Jak nie zostać szmaciarzem… Kilka lekcji dla Kiesslinga

redakcja

Autor:redakcja

19 października 2013, 15:59 • 2 min czytania

Nie widziałem. Odwróciłem głowę. Nie wiem, na czym polega problem. Właśnie przeczytaliśmy wypowiedź Stefana Kiesslinga po wczorajszym skandalu w Bundeslidze i pierwsze słowo, które przychodzi nam do głowy to szmaciarz. Nie Pinokio, nie konfabulant, nie krętacz itd. Szmaciarz. „Byłem zaskoczony, ale co mogłem zrobić?”. Co mogłeś? Mogłeś powiedzieć, że żadnego gola nie było. Mogłeś się przyznać. Mogłeśâ€¦

Jak nie zostać szmaciarzem… Kilka lekcji dla Kiesslinga
Reklama

Śmieszy nas ten cały Kiessling. Facet, który po strzale najpierw łapie się za głowę, a potem mówi, że niczego nie widział. Rozmawia w kole środkowym z arbitrem, a potem opowiada bajki, że myślał, że gol był prawidłowy. To się wszystko kupy nie trzyma. A przecież wystarczyło jedno słowo. Lampa alarmowa w głowie, że granica została przekroczona. Kiessling wolał kłamstwa, chwilowy zysk w zamian za wieczną etykietkę krętacza. Nie przyznał się, choć inni w takich sytuacjach zwykle się przyznawali… Poniżej kilka przykładów, krótki poradnik pt. „Jak nie zostać szmaciarzem”…

Daniele De Rossi

Reklama

Kilka lat temu w meczu z Messiną strzelił gola ręką. Arbiter wskazał na środek, ale że protesty trwały, postanowił skonsultować decyzję z samym strzelcem. De Rossi przyznał się, że była ręka, a gol został anulowany. Można?

Miroslav Klose

Niemal identyczna sytuacja. Mecz Napoli – Lazio, gol Miroslava Klose, też ręka i też po konsultacji ze strzelcem anulowana. Niektórzy powiedzieli potem, że Klose to frajer, bo wynik z 1:0 wrócił do 0:0, a potem Lazio przerżnęło 0:3. Inni przypomnieli, że to nie pierwszy taki przypadek w jego karierze. Jeszcze w Werderze Brema Klose odmówił wykonania rzutu karnego w meczu z Arminią Bielefeld, ponieważ uważał, że nie był słusznie przyznany. Później dostał za ten gest nagrodę Fair Play.

Paolo Di Canio

Te sytuację zna chyba każdy. Trevor Sinclair z West Hamu wygrywa pojedynek z wybiegającym z bramki Paulem Gerrardem, który nagle skręca nogę i pada na murawę. Sędzia nie gwiżdże do czasu, gdy Paolo Di Canio niespodziewanie łapie piłkę w ręce piłkę i wstrzymuje grę. FA wyróżniła Włocha za tą interwencję nagrodą fair play za rok 2001.

Costin Lazar

Facet zasłynął tym, że… odmówił wykonania rzutu karnego, a potem poszedł do sędziego i powiedział, że żadnego faulu nie było. Arbiter zawahał się i zarządził rzut sędziowski, a piłkarze Rapidu oddali piłkę rywalom.

Jan Vertonghen

Znana sytuacja. Piłkarz Ajaxu leżał na murawie, więc rywale wybili piłkę na aut. Jan Vertonghen z duchem gry chciał oddać futbolówkę, ale kopnął tak mocno, że… przelobował bramkarza. Cała drużyna Ajaksu postanowiła solidarnie „oddać” tego gola przeciwnikom.

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama