Trzy rzeczy, które nie wydarzą się w Wielkich Derbach Śląska

redakcja

Autor:redakcja

23 sierpnia 2013, 12:00 • 2 min czytania

Nie zabraknie nam walki i determinacji. Oczekujemy dobrego meczu. Damy z siebie wszystko. Im bliżej Wielkich Derbów Śląska, tym więcej słyszymy podobnych banałów ale na szczęście do meczu zostało już tylko kilka godzin. Co nas zastanawia? Po pierwsze – postawa Ruchu, czy bliżej mu będzie do meczu z Legią, czy może z Cracovią. Po drugie – Surma, który ostatnio znalazł się w niezłej formie, ale teraz przyjdzie mu walczyć o środek pola z Sobolewskim. No i po trzecie, jak zagra Paweł Olkowski, który na razie miał udział przy wszystkich golach Górnika w tym sezonie.

Trzy rzeczy, które nie wydarzą się w Wielkich Derbach Śląska
Reklama

W mediach w zasadzie powiedziano już o tym meczu wszystko. Ł»e to mecz dwóch drużyn z długami, że Górnik ostatni raz liderem był 19 lat temu albo, że goście mają problem z obroną, bo ostatnio wypadli ze składu Stawarczyk i Gieraga. Nie chce nam się powtarzać w kółko tego samego, więc z przekory na szybko wypisaliśmy trzy rzeczy, których w piątkowy wieczór na pewno nie zobaczymy.

1. Kogut dla Małkowskiego. Nie ma w tej sprawie notowań bukmacherów, ale specjalnie dla potrzeb tekstu takowe przeprowadziliśmy i wyszło, że najmniejsze szanse ma Małkowski. Gość, który do dzisiaj nie może otrząsnąć się po zjebce, jaką dostał od Nawałki tuż przed przerwą meczu z Widzewem. W Pucharze Polski grał ostatnio od początku, zagrał trochę lepiej, ale znowu było to jakieś nijakie. Pytaliśmy ostatnio sympatycznego pana Staszka, kto jest piątkowym faworytem, jeśli chodzi o koguta, i ani razu nie padło nazwisko Małkowski. Pierwszym typem „Smolenia” jest Nakoulma, potem Sobolewski, a na trzecim miejscu znalazł się Zachara.

Reklama

2. Pajęczyna Surmy. No nie, tego byłoby za dużo. Surma w ostatnich trzech sezonach strzelał dokładnie po jednym golu, więc średnią na obecne rozgrywki ma już odbębnioną. Tak jak napisaliśmy wyżej – w piątek ma ważniejsze zadania niż napieprzanie na bramkę i patrzenie, czy wpadnie. Pajęczynę na spojeniu słupka z poprzeczką na razie zostawi w spokoju.

3. Grad goli Tego też nie należy się spodziewać. Ani jedni, ani drudzy nie mają porządnego napastnika. Zachara? Jak mu Olkowski nie dogra na nos, to nie ma szans, żeby coś trafił. Skrzypczak? Na razie strzelił jednego gola w Pucharze Polski. Kuświk? Limit szczęścia wykorzystał w meczu z Legią. Tradycyjnie więc snajperów wyręczać będą piłkarze innych formacji, ale gradu goli nie będzie.

KURSY NA MECZ W BET-AT-HOME:

Ruch nie przegra w Zabrzu- 1.78
Kto strzeli pierwszą bramką (Górnik) – 1.60


Kliknij aby się zarejestrować i obstawić zakład >>

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama