Gabinet cieni w reprezentacji PZPN – przedstawiamy nasze typy

redakcja

Autor:redakcja

23 marca 2013, 15:41 • 5 min czytania

Gabinet cieni. Instytucja, którą powołuje opozycja, by ich krytyka nie była jałowym i rozkrzyczanym krytykanctwem, ale konstruktywnym wytknięciem wad, wraz z proponowaniem własnych alternatyw. Jako że obecny rząd w kadrze jest trochę do dupy, poszczególni „ministrowie” i „ministry” nie do końca spełniają swoje zadania, Weszło, jak zawsze mając na uwadze dobro krajowego futbolu, konstruuje własny rząd oczekujący. Nasze kontrpropozycje dla obecnej kadry, która udziela tylko jednej gwarancji – gwarancji przedłużającego się marazmu i zastoju. Nasza brygada jedenastu wspaniałych Gości, którzy naszym zdaniem powinni zastąpić chłopaków wczoraj mieniących się zespołem walczącym o awans do mistrzostw świata.
Bramkarz: Radosław Janukiewicz

Gabinet cieni w reprezentacji PZPN – przedstawiamy nasze typy
Reklama

Okej, nie mamy zbyt wielu pretensji, ani do Boruca, ani do Szczęsnego, ani nawet do Tytonia, Kuszczaka, Fabiańskiego, czy Słowika. I do Sandomierskiego też nie. Tyle tylko że z tak grającą defensywą w bramce tego zespołu niczego nie zdziałałby ani Iker Casillas, ani Joe Hart, ani nawet Jan Tomaszewski. Dlatego też bez żadnych skrupułów zastępujemy obecnych golkiperów Radosławem Janukiewiczem, który wprawdzie nie będzie o wiele lepszym łapaczem piłek, ale z pewnością będzie potrafił szczerze przyznać się do porażek.

Reklama

Ogórki z San Marino już czekają.

Prawa obrona: فukasz Burliga

Burliga to international level, casino royale, a grający na jego pozycji Piszczek, samodzielnie może w kadrze co najwyżej trzasnąć honorowego gola. Burliga pewnie nie będzie tak bramkostrzelny i przydatny w ofensywie, ale z pewnością nie zawiedzie w roli pachołka do mijania przez rywali, jakim momentami jest również Piszczek.

Inna sprawa, że defensorowi z BVB należy się szacunek za tę grę na zastrzykach. Już sobie wyobrażamy, jak Obraniak wydłubuje sobie nabój z uda, dezynfekuje ranę spirytusem i wstrzykując morfinę w żyłę przyjeżdża walczyć za swój kraj, Ojczyznę swoją.

Środek obrony: tandem defensywny Sadlok – Czekaj

Jeden – z doświadczeniem z meczu z Hiszpanią. Drugi – doskonale z nazwiskiem idealnie oddającym myśl przewodnią polskich obrońców. Razem mogliby spokojnie zarządzać defensywą niejednego europejskiego potentata, idealnie się dopełniając jako doświadczony w bojach z najsilniejszym rywalami dowódca czołgu oraz młody talent o patyczakowatej aparycji. W naszym składzie pełniliby jednocześnie rolę jeżdżących na dupach walczaków. Zagraliby w filmie Koszałki „Grałeś kiedyś z legendą, Sadloku”.

Lewa obrona: Mariusz Pawelec

Początkowo rozpatrywaliśmy możliwość naturalizacji Frederiksena, ale ten wyśmienity duński defensor wrócił już do kraju, skąd zapewne ciężko będzie go wyrwać. Nikt w Danii nie wypuści z rąk takiego diamentu. Zawęziliśmy poszukiwania do ligi polskiej. Pierwsza myśl – Wawrzyniak! On ma luz i finezję adekwatną do gry w gabinecie cieni, niestety przyłapaliśmy się na tym, że podwędził go już nam Fornalik. Z związku z tym wybór padł na Pawelca, doświadczonego w poczuciu zeszmacenia, które nie odstępuje na krok reprezentacji PZPN-u. Mało znany fakt: procent udanych dośrodkowań u Boenischa, Wawrzyniaka, Pawelca i psa rasy husky z orlika na warszawskiej Pradze wynosi mniej więcej tyle samo i waha się między wartościami „obrazoburczo mały” i „skandalicznie beznadziejny”.

Defensywny pomocnik, destruktor: Szymon Drewniak

Właściwy człowiek na właściwym miejscu. Pasuje do zespołu nazwiskiem, brakiem stylu gry, brakiem kreatywności oraz nawykiem pokazywania dupy w miejscach publicznych. Zastępowałby więc nie tylko Krychowiaków, Murawskich, Borysiuków czy innych فukasików, ale również Koseckiego.

Pomocnik, „wolny elektron”: Kamil Kuzera

Nie ukrywamy, jesteśmy bardzo dumni z tego powołania. Kamil będzie miał proste zadanie – otrzymać kartkę w pierwszych minutach spotkania, dzięki czemu cały zespół zacznie grać lepiej. Takie rozwiązanie sprawdza się w Koronie, liczymy że sprawdzi się również w naszym gabinecie cieni.

Ofensywny pomocnik: Mateusz Cetnarski

Takiego właśnie playmakera oczekujemy. Parametry zbliżone do dotychczasowych graczy odpowiedzialnych za kreowanie ofensywy – przebiega podczas meczu około 450 metrów, człapie kolejne dwa kilometry, prysznic bierze co trzeci mecz, a i tak pozostaje pachnący. Asysty zalicza bardzo sporadycznie, specjalizuje się raczej w spowalnianiu gry i wkurwianiu kibiców. Jedyny aspekt w którym wyraźnie odstaje od Obraniaka to umiejętności lingwistyczne. Cetnarski chyba nie mówi tak płynnie po francusku.

Prawe skrzydło: Robert Chwastek

Nawet nie wiemy, czy jest skrzydłowym, ale w gabinecie cieni będzie spełniał te same zadania co jego argentyński odpowiednik. Tak jak Chwastek z Rosario wygrywa mecze Barcelonie, tak i Messi z Chorzowa będzie wygrywał dla kadry PZPN-u. W rezerwie mamy jeszcze polskiego Luisa Figo i ze trzech innych Messich, obecnie nie pamiętamy jednakże ich prawdziwych nazwisk.

Lewe skrzydło: Paweł Wszołek

On już raz się czuł jak prostytutka wywożona na zachód, więc nie będzie miał szoku poznawczego, gdy kolejni rywale będą z drużyny robić pasztet. W obecnej formie zresztą stworzy znakomity duet z Chwastkiem, będą pierwszym niewidzialnym dla radarów, czujników ruchu, a nawet ludzkich oczu tandemem skrzydłowych w historii futbolu.

Snajper: فukasz Gikiewicz

Co tu dużo mówić, Giki z pewnością już w pierwszym meczu strzeliłby tyle samo goli co Lewandowski przez ostatnie czternaście godzin w kadrze. Tak samo zresztą w dym stawialibyśmy na Sikorskiego, który w lidze od dawna pokazuje skuteczność bliźniaczą do tej reprezentacyjnej, morderczej formy napastnika Borussii Dortmund.

***

Wreszcie zapowiedzi. Uroczyście oświadczamy, że bierzemy na siebie odpowiedzialność za wyniki tego zespołu. Już teraz możemy dać GWARANCJĘ i postawić wszystkie pieniądze, że z pewnością ugramy (bądź ugralibyśmy, gdyby nam wtedy to umożliwiono:

– równie dobre miejsce na Euro, jak zespół Franciszka Smudy (tuż za podium, czwarte)
– tyle samo zdobytych punktów w meczach z Ukrainą oraz sparingowych, z Irlandią, Urugwajem oraz Estonią
– oporowo więcej emocji oraz uśmiechu podczas oglądania
– wyjazd do Brazylii w 2014 roku, w taki sam sposób jak podopieczni Fornalika – za pomocą adresu internetowego https://www.fifa.com/worldcup/organisation/ticketing/index.html.

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama