Jakoś przeoczyliśmy w naszej sondzie piłkarzy Podbeskidzia Bielsko-Biała, więc czym prędzej spieszymy nadrobić zaległości. Na pierwszy ogień najmłodszy z pierwszego składu, Aleksander Jagiełło.
Czego nie usunąłbyś z iPada?
A co ja tam mam? Niewiele na razie. Jakąś muzykę, pięć filmów na krzyż, ale żadnych komedii czy seriali z TVN, tylko takie, które da się obejrzeć.
Najlepszy piłkarz Ekstraklasy?
Miro Radović, zdecydowanie.
Najlepszy obrońca, przeciwko któremu grałeś?
Chyba tacy dopiero przede mną, taką przynajmniej mam nadzieję.
Studia – tak czy nie?
Nie. To znaczy póki co nie, bo najpierw to ja liceum muszę skończyć!
Najbardziej niedoceniany ligowiec?
Myślę, że Damian Zbozień.
Ile masz punktów na prawie jazdy?
Zero. Jestem szybki, ale nieuchwytny (śmiech).
Najgłupsze pytanie od dziennikarza?
Niektóre nie są szczególnie kreatywne. Moje ulubione: czego dziś zabrakło?
Tatuaże – tak czy nie?
Na tę chwilę nie.
Trener, z którym chciałbyś pracować?
Skoro mam już „polskiego Mourinho”, to może kiedyś ten Jose? (śmiech).
Największy symulant?
Ostatnio „Kosa” mówił, że on, bo lubi się przewrócić. Ja w sumie też lubię.
Najbardziej surowy trener, z jakim pracowałeś?
Robert Lewandowski. Tak się nazywał mój trener z juniorów, a jego pseudonim „Bizon” i tak nie oddaje nawet połowy tego, co się działo.
Urban czy Michniewicz?
Obaj najwyższej klasy. Nie chcę wybierać między nimi, pozostaje mi ciężko trenować, żeby i jeden, i drugi był ze mnie zadowolony.
Dorna czy Sasal?
Właśnie jestem na kadrze u trenera Sasala, więc… (śmiech). Nie no, też nie chcę wybierać.
Ljuboja czy Dwaliszwili?
„Ljubo”, bo to była postać, autorytet. I taki sympatyczny gość!
Kosecki czy Ojamaa?
Kuba, bo strzela więcej goli.
Najzdolniejszy młody z Legii?
Z tych, co się przebili – Dominik Furman. Jeśli chodzi o młodych, to na pewno Grzesiek Tomasiewicz.
Najbardziej przeszacowany zawodnik z Ekstraklasy?
Miłosz Przybecki. Jest niezły, ale są w lidze lepsi od niego i wcale nie mam na myśli siebie.
Największy jajcarz w szatni?
Takiego jak „Jędza”, to jeszcze nie spotkałem. Niemożliwy był, każdy potwierdzi…
Mecz, po którym chciałeś zapaść się pod ziemię?
W czerwcu z Chorwacją w eliminacjach Mistrzostw Europy. Akurat pokazywali ten mecz w telewizji, chciałem pokazać, że nie jestem jakimś leszczem, a tutaj wyszło odwrotnie. Głupio mi było wtedy.
Największy pantoflarz?
Kamil Kurowski, bo mieszka ze mną. Mam nadzieję, że się nie obrazi, a najwyżej to ja posprzątam następnym razem (śmiech).
Kto z Podbeskidzia do Turbokozaka?
Fabian Pawela pewnie chętnie by się sprawdził. A, teraz dwójkami biorą… No to jeszcze do pomocy dałbym mu Darka Kołodzieja.
Ulubiony ekspert piłkarski?
Marcin Rosłoń. Fajnie się go słucha, nie opowiada banałów, żyje meczem.
Ekstraklasa w telewizji czy wyjście na zakupy?
Ekstraklasa, ale wszystkiego, co się rusza, nie oglądam.
Największa różnica między grą w Legii i Podbeskidziu.
Tutaj gram co tydzień. Warto było.
Ulubiony Luis – Figo czy Vuitton?
O, to się teraz pośmiejecie… Vitton, Olek idzie pod prąd (śmiech)
Najlepszy przyjaciel z boiska?
Kuba Arak. Właśnie siedzi obok mnie i mi podpowiada.
Do you speak English?
Very nice (śmiech). A tak na serio – nie mam problemu.
Alkohol i hazard?
Nic o tym nie wiem. Nie znam się.
Najbardziej utalentowany młody piłkarz Podbeskidzia?
Mateusz Kupczak, rocznik 92. Potrafi grać w piłkę, choć póki co w lidze za wiele placu nie powąchał.
Sędzia, z którym poszedłbyś na piwo?
Nie piję piwa, a z sędziami kontakt mam taki, że albo gwizdnie faul, albo nie.
Facebook czy Twitter?
Facebook. Zwłaszcza, kiedy przez jakiś czas nie ma mnie w Warszawie.
Decyzja, której najbardziej żałujesz?
Staram się niczego nie żałować i podejmować mądre decyzje.
Rywal z boiska, którego gra zrobiła na tobie największe wrażenie?
Na kadrze graliśmy z Hiszpanią. Przegraliśmy 0:2, tylko że w sumie to rzadko wychodziliśmy z połowy. Mieli tam trzech gości z Barcelony i rzeczywiście grali jak Barcelona. Zrobili nam trening biegowy.
Ostatnia książka, jaką przeczytałeś?
Męczę biografię Ronaldo. Pracowity jest.
Najostrzejsza krytyka, jaką usłyszałeś?
Po czerwcowych eliminacjach, między innymi wy ładnie z nami pojechaliście. Poczytałem sobie… Ł»e jeździec bez głowy, że przereklamowany…
Szydera w piłce – tak czy nie?
Tak, ale w granicach przyzwoitości.
Gej w szatni?
Chyba za młody jestem, żeby się wypowiadać. Mnie bardziej kręci piłka, niż koledzy (śmiech).
Najładniejsza dziewczyna piłkarza piłkarza?
Wiele jest fajnych dziewczyn, a najlepsze chyba w Realu. Irinka od Krystiana (śmiech) i Sara Casillasa też może być.
Fot: FotoPyk