Jorge Jesus z trzyletnią dyskwalifikacją i… dozgonnym szacunkiem

redakcja

Autor:redakcja

25 września 2013, 07:37 • 2 min czytania

Trzyletnia dyskwalifikacja za utrudnianie działań policji. To kara, która może spotkać świeżo upieczonego bohatera kibiców na całym świecie, Jorge Jesusa. Sympatyczny siwy dżentelmen o rozwianych włosach zrobił coś, dzięki czemu ma wstęp wolny i darmowe alkohole w każdym piłkarskim pubie Europy. Jorge Jesus zrobił coś, czego czasem nie mają odwagi dokonać nawet najtwardsi chuligani. Odbił (no, spróbował odbić) kibica Benfiki z rąk funkcjonariuszy policji, biegnąc na ratunek w stylowym garniturze, prosto z ławki rezerwowych.

Jorge Jesus z trzyletnią dyskwalifikacją i… dozgonnym szacunkiem
Reklama

Filmik z akcji poniżej:

O co poszło? Kibice z Lizbony wbiegli na murawę świętować wraz z piłkarzami i sztabem szkoleniowym zwycięstwo 1:0 z Vitorią Guimaraes. Niestety ochrona obiektu oraz policjanci nie podzielali entuzjazmu fanatyków i postanowili wyłapać co bardziej spontanicznych kibiców. Na to zaś zgody wyrazić nie mógł Jorge Jesus, który od razu pobiegł w sukurs zawijanym kibicom. – On chciał tylko wziąć koszulkę od jednego z piłkarzy, a oni powalili go na glebę – tłumaczył potem w wywiadach trener Benfiki, który po całej akcji wyglądał jakby właśnie przegrał walkę o utrzymanie w portugalskiej Liga Sagres.

Reklama

A mina może mu zrzednąć jeszcze mocniej, gdy prawdą okażą się doniesienia Eurosportu. Według nich policja szykuje dla trenera zarzuty „utrudniania wykonywania czynności służbowych”, co może się skończyć dla krewkiego szkoleniowca trzyletnią kuracją relaksacyjną w postaci bezwzględnego zakazu zbliżania się do piłkarskich stadionów. Oprócz szlabanu na trenowanie, Jorge Jesus może otrzymać wysoką grzywnę i szereg innych nieprzyjemności.

Siwowłosy ekscentryk z Lizbony będzie musiał samodzielnie ocenić, czy to wysoka cena za szacunek całego kibicowskiego świata. Zawsze zostaje mu oglądanie meczów we wspominanych wcześniej pubach.

Najnowsze

Anglia

Simons i Romero, czyli „Głupi i Głupszy”. Liverpool górą w hicie

Maciej Piętak
0
Simons i Romero, czyli „Głupi i Głupszy”. Liverpool górą w hicie
Reklama

Weszło

Reklama
Reklama