Dlaczego PZPN do tej pory nie pochylił się nad sprawą Zganiacza?

redakcja

Autor:redakcja

14 października 2013, 16:55 • 2 min czytania

Mariusz Zganiacz został przyłapany przez „Fakt” u bukmachera. Piast Gliwice przywalił mu dość oczywistą karę – 10 000 złotych. Niestety, sam zawodnik niewiele rozumie ze swoich obowiązków i kary płacić nie chce. Mówi, że to za dużo, bo zarabia piętnaście na miesiąc. Może więc należy zrobić tak: niech nie płaci żadnej kary, a zamiast w piłkę gra już tylko u buka? Wtedy – hulaj dusza, piekła nie ma.
Dodatkowo Zganiacz broni się, że obstawiał w lutym, a wtedy liga nie grała. Nad tłumaczeniem tego typu nie ma nawet sensu się pochylać, bo jest mniej więcej tak idiotyczne jak samo pójście do bukmachera przez kogoś, kto jest piłkarzem. Niektórzy zawodnicy zwyczajnie nie rozumieją prostego przekazu: „NIE MOŁ»ESZ CHODZIĆ DO BUKMACHERA, NIGDY. Zwykli ludzie mogą, a ty nie”.

Dlaczego PZPN do tej pory nie pochylił się nad sprawą Zganiacza?
Reklama

Niezmiennie dziwi nas tylko, że sprawą nie zajął się PZPN, który w pierwszej kolejności powinien przywalić Zganiaczowi karę. Brakuje tu konsekwencji – skoro Siejewicz zapłacił za swoją głupotę „głową”, to dlaczego upiekło się piłkarzowi Piasta? Tym bardziej, że w regulaminie związku stoi jak byk. Jego organy dyscyplinarne mają obowiązek nałożyć jedną z poniższych kar:

– grzywna pieniężna od 5 000 złotych
– dyskwalifikacja powyżej jednego roku (przy tym górna granica kary tej, orzeczonej w latach, nie może przekraczać 10 lat)
– wykluczenie z PZPN.

Reklama

Dlaczego do tej pory nikt się na tym nie pochylił? Fakty są takie, że Zganiacz MUSI zostać ukarany niezależnie od tego, gdzie, kiedy i na co stawiał. Czyli do zapłacenia nie ma dychy. Przynajmniej piętnaście. I niech ktoś w końcu zacznie egzekwować przepisy i przestanie cackać się z ignorantem, który nie zna regulaminów.

Fot. FotoPyk

Najnowsze

Anglia

Polski wychowanek Arsenalu zagra… w szóstej lidze

redakcja
1
Polski wychowanek Arsenalu zagra… w szóstej lidze
Reklama

Weszło

Reklama
Reklama