Voskamp zupełnie skreślony, Piszczek będzie operowany, Podolski broni Lewego

redakcja

Autor:redakcja

12 lutego 2013, 07:51 • 7 min czytania

Za kilkanaście godzin rusza Liga Mistrzów, ale do dzisiejszego przeglądu prasy wybraliśmy głównie newsy ligowe. O Voskampie, który jest bez szans na grę w Śląsku, Królu – zarzekającym się, że zrobił przelew Dwaliszwilemu czy Gruzinie, na którego rzekomo ma ochotę Lech Poznań.

Voskamp zupełnie skreślony, Piszczek będzie operowany, Podolski broni Lewego
Reklama

RZECZPOSPOLITA

Tekst o rozgrywkach Ligi Mistrzów.

Reklama

Polska Borussia do Bayernu traci piętnaście punktów, cała para poszła w przygotowania do dwumeczu z Szachtarem Donieck. – To nie jest przypadkowa drużyna. Wpompowano w nią wiele milionów euro i to nie natychmiast, ale stopniowo dobierając odpowiednich zawodników. Szachtar jest groźny, pokazał to, wychodząc z grupy, w której były Juventus i Chelsea. My też awansowaliśmy z bardzo silnej grupy w wielkim stylu i chcielibyśmy pójść za ciosem, ale nie będę składał żadnych deklaracji – mówi „Rz” Robert Lewandowski. Polski napastnik w ostatnim meczu z Hamburgiem zobaczył czerwoną kartkę i nie musi się oszczędzać na Bundesligę. Juergen Klopp oszczędzał za to Łukasza Piszczka, którego zmienił w drugiej połowie pierwszy raz w tym sezonie. Piszczek musi przejść operację kontuzjowanego biodra, od kilku miesięcy gra na środkach przeciwbólowych. Borussia pozwoli mu na zabieg, gdy odpadnie z Ligi Mistrzów.

فukasz Piszczek musi poddać się operacji.

Kontuzjowane biodro فukasza Piszczka będzie wymagało operacji. Piłkarz zabieg ma przejść dopiero, gdy Borussia Dortmund odpadnie z Ligi Mistrzów. Uraz biodra to u Piszczka nie nowość. Piłkarz podobny problem miał za czasów gry w Herthcie Berlin, w tym roku kontuzja powróciła. Z kontuzją biodra zmaga się od kilku tygodni, w klubie gra na środkach przeciwbólowych. Z powodu uraz nie wystąpił w towarzyskim meczu reprezentacji Polski z Irlandią w Dublinie, jego gra w meczach eliminacji mistrzostw świata 2014 z Ukrainą i San Marino jest niepewna.

GAZETA WYBORCZA

Voskamp bez szans na grę w Śląsku.

Na obozie, z którego mistrzowie Polski wrócili wczoraj, napastnik rozegrał tylko połowę meczu z bułgarskim Lewskim Sofia. Więcej od niego grali więc nie tylko dotychczasowi konkurenci do występów w ataku, czyli Argentyńczyk Cristian Diaz i Łukasz Gikiewicz, ale także 22-letni Grzegorz Więzik, wcześniej wypożyczony do ŁKS-u i błąkający się po boiskach I-ligi. Wszyscy wymienieni zawodnicy strzelili na zgrupowaniu choćby jedną bramkę, tymczasem Holender na dobrą sprawę nie miał na to nawet szansy. Dla niego taka sytuacja jest tak naprawdę tylko kontynuacją dramatów, jakie ostatnio przeżywa we Wrocławiu i ostatecznym dowodem na to, że powinien z wrocławskiego klubu odejść. Za kolejnego przegranego cypryjskiego obozu może uchodzić ofensywny pomocnik Mateusz Cetnarski. On z kolei dwa razy po 45 minut wystąpił tylko w spotkaniach ze słabszymi przeciwnikami, czyli FC Banants z Armenii i Beijng Guoan. Z silniejszymi, jak Viktoria Pilzno i Lewski, był na boisku w sumie przez 12 minut.

Nie kończy się zamieszanie w Polonii.

– Władimir Dwaliszwili dostał 570 tys. zł. Mogę wydrukować poświadczenie przelewów. Powinien być z drużyną na obozie w Turcji i z nią trenować – mówi prezes Polonii Warszawa Ireneusz Król. Według pracowników klubu 27-letni napastnik nie miał żadnego powodu do przedwczesnego wyjazdu, bo w styczniu dostał zaległe wynagrodzenie. Potwierdza to również prezes warszawskiego klubu. – Dwaliszwili jest opłacony, następną pensję powinien otrzymać 10 marca – zapewnia Król. Nijak ma się to do tego, co mówi reprezentująca domagających się zaległych wypłat piłkarzy mecenas Agata Wantuch. Zgodnie z umową (z zawodnikiem) to na jej konto powinny być wypłacone zaległości Dwaliszwiliego. – Od zeszłego tygodnia nic w tej sprawie nowego się nie urodziło. Nie otrzymałam żadnych dokumentów, żeby mój klient dostał pieniądze, żadnych przelewów – mówi nam mecenas Wantuch. – Piłkarz sam poprosił, że chce otrzymać pensję na prywatne konto, i tak też zrobiliśmy. Ten temat uważamy za zamknięty – tłumaczy prezes Król.

SPORT

Dziennik pisze o wariantach sprzedaży Nakoulmy.

„Sportowi” udało się potwierdzić informację znanego komentatora telewizyjnego Mateusza Borka o zainteresowaniu rosyjskiego Rubina Kazań Nakoulmą. Szefowie Górnika oficjalnie utrzymują jednak, że do klubu nie wpłynęła żadna taka oferta transferowa. Prezes Górnika Artur Jankowskiego zdradza przy okazji pomysł zabrzan na rozegranie ewentualnego transferu Nakoulmy. – Zaproponujemy, by transfer wszedł w życie dopiero po zakończeniu sezonu. W ten sposób przez rundę wiosenną Nakoulma pomagałby jeszcze Górnikowi – mówi Jankowski. Nadal jednak nie wiadomo, jak na wyjazd w kierunku wschodnim zapatruje się sam piłkarz. W zeszłym roku odrzucił on ofertę gry w Tereku Grozny.

GفOS WIELKOPOLSKI

Lech Poznań sięgnie po… Dwaliszwilego?

Chce mu zaproponować półroczny kontrakt. Gruziński piłkarz Władimir Dwaliszwili jest w gronie tych zbuntowanych zawodników, którzy opuścili niedawno zgrupowanie „Czarnych Koszul”. Złożył też wniosek o rozwiązanie kontraktu z Polonią. Póki co jednak wciąż on obowiązuje. „Głos Wielkopolski” utrzymuje, że zawodnik ten ma trafić do Lecha Poznań w miejsce فukasza Teodorczyka. Twierdzi nawet, że klub już rozmawiał z menedżerem zawodnika i że chce mu dać półroczny kontrakt z opcją przedłużenia. Możliwość pozyskania obu napastników Polonii Warszawa nazywa „majstersztykiem”, choć nie wiadomo, na co Kolejorzowi aż tylu graczy na tej pozycji.

SUPER EXPRESS

Rozmowa z Lukasem Podolskim.

Zdobyłeś dla Niemiec 44 gole, więc wiesz, jak się strzela w kadrze. A co powiesz o Lewandowskim? Świetny strzelec, ale w reprezentacji się zaciął i ma już 792 minuty bez golaÂ….
– Nie powinno się liczyć Lewandowskiemu tych minut bez gola! On jest jednym z najlepszych napastników na świecie, a na pewno najlepszym, jakiego ma Polska od lat. Polacy powinni być z niego dumni, a nie wytykać mu, że nie potrafił w kilku meczach zdobyć bramki.

Ale nie dziwi cię, że w klubie strzela jak na zawołanie, a w kadrze nic?
– Przecież w reprezentacji nie pudłuje specjalnie. I choćby doszedł do tysiąca minut bez bramki, to trzeba dać mu spokój. Taki napastnik powinien czuć, że mimo kłopotów Polacy trzymają za niego kciuki. Wytykanie palcem tych minut jest nie fair. Tym bardziej że niedługo na pewno się przełamie i zacznie trafiać.

Myślisz, że powinien zamienić Borussię na Bayern? Bo głośno się o tym mówiÂ…
– Ja nigdy nie doradzam innemu piłkarzowi i bardzo nie lubię, jeśli ktoś mi próbuje coś sugerować. Zrobi to, co uważa za słuszneÂ…

PRZEGLĄD SPORTOWY

Wywiad z Arkadiuszem Głowackim.

Kadra Wisły Kraków jest bardzo wiekowa, siedmiu zawodników przekroczyło już trzydziestkę.
– Patrząc na moich kolegów rówieśników, widzę, że mają sporo ambicji. Oczywiście trochę boli to, co z nami ostatnio się działo, jeśli chodzi o grę i wyniki. Grupa młodszych zawodników naciera, a my – starsi – staramy się bronić i łatwo się nie poddamy. Serca nam nie zabraknie. Czy ta rywalizacja przyniesie wyniki na miarę oczekiwań? Nie wiem? W AC Milan też swego czasu grało kilku starszych zawodników i szło im nieźle.

Starsi piłkarze są już prawie po drugiej stronie rzeki. Można, po tylu latach gry na wysokim poziomie, wykrzesać z siebie więcej ambicji?
– Mam przynajmniej dwa argumenty za tym, że nam się chce. Pierwszy: zdajemy sobie sprawę, że zostało nam może pół roku, może trochę więcej i koniec grania. Każdy z nas chciałby godnie zakończyć przygodę z piłką, osiągnąć wynik, który w spokoju pozwoliłby odejść. A drugi argument to… Kurczę, uciekł mi właśnie z głowy.

To właśnie ta starość.
– Drugi argument… Niech się skupię. Aha, mam. Zawodnicy, którzy dłuższy czas grają w Wiśle, przeważnie walczyli o wysoką stawkę. Mistrzostwo, europejskie puchary. Obecnie trudno jest nam się pogodzić, że w tabeli znajdujemy się tak nisko, że większość meczów w lidze jest przegranych i słabych. Być może brakuje nam młodzieńczej werwy, ale nie ambicji.

Olbrzymi pech Michała Efira.

Michał Efir, zdolny, młody piłkarz Legii Warszawa był do tej pory największym zwycięzcą okresu przygotowawczego. W zimowych sparingach strzelił 5 goli, ale niestety znowu doznał kontuzji kolana. W przeszłości jego karierę poważnie zahamowało aż dwukrotne zerwanie więzadeł. Tym razem uszkodził je w tym samym kolanie. – W najbliższych dniach poznam dokładną diagnozę – mówi Efir. Tym samym powraca problem, z którym zmaga się akademia piłkarska Legii Warszawa. Jej młodzi wychowankowie często mają podobne problemy. 6 miesięcy przerwy z powodu urazów więzadeł zaliczyli Rafał Wolski (zerwał je na treningu na nowym, sztucznym boisku) oraz Dominik Furman. Inni młodzi piłkarze Legii Warszawa powiedzieli nam, że także miewają problemy z kolanami i stawami. Zdaniem części ekspertów i lekarzy może to być efekt ćwiczeń na sztucznych boiskach. A na tych w Legii Warszawa trenują piłkarze z Młodej Ekstraklasy. Czy to największy mankament tylko chwalonej do tej pory akademii?

Najnowsze

Anglia

Duży cios dla Manchesteru United. Fernandes długo nie zagra

Maciej Piętak
1
Duży cios dla Manchesteru United. Fernandes długo nie zagra
Reklama

Weszło

Reklama
Reklama