Van der Vaart przesadził – teraz nie ma po co pokazywać się w Dortmundzie…

redakcja

Autor:redakcja

11 lutego 2013, 11:37 • 2 min czytania

Rafael van der Vaart już dziś może być pewien – każdy kolejny jego mecz przeciwko Borussii, każdy wyjazd do Dortmundu, z pewnością nie będzie należał do przyjemnych. Holender już w sobotę wyrósł na wroga publicznego numer jeden, a teraz jedynie umacnia swoją pozycję na czarnej liście kibiców BVB. – Zapamiętamy to sobie – odpowiada piłkarzowi HSV Hans-Joachim Watzke, prezes mistrza Niemiec.
O tym, co wydarzyło się w sobotę w Dortmundzie, pisać znów nie będziemy, bo i tak większość zna tę historię na pamięć. Jeśli jednak kogoś ewidentnie poniósł weekendowy melanż – polecamy najlżejszą formę, nagranie wideo:

Van der Vaart przesadził – teraz nie ma po co pokazywać się w Dortmundzie…
Reklama

Równie duże kontrowersje, co sama sytuacja, budzi jednak to, co miało miejsce już po spotkaniu. Van der Vaart, o którego prywatnych problemach dopiero co donosiły okładki niemieckiej prasy, znów postanowił zwrócić na siebie uwagę: – To był szalony mecz. W sytuacji z Lewandowskim zauważyłem, że sędzia jest niezdecydowany. Postanowiłem to wykorzystać i zrobiłem mały teatrzyk. Udało się. W ten sposób chciałem przekonać arbitra, który miał przygotowaną tylko żółtą kartkę, i zwrócić jego większą uwagę na ten faul.

Reklama

Image and video hosting by TinyPic

Wykorzystać niezdecydowanie? Mały teatrzyk? W Dortmundzie nie mogą uwierzyć w to, co mówi zawodnik. Kilkadziesiąt tysięcy kibiców przez blisko pół godziny wygwizdywało i wyzywało Holendra, ktoś próbował czymś w niego rzucić, a ten nie dość, że wygrał na ich stadionie, to jeszcze zaśmiał się potem w twarz. – To, co mówi van der Vaart, jest bardzo znamienne. Zapamiętamy to sobie – nie ma wątpliwości Watzke.

– To najgorsze zdanie, jakie kiedykolwiek słyszałem. Mocne, bardzo mocne słowa – kręci głową Juergen Klopp, trener BVB.

Manuel Grafe, sędzia sobotniego meczu, przekonuje, że zachowanie van der Vaarta nie miało najmniejszego wpływu na jego decyzję. Ł»e potrzebował jedynie chwili do namysłu, musiał uspokoić sytuację, skonsultować się z asystentami i niczego by nie zmienił. A to dla sytuacji wyczekującego na wysokość kary (od jednego do trzech meczów zawieszenia) Lewandowskiego ma spore znaczenie…

Najnowsze

Anglia

Duży cios dla Manchesteru United. Fernandes długo nie zagra

Maciej Piętak
1
Duży cios dla Manchesteru United. Fernandes długo nie zagra
Reklama

Weszło

Reklama
Reklama