Korona o pierwsze wyjazdowe zwycięstwo, czy Michniewicz może jeszcze cokolwiek zdziałać?

redakcja

Autor:redakcja

28 marca 2013, 10:28 • 2 min czytania

Od ostatniego meczu Korony minęły już niemal dwa tygodnie, ale trudno powiedzieć, by kielczanie choć na moment zeszli z ust piłkarskiego środowiska. Pomijając dość abstrakcyjną kampanię pod hasłem „Korzym do kadry”, mieliśmy sporo dyskusji o poświęceniu i zaangażowaniu, a niektózy proponowali nawet, by kolejny sparing zespół PZPN-u zagrał właśnie z Koroną, po to by nabrać pewnych, bardzo przydatnych, nawyków.
Korona, koronowana jako królowie ambicji i uosobienie walki, z potencjalnym kadrowiczem Korzymem w składzie, nie powinna mieć więc problemów z Podbeskidziem. Tyle że medialne głupstwa o tym, jak kielczanie rozbijają w puch kadrę Ukrainy, a potem Korzym strzela hat-tricka w starciu z Anglią można póki co włożyć między baśnie o Teodorczyku w Sevilli i Lewandowskim w Barcelonie. Dla Korony godnym i trudnym rywalem nie będą Jarmołenko i spóła, ale ekipa Podbeskidzia, również po turbulencjach związanych z rotacją na fotelu trenera.

Korona o pierwsze wyjazdowe zwycięstwo, czy Michniewicz może jeszcze cokolwiek zdziałać?
Reklama

Nie ukrywamy – mamy wątpliwości, czy Czesław Michniewicz dokonał dobrego wyboru, przejmując pierwszoligowca, który gra jeszcze w Ekstraklasie. W ten sposób ten sympatyczny szkoleniowiec będzie zmuszony wpisać w swoje CV spadek, mimo że tak naprawdę sam do niego nie doprowadził. A czeka go o tyle trudne zadanie, że po czterech pierwszych meczach z Dariuszem Kubickim na ławce odżyły resztki nadziei na odratowanie trupa. Zaniepokojony jest natomiast Leszek Ojrzyński, który na przedmeczowej konferencji stwierdził, że wiedział, czego spodziewać się po Kubickim, a teraz „nowe” Podbeskidzie to dla niego niewiadoma.

Uspokoimy cię, Leszku, dla nas też. W sumie dla każdego. Jeszcze się nie przyzwyczaiłeś, że tu o wyniku, w starciu podobnych drużyn decyduje WYفĄCZNIE przypadek?

Reklama

CO NAS ZASTANAWIA: Ilu będzie rannych i czy będzie potrzebny helikopter, by przewieźć ich od razu do specjalistycznych klinik. A mówiąc serio – czy Korona będzie w stanie odnieść PIERWSZE wyjazdowe zwycięstwo w tym sezonie. Bo jeśli nie na Podbeskidziu, to gdzie?

JAK BĘDZIE: Remis po golach Demjana i Korzyma. Teoretycznie – mecz nie do oglądania, praktycznie – jesteśmy po reprezentacji i każde starcie sportowe, w którym zawodnicy zachowają choćby pozory walki będzie dla nas jak katharsis. Czyli oczyszczenie.

PRZEDMECZOWY KOMENTARZ:

POCZTÓWKA Z PRZESZفOŚCI:

Rok 1996, turniej towarzyski w Gdańsku, Czesław Michniewicz broni karnego.

LIGOWA BUKMACHERKA:

Postaw, że Robert Demjan strzeli gola w EXPEKT >>.

Obstaw końcowe rozstrzygnięcie w BETCLIC >>.

Obstaw dokładny wynik w BET-AT-HOME >>

Margines zwycięstwa w COMEON>>.

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama