Celtic zaatakuje w dwunastu, Valencia ma patent na Francuzów – wraca Liga Mistrzów

redakcja

Autor:redakcja

12 lutego 2013, 12:08 • 3 min czytania

Czy zleciało jak z bicza strzelił? Nie, na pewno nie. Czy to zupełnie tak, jakbyśmy ostatnie takie mecze oglądali wczoraj? No, też nie. Zanim powróci na nasze ekrany polska ekstraklasa, to w ramach rozgrzewki powraca Liga Mistrzów. Co prawda dziś jeszcze w wersji light – bo trudno to porównać ze spotkaniami jutrzejszymi – to i tak warto usiąść przed telewizorami. Champions League małymi krokami wkracza w decydującą fazę…
Celtic – Juventus

Celtic zaatakuje w dwunastu, Valencia ma patent na Francuzów – wraca Liga Mistrzów
Reklama

– Nie sądzę, żeby potrzebowali ode mnie dodatkowej motywacji. Sami doskonale wiedzą, że to jedno z ich największych spotkań w karierze – nie ukrywa Neil Lennon, menedżer Celtiku. Dla niego, jak można wywnioskować z przedmeczowych wypowiedzi, to również gigantyczna szansa. W końcu jak już zaczął chwalić Juventus, to nie mógł przestać, chwaląc praktycznie każdego z osobna. Od wybornych napastników (Vucinić, Quagliarella, Giovinco, Anelka) poprzez znakomitych pomocników (Vidal, Marchisio, Pirlo) aż po świetnie zorganizowaną drużynę, no i oczywiście świetnych trenerów.

Postaw na zwycięstwo Celtiku po kursie 4.60 w Expekt >>

Reklama

Ale kto dziś w Glasgow lepiej zna rangę tego starcia, niż sam Lennon, który w ostatnim dwumeczu z Juventusem przed jedenastoma laty biegał po boisku właśnie w koszulce Celtów? I ten Juventus potrafił jeszcze, przynajmniej na Celtic Park, pokonać. I tak od kilkudziesięciu lat ktokolwiek z Serie A przyjeżdża na ten obiekt to nie może wygrać. Trudno się więc dziwić, że Antonio Conte, szkoleniowiec Juve, obawia się 60-tysięcznej publiki, która wypełni stadion po brzegi. Publiki, która już zdążyła pomóc drużynie – o czym przypomina sam trener – w pokonaniu choćby Barcelony.

Jeśli ktoś nie miał okazji oglądać Celtiku w fazie grupowej, oto garść luźnych statystyk. Szkoci we wszystkich meczach oddali 30 strzałów na bramkę, czyli najmniej spośród drużyn, które awansowały do fazy pucharowej. Ze średnią celnością podań (55 proc.) i posiadaniem piłki (38 proc.) też trudno szukać ich w czołówce. – Jeśli będą chcieli zagrać z nami w piłkę, to zagramy. Ale jeśli postawią na walkę, będziemy przygotowani na bitwę – zapowiada Andrea Pirlo, którego Juventus w tej edycji Champions League jeszcze nie przegrał.

Postaw, że oba zespoły zdobędą gola po kursie 1.95 w ComeOn >>

Aha, فukasz Załuska ma na dzisiejszy wieczór podobne plany, co większość z nas – ogląda mecz w pozycji siedzącej. Z tą jednak różnicą, że będzie nieco bliżej murawy…

Valencia – PSG

– Niestety, nie da się tego ukryć, to PSG jest faworytem – przyznaje Ernesto Valverde. – Na pewno nie powinno się nas uważać za faworytów – ripostuje Carlo Ancelotti. Niektórzy powiedzieliby, że to medialne podgrzewanie atmosfery, a dla nas to zwykłe zrzucanie na przeciwnika odpowiedzialności.

Postaw na zwycięstwo Valencii po kursie 2.35 w Bet-at-home >>

Dla Valverde to pierwszy mecz w Lidze Mistrzów na ławce Valencii – w tych rozgrywkach ostatnio był rok temu z Olympiakosem, ale nie wyszedł z grupy. Teraz dla jego drużyny, podobnie jak dla Celtiku, główną szansę stwarza pierwszy mecz. Na Estadio Mestalla żaden z rywali Champions League nie wygrał od dziewięciu spotkań, a i Valencia w starciach z Francuzami ma od kilku lat dobrą kartę. Wystarczy wspomnieć dwa niedawne zwycięstwa w grupie z Lille.

Postaw na gola Ibrahimovicia po kursie 2.20 w BetClic >>

Cokolwiek by powiedzieć, PSG – nawet bez Silvy, Motty i Beckhama – to jednak zupełnie inna półka. Marka spod znaku Zlatana Ibrahimovicia. Valverde zapiera się, że nie skupi na nim przesadnej uwagi, ale… trudno w to uwierzyć. W końcu Szwed w Ligue 1 strzelił już 21 goli, a tego ostatniego zdobył, wchodząc na boisko na niespełna pół godziny. – Moglibyśmy spróbować powstrzymać paryżan, utrzymując się długo przy piłce, ale to przecież nawet nie jest równoznaczne ze stworzeniem zagrożenia. To, że będziemy w posiadaniu piłki, nie oznacza, że mamy przeciwnika pod kontrolą – zauważa trener Valencii. Tym bardziej, że przecież PSG słynie z zabójczych kontrataków, to ich zdecydowanie najmocniejsza broń.

Najnowsze

Anglia

Duży cios dla Manchesteru United. Fernandes długo nie zagra

Maciej Piętak
1
Duży cios dla Manchesteru United. Fernandes długo nie zagra
Reklama

Weszło

Reklama
Reklama