Jeśli motorem napędowym jest Ćwielong, to… czego oczekiwać od Śląska?

redakcja

Autor:redakcja

30 marca 2013, 02:36 • 3 min czytania

Tak jak w tytule… Ze Śląskiem musi być naprawdę źle, skoro za najmocniejszy punkt zespołu – nie licząc Kelemena – zaczyna uchodzić symbol leserstwa, Piotr Ćwielong, a największa legenda klubu (patrz niżej) zapowiada, że remis będzie sukcesem. Jeśli dołożymy do tego absolutny brak napastników, fatalną sytuację organizacyjną i przede wszystkim ostatnie wyniki.
Jako eksperta do dzisiejszej zapowiedzi, żeby nie było, że szukamy dziury w całym, wybraliśmy Janusza Sybisa, bo to wieczny optymista, jeśli chodzi o Śląsk i za swój ukochany klub skoczyłby w ogień. Co się jednak okazuje? Ł»e dla mistrza Polski wygrana ze spadkowiczem, który ostatnio przędzie jako tako, to nie lada wyczyn. – Nie jest za wesoło, ale idą święta, więc trzeba być… optymistą – tłumaczy Sybis w poniższej rozmowie, a my, im częściej zerkamy na ostatnie rezultaty, obu drużyn, tym bardziej przyznajemy mu rację.

Jeśli motorem napędowym jest Ćwielong, to… czego oczekiwać od Śląska?
Reklama

– Bełchatów – 4 remisy – bramki 0:0
– Śląsk – 1 zwycięstwo, 3 remisy – bramki 5:4

W skrócie – starcie dwóch wiosennych przeciętniaków. Nie nastawiajcie się.

Reklama

CO NAS ZASTANAWIA: Jak długo będzie trwała znakomita passa Emilijasa Zubasa i czy napastnicy istoty przebierające się za napastników Śląska będą ładować prosto w niego tak jak robili to inni w poprzednich kolejkach. W ogóle zastanawia nas obsada ataku przodu w Śląsku. Czy dalej będzie cyrk na kółkach, czy Czech da szansę Mouloungiemu.

JAK BĘDZIE: Remis. Ale bramkowy. Zubas w końcu musi zacząć puszczać.

PRZEDMECZOWA OPINIA EKSPERTA: JANUSZ SYBIS

Co pana bardziej niepokoi – sytuacja finansowa czy gra Śląska?
– Jakiś czas temu założyłem sobie, że nie wypowiadam się w sprawach związanych z działalnością czy organizacją klubu. Ale piłkarze wiedzą, o co grają i niezależnie od tego powinni jakiś poziom prezentować. Przynajmniej meczów nie przegrywają i to jest najważniejsze. Puchar powinien ich zmotywować i z Bełchatowa są w stanie przywieźć remis. Śląsk to mój ukochany klub, więc nie mogę być źle nastawiony. A że jest tak, a nie inaczej… No, nie jest za wesoło, ale zbliżają się święta, więc trzeba być optymistą.

Pan optymistą chyba nie jest, typując remis.
– Bo będzie ciężko! Bełchatów potrafi grać u siebie i przywiezienie z wyjazdu jednego punktu będzie sukcesem. A dziś jeśli remisujesz na wyjazdach, a wygrywasz u siebie, to znajdujesz się w czubie tabeli.

Remis w Bełchatowie to miesiąc bez zwycięstwa Śląska w lidze.
– Potencjał jest po stronie Śląska, ale wyjazdy rządzą się własnymi prawami i jeśli Śląsk wygra, to tylko dowód na to, że liga jest nieobliczalna. Poza tym zawsze mówiłem, że nie ma co łapać dwóch srok za ogon. Jeżeli nadarzy się okazja, łapie się wszystko, co możliwe, ale ciężko będzie walczyć i o mistrzostwo, i o puchar. Ja zacząłem ze Śląskiem od pucharu, potem było mistrzostwo, a na koniec wicemistrzostwo. Teraz było odwrotnie – zaczęli od drugiego miejsca, następnie przyszedł tytuł i jeśli teraz sięgną po puchar, to będzie dla mnie wielka sprawa.

A nie drażnią pana tacy pseudopiłkarze jak Diaz czy Stevanović, którzy ewidentnie przechodzą obok kolejnych meczów?
– Trochę drażnią, bo nie widać, żeby ci zawodnicy cokolwiek wnosili. Za Diazem nigdy nie byłem. Mecze wygrywamy dzięki Mili, który potrafi wrzucić, i stałym fragmentom. Ale jeśli miałbym kogoś pochwalić, to byłby to – nie licząc Kelemena – Ćwielong. On zrobił ostatnio duże postępy i wyrósł na motor Śląska. Potrafi wrzucić, strzelić i pokręcić. Dobre i to, bo na dziś poza Sobotą, który gra ni to w przodzie, ni to w pomocy, nie mamy napastników z prawdziwego zdarzenia.

POCZTÓWKA Z PRZESZفOŚCI:

Rok 2000, فukasz Madej walczy z Jackiem Bednarzem.

LIGOWA BUKMACHERKA:

Obstaw strzelca bramki w EXPEKT >>.

Obstaw dokładny wynik w BET-AT-HOME >>

Obstaw końcowe rozstrzygnięcie w BETCLIC >>.

Margines zwycięstwa w COMEON>>.

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama