypominam sobie, żeby nawet w juniorach coś takiego się zdarzyło. To były takie podania, jakie uwielbiam, prostopadłe do wybiegającego napastnika. Ktoś powiedział, że to moje firmowe zagranie i niech tak będzie.