Górnik Zabrze z czterech wiosennych spotkań przegrał aż trzy, a i tak… niezbyt mocno skomplikował sobie sytuację. Jak to w tej lidze bywa, kiedy już faworyci zaczynają potykać się o własne nogi, to potykają się raz za razem i prawie wszyscy jednocześnie. Jednak dziś Adam Nawałka – dla którego będzie to setny mecz na ławce Górnika – chce dać jasny sygnał do ataku.
Problem jednak w tym, że wciąż nie wiadomo, kim zabrzanie mają atakować. Tomasz Zahorski jednego gola w tej rundzie już strzelił i mamy uzasadnione podejrzenia, że tym samym wystrzelił większość swojej amunicji. Ireneusz Jeleń i Prejuce Nakoulma sami pewnie nie pamiętają, kiedy w lidze zdobyli bramkę. A jeśli ten ostatni o czymś pamięta, to pewnie o beznadziejnie wykonanym rzucie karnym z Lechem. Tylko, że Nakoulma chyba wrócił do optymalnej dyspozycji i trafił właśnie dla kadry, a Jeleń – co podkreślają w Zabrzu – mógł w spokoju nadrobić zaległości. Po trzech ważnych porażkach z rzędu (w tym dwie na własnym stadionie) czas szukania wymówek w Górniku się skończył.
W Widzewie wcale nie lepiej, choć tam oczekiwania są znacznie mniejsze. Łodzianie wiosną nie wygrali żadnego meczu, ich gra wygląda mizernie i strzelili tylko jednego gola. Trener Mroczkowski na przerwę reprezentacyjną zaplanował drużynie sparing, spodziewał się łatwego zwycięstwa nad drugoligową Calisią Kalisz, a skończyło się… porażką 0:3. To był jasny znak – bo Widzew zagrał pierwszym składem – że coś tutaj nie gra.
Mroczkowski przed dzisiejszym spotkaniem ma jeszcze jeden poważny problem. Mariusz Rybicki, Bartłomiej Pawłowski i Mariusz Stępiński, podstawowi zawodnicy, w ostatnim czasie przebywali na zgrupowaniu reprezentacji młodzieżowych. – Jeśli młody piłkarz ma przed sobą ligowy mecz w czwartek i gra w kadrze we wtorek i środę, to jest to dla niego zabójstwo. No, może nie zabójstwo, ale to naprawdę nie trzyma się kupy – narzeka trener (za sport.pl). Cóż, biednemu zawsze wiatr w oczy…
CO NAS ZASTANAWIA: Niewiele. Jeśli już, to jesteśmy ciekawi Kramara z Widzewa, który w końcu został uprawniony do gry. Tym bardziej, że lewa obrona wygląda w tej rundzie wyjątkowo słabo.
JAK BĘDZIE: Wygra Górnik – może niezbyt zdecydowanie, ale jednak. Piłkarze wiedzą, że nie mogą zepsuć Nawałce jubileuszu.
PRZEDMECZOWY KOMENTARZ: ANDRZEJ KRETEK
Wydaje się, że Widzew jest w lekkim dołku, a przynajmniej wygląda ostatnio gorzej, niż jesienią.
Faktycznie, jest słabiej i widać to chociażby po wynikach. W okresie przygotowawczym w Łodzi zostały rozbudzone nadzieje – drużyna z dobrej strony pokazała się na obozie w Hiszpanii, wygrała kilka spotkań. Wystarczyło jednak zmienić pogodę i… Widzew gra już zupełnie inaczej. Ale zauważyłem, że czasem po prostu nie układa im się mecz. W takim Wrocławiu przy odrobinie szczęścia mogli wygrać.
Z Łodzi płynie dość jasny sygnał: odpuszczamy powoli ten sezon i rozpoczynamy budowę drużyny na przyszły.
Wyniki wynikami, ale chodzi o to, żeby sama gra Widzewa się poprawiała. Młodzi mają taką tendencję, że często nie wykorzystują prostych sytuacji, a te sytuacje trzeba nauczyć się też stwarzać. Drużynie będzie pomagał czas, bo ci chłopcy ciągle nabierają doświadczenia. A trener Mroczkowski ma teraz duży komfort pracy – może wprowadzać kolejnych zawodników, ogrywać ich i testować nowe pomysły.
Pierwsze wiosenne mecze trochę skomplikowały też sytuację Górnika. Nie wygląda to równie dobrze, co jesienią.
Może nie znaleźli się jeszcze w trudnej sytuacji, ale na pewno nie punktują tak, jak chcieli. W tej kwestii znajdują się w podobnym położeniu, co Widzew. Dlatego dziś spodziewam się dobrego meczu, każdy będzie chciał się przełamać. To samo z napastnikami – u jednych Nakoulma i Jeleń, a u drugich Stępiński. Ale w takich sytuacjach łatwiej jest starszym, doświadczenie odgrywa sporą rolę.
POCZTÓWKA Z PRZESZŁOŚCI:
Rok 1995, piłkarze Górnika: Rafał Rogalski, Marek Szemoński, Mirosław Warzecha, Marcin Kuźba.
LIGOWA BUKMACHERKA:
Postaw, że Ireneusz Jeleń strzeli gola w EXPEKT >>.
Obstaw końcowe rozstrzygnięcie w BETCLIC >>.
Obstaw dokładny wynik w BET-AT-HOME >>
Margines zwycięstwa w COMEON>>.




