Jak niedzielne popołudnie, to tylko z angielską Premier League – napisaliśmy niedawno, ale… No, nie, nie tym razem. Starcie City z Liverpoolem przesadnie nas nie kręci, zresztą już zupełnie bez przekonania słyszymy, jak The Reds zestawiani są w jednym rzędzie z Chelsea czy Manchesterem (obojętnie którym). Dziś polecamy wam jednak ligę, z której dotychczas mogliśmy wskazać tylko jeden mecz w rundzie. Poziom Bundesligi ciągle idzie w górę, mecze są coraz ciekawsze, a spotkanie drugiego Bayeru z trzecią Borussią, gdzie zagra czterech kadrowiczów i może również piąty, trudno zlekceważyć…
Po pierwsze, tu rozgrywa się walka o wicemistrzostwo kraju.
Czternaście i piętnaście. Tyle punktów, po sobotnim zwycięstwie Bayernu, do lidera tracą zespoły Bayeru i Borussii Dortmund. Jeśli Bawarczycy jeszcze nie zniknęli im z pola widzenia, to z pewnością dziś znikną co najmniej jednej drużynie. Ale… czy ktoś w ogóle jeszcze się łudzi, że tytuł nie trafi do Monachium? Juergen Klopp pytany o szansę na obronę mistrzostwa, jedynie się śmieje, a Andre Schuerrle przyznaje, że łatwiej byłoby wygrać ligę na PlayStation. – Ł»eby być mistrzem, trzeba zanotować perfekcyjny sezon od pierwszego do ostatniego meczu. Z naszą młodą, spragnioną sukcesów drużyną byłoby to możliwe, ale i niezwykle trudne – mówi reprezentant Niemiec. Rudi Voeller, dyrektor sportowy Bayeru, idzie krok dalej: – Bayern może grać na równi z Barceloną. To inna liga.
Postaw na mistrzostwo Borussii po kursie 13,00 w BetClic >>
Teoretycznie, jeśli Borussia polegnie dziś w Leverkusen, to strata czterech punktów niczego jeszcze nie rozstrzygnie. Jednak za chwilę rusza Liga Mistrzów, a BVB już pokazało jesienią, że przy napiętym grafiku i wąskiej ławce często potyka się o własne nogi…
Postaw na zwycięstwo Borussii po kursie 2,15 w Expekt >>
Po drugie, Borussię grającą na wysokim poziomie ogląda się naprawdę dobrze.
– Piłkarze Kloppa lubią mecze o dużą stawkę. Spotkania z Realem, Manchesterem City, Bayernem to ich żywioł. Dlatego dziś pokażą swoją klasę – nie ma wątpliwości Radosław Gilewicz, który typuje właśnie wygraną Borussii. Może i Leverkusen ciężko zestawić w jednym rzędzie z Realem, ale drugie miejsce na pewno nie jest dziełem przypadku. No, i jeszcze jedno, gospodarze powinni wyjść na boisko mocno rozdrażnieni, bo przecież jesienią w Dortmundzie przegrali aż 0:3. Czyli mecz, o którym w klubie do dziś mówią „najgorszy w tym sezonie”.
Postaw na więcej, niż 2,5 gola po kursie 1,60 w Bet-at-home >>
Po trzecie, Robert Lewandowski W KOŁƒCU ma godnego konkurenta.
O Lewandowskim cały czas słychać, że to najlepszy napastnik Bundesligi, ale czasem też warto sprawdzić, z kim on o to miano obecnie rywalizuje. Będącym po kontuzji rezerwowym w Bayernie Gomezem czy Huntelaarem, który od pół roku szuka swojej formy? Jeśli więc kogoś już wskazać, to prędzej Mandzukicia, może Meiera, na pewno Kiesslinga. Napastnik Bayeru, który w tym sezonie zdobył trzynaście goli i zanotował pięć asyst, dziś… powalczy o setną bramkę w Bundeslidze.
Kuba Błaszczykowski na pytanie, który z tej dwójki – Lewandowski czy Kiessling – jest lepszy, odpowiada: nie wiem, trudne pytanie. – Robert to europejska czołówka, ale wystawienie obrońcy, który nie będzie go spuszczał z oka i będzie wywierał presję, może mu sprawić problemy. Nie przywiążemy jednak do niego zbyt wielkiej uwagi, bo skończymy fatalnie – zauważa Sami Hyypia, trener Bayeru.
Postaw na gola Lewandowskiego po kursie 1,95 w ComeOn >>
Po czwarte, reprezentanci PZPN są w gazie.
Niemieckie media po kolejnym dobrym występie naszego trio w BVB poinformowały, że w 31 z 43 bramek udział mieli Polacy. – Znakomicie rozwinęli się pod okiem Kloppa – nie mają wątpliwości w klubie. Arkadiusz Milik czeka na debiut (nie wiadomo, czy się doczeka), a świetne recenzje zbiera Sebastian Boenisch, który bardzo solidnie przepracował zimę. Nie dość, że wywalczył miejsce w pierwszym składzie, to prezentuje naprawdę niezły poziom. Co najmniej dwa-trzy razy wyższy, niż podczas Euro.
