Oszukać przeznaczenie – jak Vuković, Rocki, Mięciel i kilku innych uniknęło aresztu

redakcja

Autor:redakcja

20 października 2013, 12:40 • 2 min czytania

Szczerze powiedziawszy nie sądziliśmy, że w polskiej lidze występowało (i pewnie nadal występuje) aż tylu kryminalistów. Pomijając tych, którzy ze swoich przewinień spowiadali się w prokuraturze wrocławskiej, okazuje się, że Ekstraklasą trzęsie coś na kształt syndykatu, wyspecjalizowanego w… wykroczeniach przeciwko paragrafom ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych.
Powiecie – Weszło bezpodstawnie oskarża, Weszło insynuuje. Skąd. Nie poruszalibyśmy tematu, gdyby nie potężny materiał dowodowy, który udało nam się zgromadzić.

Oszukać przeznaczenie – jak Vuković, Rocki, Mięciel i kilku innych uniknęło aresztu
Reklama

Marcin Mięciel:

Reklama

Patryk Małecki (foto: Jacek Wójcikowski / jp85.pl)

Aleksandar Vuković (foto: FotoPyk)

To tylko nieliczne spośród wielu przykładów bezwstydnych zbrodni, gwałcących reguły wyznaczane przez ustawę o bezpieczeństwie imprez masowych. Kto powie, że to tylko niewinna eLka, mająca pokazać miłość, lub nienawiść do warszawskiej Legii – ten usprawiedliwia bandytyzm i zezwierzęcenie. Tak przynajmniej należałoby interpretować te sytuacje po zapoznaniu się z wczorajszym przypadkiem Rafała R., zawodnika Ostrovii Ostrów Mazowiecka.

Jak podał warszawski sport.pl, po zakończeniu meczu IV ligi między Polonią Warszawa i Ostrovią jeden z zawodników gości pokazał w kierunku kibiców gospodarzy „elkę”. Kibice naturalnie strasznie się zagrzali, zagrzał się także Piotr Dziewicki, z którym nieomal wywiązała się szamotanina, ale ostatecznie Rafał R. został zamknięty w autokarze klubowym, podczas gdy trener Polonii wrócił do swoich zawodników. Wszystko rozeszłoby się pewnie po kościach, gdyby nie… interwencja policji.

Funkcjonariusze wpadli do autokaru Ostrovii i zawinęli piłkarza na komendę, gdzie spędził noc. Następnie przedstawili mu zarzuty i poinformowali o nadchodzącej rozprawie – piłkarz złamał bowiem 61 artykuł ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych: „Kto w miejscu i czasie trwania masowej imprezy sportowej prowokuje kibiców do działań zagrażających bezpieczeństwu tej imprezy, podlega grzywnie nie mniejszej niż 180 stawek dziennych albo karze ograniczenia wolności”.

Jak widać na załączonych wyżej obrazkach, w przypadku Mięciela, Małeckiego, Vukovicia i całej gromady innych piłkarzy policja dopuściła się rażących uchybień i zaniechała aresztowania ekstraklasowych zawodników. Liczymy, że taka opieszałość już się nie zdarzy.

Aha, no i poboczny wniosek z całego zamieszania. Artykuł 61 ustawy o BIM brzmi: „Kto w miejscu i czasie trwania masowej imprezy sportowej prowokuje kibiców do działań zagrażających bezpieczeństwu tej imprezy, podlega grzywnie nie mniejszej niż 180 stawek dziennych albo karze ograniczenia wolności”. Jesteśmy naprawdę ciekawi, czy policja będzie równie bezwzględna, gdy prowokacji dopuści się ochroniarz/steward/jeden z policjantów. Byliśmy parę razy na stadionie i prowokacje Rafała R. są niczym, przy zachowaniu niektórych służb porządkowych…

Najnowsze

Ekstraklasa

Pamiętacie transfery Efforiego? Haditaghi: „Fałszywe faktury”

redakcja
0
Pamiętacie transfery Efforiego? Haditaghi: „Fałszywe faktury”
Ekstraklasa

Pogoń Szczecin ma oko na snajpera. Wymiata w Lidze Konferencji

redakcja
1
Pogoń Szczecin ma oko na snajpera. Wymiata w Lidze Konferencji
Reklama

Weszło

Reklama
Reklama