Taki finał przewidywano już kilka tygodni temu. Jedni mówią, że to przedsmak tego, co zobaczymy za rok na mundialu w Brazylii. Inni opowiadają o starciu dwóch potęg, z których jedna żyje przeszłością, a druga rozdaje karty od dobrych kilku lat. – Hiszpanie rozegrali o jeden mecz mniej niż my. Spotkanie z Tahiti było treningiem. Wiem jaką klasę prezentują, ale wierzę, że mój zespół jest odpowiednio przygotowany i ma szansę ich pokonać – mówi selekcjoner Brazylijczyków, Luis Felipe Scolari.
Właśnie trwa wzajemne obrzucanie się komplementami. Mówienie o tym, że Brazylia to pięciokrotny mistrz świata, a Hiszpania w tej chwili daje futbolowi wszystko, co najlepsze. Neymar chwali nowych kolegów z Barcelony – Iniestę, Xaviego i Pedro. Vicente del Bosque przypomina własne słowa przed rozpoczęciem turnieju, gdzie od razu mówił, ze największym faworytem są piłkarze Canarinhos.
– Mają kapitalną drużynę. Pięciokrotnie wygrali mistrzostwa świata, my – tylko raz. Ale w niedzielę na Maracanie rozpocznie się nowa era – zapowiada selekcjoner Hiszpanów, którzy cztery lata temu niespodziewanie odpadli w półfinale ze Stanami Zjednoczonymi i w wypchanej po brzegi gablocie wciąż brakuje im tylko Pucharu Konfederacji.
Nie trzeba dodawać, że to oni są dzisiaj głównym faworytem. Mistrzowie Europy i mistrzowie świata, zespół, który od 29 meczów o stawkę pozostaje niepokonany. W Pucharze Konfederacji stracił na razie raptem jednego gola, samemu strzelając ich piętnaście. Hiszpańscy dziennikarze pieją z zachwytu, a ci z Katalonii dodają, że cokolwiek wydarzy się na Maracanie, i tak triumfować będzie FC Barcelona. – Z piłkarzy obu drużyn, którzy pojawią się dzisiaj na murawie, poza bramkarzem (Valdes na pewno usiądzie na ławce rezerwowych) – da się ułożyć całą jedenastkę Barcy – piszą.
W składach obu drużyn nie będzie wielkich zmian w stosunku do tego, co oglądaliśmy dotychczas. W obozie Brazylia – sielanka trwa w najlepsze, natomiast Hiszpania będzie musiała sobie radzić najprawdopodobniej bez Roberto Soldado, który nabawił się urazu mięśnia. Odliczanie już się rozpoczęło. Początek równo o północy.
Wcześniej w meczu o trzecie miejsce Urugwaj zmierzy się z Włochami.
BUKMACHERKA:
Brazylia – Hiszpania 1×2 – 2.55 – 3.15 – 2.55 – TYPUJ W BET-AT-HOME >>
Pierwszy strzelec Fred – 7.50 – TYPUJ W BETCLIC >>
Remis do przerwy – 2.35 – TYPUJ W EXPEKT >>
Więcej niż 2.5 gola w meczu – 2.05 – TYPUJ W COMEON >>