Zapinamy pasy, bo puchar znów szuka króla…

redakcja

Autor:redakcja

30 stycznia 2013, 13:57 • 4 min czytania

Znowu? Znowu. Już za kilka godzin. Piętnaste El Clasico w niespełna trzyletniej przygodzie Mourinho z Realem. Ale już dla Xaviego – trzydzieste szóste takie spotkanie, o którym za każdym razem mówi – wyjątkowe. To jedna z niewielu batalii, niewymagająca dodatkowego podgrzewania nastrojów, ale media w Hiszpanii jakby nie chciały w to wierzyć. Największe redakcje od kilku dni „stają na głowie” i jak zwykle – każda przeciąga linę w swoim kierunku, pompuje atmosferę wokół bliższego jej klubu. W madryckim „AS-ie” – jak zwykle Real. W Katalonii – dziesiątki stron zadrukowane informacjami o Vilanovie, Messim, Puyolu.
Wczoraj atmosferę wokół „Królewskich” zagotowała w mediach Sara Carbonero (CZYTAJ). Dziś – „Sport” uderza wyznaniem włoskiego dziennikarza, Tony’ego Damascellego, który miał okazję rozmawiać z Mourinho, prowadząc w grudniu jego konferencję w Dubaju.

Zapinamy pasy, bo puchar znów szuka króla…
Reklama

– Powiedział mi: „To sprawa… polityczna. Nie mogę zostać w Madrycie”. Zapytałem o jaką politykę mu chodzi. Odpowiedział – o atmosferę oraz część klubu, kibiców, część szatni.

Reklama

Real – Barca 1×2 3.05 – 3.60 – 2.10 – TYPUJ W BET-AT-HOME >>

Kolejny drobiazg, kilka zdań, wokół których w Hiszpanii buduje się całą historię.

Dziennikarze prześcigają się w wynajdywaniu coraz bardziej wyszukanych statystyk – 284 kolejne mecze Barcelony z przewagą posiadania piłki, pięć lat od kiedy Messi po raz pierwszy zagrał jako „fałszywa dziewiątka” – tak wyszukanych, że szkoda nawet próbować spamiętać. Nie warto. Chociaż Hiszpanie są innego zdania. „El Mundo Deportivo” dotarło dziś nawet do byłego bramkarza – Raula Valbueny, który jako pierwszy stał się w Hiszpanii ofiarą skuteczności Messiego i do dziś ma w domu piłkę z tamtego spotkania.

W mediach dyskutuje się o największych problemach obu zespołów:
– o bramkarzach, typując, że zagrają jednak Adan i Pinto.
– o kilku absencjach w defensywie Realu
– Rafaelu Varane, który po raz pierwszy zagra w El Clasico
– I o Jordim Rourze, asystencie Vilanovy, który w takim meczu nigdy nie prowadził zespołu.

Cristiano Ronaldo trafi do siatki – 1.75 – OBSTAW W BETCLIC >>

– Będę tam tylko dlatego, że mój szef i przyjaciel jest w trudnej sytuacji – mówił wczoraj podczas spotkania z dziennikarzami, a później z każdym słowem był tylko bardziej przewidywalny. – Zamierzamy być takim zespołem, jak zwykle. Nie mamy do odegrania żadnej nowej roli. Chcemy wygrać i narzucić swój styl – zadeklarował, odcinając się od jakichkolwiek dywagacji na temat składu.

Media przewidują, że obie jedenastki będą wyglądać następująco:

Pinto – Alves, Pique, Puyol, Alba – Xavi, Busquets, Fabregas – Pedro, Messi, Iniesta
Adan – Essien, Varane, Carvalho, Arbeloa – Xabi, Modrić, Oezil, Khedira, Ronaldo – Benzema

W półfinale Pucharu Króla oba zespoły po raz ostatni spotkały się tak dawno, że bramki mogli strzelać – i strzelali – Ivan Zamorano czy Christo Stoiczkow. Dokładnie dwadzieścia lat temu. Jednak nie trzeba daleko sięgać pamięcią, by przypomnieć sobie, co działo się i ile emocji wywołał półfinał innych rozgrywek między Realem i Barcą – 1/2 finału Ligi Mistrzów, po którym Mou zaserwował pamiętne przemówienie… Brzmiało jakoś tak:

Gdybym teraz powiedział co czuję, moja kariera dobiegła by końca. Mam tylko jedno pytanie: dlaczego? Dlaczego Ovrebo? Dlaczego De Bleeckere? Dlaczego Frisk? Dlaczego Busacca? Dlaczego Stark? Co rok w półfinale z Barceloną to się powtarza. Dlaczego w tym roku też chcą zabić tę rywalizację? Nie wiem czy to siła Unicefu, Villara w UEFA… nie rozumiem tego. Już sama sportowa rywalizacja z Barçą jest ciężka, ale po tym co wydarzyło się dzisiaj… to jest mission impossible. Oni muszą awansować do finału i kropka. Czy Madryt został już wyeliminowany? Tak, został.

Barca prowadzi do przerwy i wygra – 3.35 – KURS W COMEON >>

Mourinho, dla którego każda potyczka zaczyna się dzień wcześniej – na konferencji prasowej – i dopiero na konferencji po meczu się kończy – tym razem jest oszczędny w słowach. Podbudowuje Rafaela Varane, wspominając pierwszą rozmowę, jaką z nim odbył. – Nie obiecam ci, że będziesz grał po 30-40 meczów na sezon, ale zapewniam, że w ciągu dwóch, trzech lat będziesz środkowym obrońcą wielkiej klasy – miał mu wówczas powiedzieć.

Podjął decyzję, że piłkarze Realu noc przed dzisiejszym meczem będą mogli spędzić w domach, z rodzinami i dopiero w samo południe pojawią się w klubie. Ł»adnego odcinania od mediów, zamykania w hotelach, pompowania atmosfery. Zresztą w Barcelonie podobnie – piłkarze z Katalonii dopiero o dziesiątej rano obrali kurs na lotnisko Barajas w Madrycie.

Czy Messi strzeli gola? Tak – 1.70, Nie – 2.10 – TYPUJ W EXPEKT >>

Jeszcze wczoraj w kasach stadionu pojawiły się ostatnie wolne wejściówki. Dwa tysiące sztuk, dla przynajmniej kilkunastu tysięcy, którzy wcześniej nie zdążyli ich nabyć, choć przecież wiedzieli, że warto. „Marca” w dość oklepany sposób zapowiada dziś: Spotykają się dwaj giganci futbolu. Mundo Deportivo pisze o problemach Realu, licząc na przebłysk Ronaldo. A w „Sporcie” wynik typuje nawet… Bar Rafaeli.

Tak, ona w tej przedmeczowej gorączce nas przekonuje najbardziej…

Najnowsze

Francja

Francuska federacja oszczędziła prezydenta OM. Związek sędziów wściekły

Maciej Bartkowiak
0
Francuska federacja oszczędziła prezydenta OM. Związek sędziów wściekły
Reklama

Weszło

Reklama
Reklama