Reklama

Z tego, co widziałem, płot został wyrwany zanim spłonęły flagi

redakcja

Autor:redakcja

07 marca 2018, 17:21 • 3 min czytania 75 komentarzy

Wczoraj spotkaliśmy się z Bartoszem Sarnowskim, prezesem Górnika Zabrze. Jak pewnie można się łatwo domyślić, w weekend doszedł nam niespodziewany temat: kara od Komisji Ligi, która zabrała zabrzanom trzy punkty. Dziś, by kwestia nie została przykryta kurzem, wrzucamy jedynie część rozmowy dotyczącą tej sprawy. W piątek całość, czytajcie!

Z tego, co widziałem, płot został wyrwany zanim spłonęły flagi

Spadł pan z krzesła po otrzymaniu decyzji Komisji Ligi?

Z krzesła nie spadłem, ale byłem zaskoczony.

Nie tego się spodziewaliście?

Nie wiedzieliśmy do końca, czego się spodziewać. Sama sytuacja w meczu była przykra dla całej piłki. My jesteśmy za tym, żeby mecze rozgrywały się normalnie na boisku. W każdym wypadku, gdy mecz jest przerwany, to należy tylko nad tym ubolewać i to było nasze jedyne stanowisko.

Reklama

Dopuszczaliście możliwość rozegrania tego meczu do końca? Jakub Szmatuła w rozmowie z nami mówił, że wyszło pismo ze strony Piasta do Górnika, w którym Piast apelował o rozegranie tych 10 minut i podobno, gdybyście się do tego przychylili, to Komisja Ligi mogłaby podjąć taką decyzję. Szmatuła powiedział, że to zignorowaliście.

Pismo rzeczywiście dostaliśmy, natomiast sygnału takiego, że jeśli my się na to zgodzimy, to Komisja Ligi również, nie mieliśmy. Zresztą wydaje mi się to kuriozalne, bo to Komisja Ligi musi rozpatrzyć i wydać orzeczenie. My w żaden sposób z nikim się nie dogadywaliśmy.

Dopuszczaliście taką możliwość rozegrania tych dodatkowych 10 minut?

Zakładaliśmy, że podporządkujemy się każdej decyzji Komisji Ligi.

Taka decyzja może powodować niebezpieczny precedens?

W tej sprawie nie chciałbym się wypowiadać, zachowujemy do tego bardzo zdystansowane stanowisko. Chcemy wykorzystać wszystko to, co jest możliwe w ramach procedur. Czekamy na uzasadnienie. Nie podchodzimy do tego emocjonalnie, ale prawdopodobnie odwołamy się do Nadzwyczajnej Komisji Odwoławczej.

Reklama

W tym odwołaniu będą zawarte przykłady innych stadionów, na których też palono flagi czy szaliki, a im nie odebrano punktów?

Musimy poczekać na uzasadnienie, a później będziemy formułować wniosek. To, co się w nim znajdzie, uzależniamy od tego, co będzie w uzasadnieniu. Ale jeśli chodzi o fakty, to wszyscy, którzy obserwują ligę w tym sezonie wiedzą, że zjawisko spalenia flagi na meczu nie pojawiło się pierwszy raz. Słyszy się teraz, że spalenie flagi spowodowało reakcję kibiców Piasta, a z tego, co ja widziałem, na stadionie ten płot został wyrwany, zanim do tego doszło.

Będą jakieś kroki podjęte względem osób, które paliły flagi Piasta?

Czekamy na uzasadnienie. Do tej pory nie będziemy podejmować żadnych gwałtownych ruchów, żeby zadowolić media. Nie o to chodzi, musimy wszystko spokojnie przeanalizować.

Gdyby kara się utrzymała, to sezon będzie wypaczony?

Zobaczymy, co pokaże tabela na koniec sezonu. Na pewno wiemy, że taka decyzja jest podjęta pierwszy raz, wcześniej czegoś takiego nie było.

PAWEŁ PACZUL
SZYMON PODSTUFKA

CAŁY WYWIAD Z PREZESEM GÓRNIKA DO PRZECZYTANIA W PIĄTEK

fot. FotoPyK

Najnowsze

Komentarze

75 komentarzy

Loading...