Pierwszy falstart w sprawie zwolnienia Mourinho…

redakcja

Autor:redakcja

24 stycznia 2013, 13:47 • 2 min czytania

Mourinho zwolniony z Realu! – gruchnęła informacja.
Ledwie kilka minut przed trzynastą, na którą konferencję prasową zwołał prezydent klubu – Florentino Perez. Gorącego newsa jak na tacy podał w internecie hiszpański dziennik „ABC”, by po kilku minutach – mniej więcej w momencie pojawienia się Pereza przed dziennikarzami – donieść, że to bujda. Efekt działania… hakera, który włamał się na internetowe konto.

Pierwszy falstart w sprawie zwolnienia Mourinho…
Reklama

Dużo łatwiej uwierzyć nam w tej chwili w to, że kilku dziennikarzy po prostu błędnie połączyło fakty. Nazwisko Pereza, który niezwykle rzadko wypowiada się publicznie plus fakt zwołania konferencji – uznali, że może chodzić o tylko jedno: zwolnienie Mourinho. A tu jednak pudło.

Nagle, kiedy prawda zaczęła wychodzić na wierzch, pojawił się tajemniczy haker!

Reklama

W każdym razie, Florentino Perez stanowczo zaprzeczył informacjom dziennika „Marca”, który w okładkowym materiale donosi dziś o ultimatum, jakie zawodnicy Realu – ustami Ikera Casillasa i Sergio Ramosa – mieli postawić prezydentowi: albo my, albo Mourinho.

Florentino słowa „kłamstwo” i „destabilizacja” prestiżowej instytucji, jaką jest Real Madryt odmienił przez wszystkie przypadki. Stanowczo zdementował doniesienia dziennikarzy, uznał, że granice etyczne zostały zdecydowanie przekroczone – prawdopodobnie przez ludzi, którzy nie popierają kierunku, w którym zmierza Real – niemniej wyraźnego poparcia dla trenera nie wyraził.

Można teraz gdybać, ale w takiej chwili aż prosiło się o to jedno zdanie: „Mourinho ma nasze pełne zaufanie”. „Nie mamy w planach żadnych zmian na stanowisku pierwszego szkoleniowca, Jose zostaje z nami”. Cokolwiek w tym stylu.

Ale nie – nic takiego nie padło. Za moment znów wszyscy będą się więc zastanawiać – dlaczego?

Florentino Perez przyznał, że spotkanie w wąskim, czteroosobowym gronie (dwóch piłkarzy, dyrektor i prezydent klubu) faktycznie się odbyło, ale przebiegło w bardzo dobrej atmosferze i nie było absolutnie mowy o zmianie trenera.

Mimo starań dziennikarzy, na pozostałe mnożące się pytania nie miał ochoty odpowiadać. Dokładnie tak, jak ma w zwyczaju: przekazał oświadczenie i zaraz po tym wyszedł.

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama