Reklama

Mission Impossible: Lechia w czołowej ósemce

redakcja

Autor:redakcja

19 lutego 2018, 16:01 • 3 min czytania 8 komentarzy

Tom Cruise zjeżdża na linie z helikoptera, elegancko ląduje przed bramą ośrodka treningowego, obezwładnia jednego i drugiego ochroniarza, następnie rusza w kierunku szatni. Wpada tam z kopa, rozstawia piłkarzy po kątach, szybko rysuje taktykę na tablicy i wybiera wyjściową jedenastkę. Drużyna zaczyna grać dobrze, wszystkie mecze kończą się zwycięstwem, Tom Cruise odjeżdża w kierunku zachodzącego słońca. To scenariusz z nowej części Mission Impossible i jednocześnie jedyny, który mógłby zapewnić Lechii czołową ósemkę.

Mission Impossible: Lechia w czołowej ósemce

Powyżej 2,5 gola w meczu Lechii z Jagiellonią w najbliższy weekend? 2,15 w Totolotku

To, co zobaczyliśmy w meczu z Piastem przeszło nasze najśmielsze oczekiwania i pewnie nie tylko nasze, bo zakładamy, że nawet najbardziej pesymistycznie nastawieni kibice nie spodziewali się takiej bryndzy. Żenada w ataku: akcje wolne jak tempo marszu pogrzebowego, a gdy już się udało coś stworzyć, zawodziła skuteczność. Żenada w obronie: Borysiuk i Gerson dali się przestawić nawet nie jak dzieci, pewnie sześciolatek atakowałby rywala z większym sensem, niż wysoko opłacani piłkarze.

Matematycznie gdańszczanie mają jeszcze szanse na pierwszą ósemkę, od Arki dzieli ich siedem punktów, a do końca zostało siedem kolejek. Nie widzimy jednak racjonalnych podstaw, by Lechia miała to odrobić. Po pierwsze, nie sprzyja jej terminarz, spójrzcie okiem na pozostałe mecze:

Jagiellonia (wyjazd)
Bruk-Bet (dom)
Zagłębie Lubin (wyjazd)
Legia (dom)
Lech (wyjazd)
Korona (wyjazd)
Arka (dom)

Reklama

Pięć na siedem meczów Lechia zagra z pierwszą ósemką, czekają ją trzy spotkania z podium ekstraklasy. Miano faworyta grozi gdańszczanom tylko w starciu z Niecieczą, ale przecież – jak w przypadku rywalizacji z Piastem – punktów nie musi to przynieść wcale. Liczymy, liczymy i za cholerę nie chce wyjść, że Lechia zrobi tu tyle oczek, że wyprzedzi czterech rywali i rzutem na taśmę zmieści się w górnej części tabeli.

Lechia nie zdobędzie gola w starciu z wiceliderem z Białegostoku? Kurs 2,45 w Totolotku

Problemów jest po prostu za dużo. Lechia gra katastrofalnie, co już zdążyliśmy odnotować. Lechia straciła też Rafała Wolskiego, prawdopodobnie do końca sezonu, a jest to gość, który potrafił biało-zielonym dać element nieprzewidywalności. Gdzieś przyśpieszyć, gdzieś kiwnąć rywala i puścić dobrą piłkę. Teraz kimś takim jest tylko Peszko, reszta drużyny jest statyczna, Mirosław Szymkowiak w Lidze Plus Extra słusznie zwracał uwagę, że gdańszczanie grają za wolno. Trudno wierzyć, że bez Wolskiego przyspieszą. Owszem, w końcu wróci Haraslin, ale też będzie potrzebował czasu, by dojść do formy po kontuzji. Lechia tego czasu nie ma.

Albo inna rzecz – wczoraj bardzo słabo grał Marco Paixao, był niewidoczny, nie stwarzał zagrożenia, powinien zostać zmieniony mniej więcej po godzinie. Nie został, bo po prostu nie ma kto za niego wejść. Araka oddano na wypożyczenie, Kuświk siedzi na walizkach, o zastępcach nie pomyślano. Przyjęło się mówić, że Lechia ma mocną i szeroką kadrę, tymczasem widać, jak bez Wolskiego i z Marco w średniej formie kruche są opcje w ofensywie.

Szukamy powodów do optymizmu dla Lechii i prędzej znajdziemy chyba kwiat paproci niż słowa otuchy. Dobra, są przykłady z historii: w sezonach 13/14, 14/15 i 15/16 Lechia też goniła ósemkę jak oparzona po słabej jesieni, wchodząc do niej właściwie w ostatnich kolejkach. Problem polega jednak na tym, że wtedy gdańszczanie zaczynali nowe rundy dobrze i nakręcali się pozytywnymi wynikami. Teraz natychmiast dostali obuchem w łeb.

Lechia przegra z Jagiellonią? Kurs 2,10 w Totolotku

Reklama

Serio, jeśli to się uda, będziemy bardzo zaskoczeni, ale raczej nie narobimy sobie zmarszczek od nadmiernej mimiki, bo Lechia nie da rady. Za dużo przemawia przeciwko niej, zbyt mało – a właściwie nic – za nią. Trzeba po prostu choć troszkę sensowniej punktować, by sezon do zapomnienia nie stał się sezonem, który zapomnieć będzie bardzo trudno.

 

***

Totolotek S.A. posiada zezwolenia na urządzanie zakładów wzajemnych w Polsce. Hazard związany jest z ryzykiem, a udział w nielegalnych grach hazardowych jest niezgodny z polskim prawem i karany.

Najnowsze

Anglia

Guardiola po laniu od Tottenhamu: Przez osiem lat nie przeżyliśmy czegoś podobnego

Paweł Marszałkowski
2
Guardiola po laniu od Tottenhamu: Przez osiem lat nie przeżyliśmy czegoś podobnego

Komentarze

8 komentarzy

Loading...