Dziewięć i pół miliona euro. To nowy rekord transferowy Steauy Bukareszt. Rekord, który pokazuje, jak daleko znajdujemy się za Rumunami i za jakie kwoty w tamtej lidze sprzedaje się najlepszych piłkarzy. Vlad Chiriches to człowiek, o którym dziś mówią wszyscy w Bukareszcie. Nie kojarzycie go z ostatniego meczu z Legią? Nic dziwnego, bo akurat z powodu kontuzji nie mógł zagrać. Na rewanż będzie jednak gotowy i zanim puszczą go do Tottenhamu, zamierzają wykorzystać w Warszawie w walce o Ligę Mistrzów.
– Temat jest już właściwie sfinalizowany, bo kluby porozumiały się w sprawie kwoty transferu. Właściciel poprosił mnie, żebym poinformował o umowie. Zostały tylko formalności. Mam nadzieję, że i tak będę mógł skorzystać z niego we wtorek – informuje dziennikarzy Laurentiu Reghecampf, trener Steauy, i… momentalnie obrywa. Ioan Becali, menedżer piłkarza, nie kryje złości, że o całej sprawie wiedzą już wszyscy. Sam Chiriches, jak tłumaczy agent, miał się dowiedzieć dopiero po meczu z Legią. Dziś obie strony mogą się jedynie publicznie przepychać, ale to nie ma znaczenia – w klubie dostali od właściciela, siedzącego za kratami, jasną wiadomość: „Sprawa transferu ma iść od razu do mediów”.
W temacie Chirichesa było sporo zamieszania. Tottenham chciał go od dłuższego czasu, a pierwsza propozycja – opiewająca na osiem milionów euro – została odrzucona. Podobnie było z kolejnymi. Anglicy, nawet gdy 24-latek złapał kontuzję, nie rezygnowali… Kiedyś, jak mówi Ioan Becali, rumuńskiego obrońcę chciał też Jose Mourinho: – Powiedział mi, że gdyby był pięć centymetrów wyższy, to wziąłby go do siebie. Do Realu.
Nie, to nie jest piłkarz obok którego można przejść obojętnie. Nie na co dzień kluby, do których staramy się porównywać, sprzedają piłkarzy za takiego pieniądze – sam Chiriches finansowo też oczywiście nie straci, miesięcznie ma otrzymywać 120 tysięcy euro. Tym bardziej, że Alexandru Bourceanu, piłkarz Steauy, mówił po meczu w Bukareszcie, że gdyby mógł wystąpić Chiriches, to pewnie wynik byłby inny. W rewanżu – mimo dogadanego już transferu – ma być do dyspozycji Reghecampfa. O ile tego ruchu nie zablokuje Tottenham.