Wasilewski o przeklinaniu, Wszołek o pielgrzymkach i wspomnienie Claudio Milara

redakcja

Autor:redakcja

14 listopada 2012, 10:28 • 4 min czytania

W gąszczu zapowiedzi meczu z Urugwajem wyróżniła się dziś „Gazeta Polska Codziennie”, która opublikowała tekst o Claudio Milarze. Warto też od biedy rzucić okiem na kilka rozmówek z kadrowiczami w „Przeglądzie Sportowym”.
FAKT

Wasilewski o przeklinaniu, Wszołek o pielgrzymkach i wspomnienie Claudio Milara
Reklama

Zapowiedzi meczu z Urugwajem i apel do Zbigniewa Bońka, aby załatwił u Platiniego, by mecze Euro 2020 odbywały się także w Warszawie.

Reklama

– Każda reforma ma swoje wady i zalety. Na pewno znajdą się również przeciwnicy takiego pomysłu, bo trzeba wziąć pod uwagę chociażby trudności komunikacyjne. Ja mam nadzieję, że w kolejnej publikacji na ten temat pojawi się już polskie miasto – uśmiecha się Kosecki.

Michel Platini zamierza przedstawić szczegółową koncepcję swojego pomysłu w grudniu na posiedzeniu Komitetu Wykonawczego UEFA. Miesiąc później miałaby zapaść decyzja o jego zaakceptowaniu lub odrzuceniu. Na razie francuski prezydent europejskiej federacji prowadzi konsultację z działaczami poszczególnych związków. Miejmy nadzieję, że prezes Boniek nakłoni swojego przyjaciela do podjęcia korzystnej dla Polski decyzji.

SUPER EXPRESS

Tekst o Pawle Wszołku.

– W moim rodzinnym domu religia zawsze odgrywała ogromną rolę. Pewnego razu mama, która regularnie chodziła na pielgrzymki, zabrała ze sobą moją siostrę. Po powrocie Iza była zachwycona. Dużo opowiadała mi o atmosferze, o wspólnocie pielgrzymów. Postanowiłem spróbować. Pierwszy raz wyruszyłem do Częstochowy pięć lat temu. I było super. Zupełnie obcy ludzie okazywali sobie tyle serdeczności, dobra, wszyscy byliśmy jak jedna rodzina. Inne wspomnienie to bąble i odciski na stopach. Nogi bolały strasznie, ale doszedłem do celu! Od tamtego czasu gdy tylko mogę, wyruszam z pątnikami na szlak – zdradza Wszołek.

RZECZPOSPOLITA

Zapowiedź.

Jeśli Błaszczykowski zajmie prawą stronę, na lewej selekcjoner ma wybór między Mierzejewskim i odkryciami meczu z Anglią – Kamilem Grosickim i Pawłem Wszołkiem. W kadrze jest także Szymon Pawłowski. Trener pamięta o tym, że przeciwko Ukrainie za żółte kartki nie zagra Eugen Polanski, jeśli dzisiaj zależeć mu będzie na wyniku, piłkarz Mainz rozpocznie mecz od pierwszej minuty, jeśli spotkanie w Gdańsku ma dać Fornalikowi odpowiedź czy Łukasz Trałka jest w stanie Polanskiego zastąpić – zaryzykuje. Ariel Borysiuk przyjechał na zgrupowanie z lekką kontuzją, Kaiserslautern niechętnie go puściło. Wreszcie atak – Robert Lewandowski nie strzelił gola w kadrze od 612 minut, ale jego pozycja jest niepodważalna. Arkadiusz Milik i Łukasz Teodorczyk muszą poczekać.

GAZETA POLSKA CODZIENNIE

Tekst o Claudio Milarze.

– Kiedyś założył się z Julcimarem, że z połowy boiska 5 razy trafi w poprzeczkę. Siadłem sobie z boku i patrzę. Przecież to niemożliwe, pomyślałem. Pierwsza – siedzi. Druga – poprzeczka. I tak pięć razy. Wygrał piwo. To był dobry chłopak … – Bogusław Baniak zawiesza głos. Claudio Milar dał się zapamiętać kibicom w Szczecinie jako świetny piłkarz i dobry człowiek, co potwierdzają jego koledzy z boiska. Elegancki na boisku i poza nim. W 2009 roku życie brutalnie przerwało jego karierę.

(…)

Karierę chciał zakończyć w Gremio Esportivo Brasil, gdzie był ulubieńcem kibiców. Na trybunie Gremio, Torcida Xavante, na każdym meczu skandowano jego nazwisko. Był 15 stycznia 2009 roku, drużyna Gremio wracała z towarzyskiego meczu z Santa Cruza. Autokar wpadł w poślizg i wylądował w rowie. Zginęły trzy osoby. W tym Claudio Milar. – Mieszkał obok mnie. Miałem takiego dużego psa, Claudio go polubił. Prosił mnie czasami, czy może przejść się z nim na spacer, pozwiedzać Szczecin. Wszyscy go lubili, drużyna, kibice, sąsiedzi. Szkoda, że wyjechał z Polski, może to wszystko ułożyłoby się inaczej… – Bogusław Baniak znów zawiesza głos.

GAZETA WYBORCZA

Tekst o Urugwaju.

Ojcem i matką wszystkich sukcesów jest Tabárez, od sześciu lat odpowiadający za reprezentacje Urugwaju. Seniorskiej jest szefem, juniorskie grają według jego pomysłu. To dzięki niemu reprezentacje przestały się mierzyć wyłącznie w „garra charrua” – oznaczającym ducha walki małego kraiku przeciwko wielkim, który na początku XXI w. zamienił się w boiskową brutalność. W przegranych eliminacjach mundialu 2006 żaden zespół nie dostał więcej czerwonych kartek od Urugwaju.

– Wtedy mieliśmy reputację drużyny potrafiącej tylko kopać rywali. Dziś odnosimy sukcesy, grając ofensywnie i strzelając mnóstwo goli – mówi Gus Poyet, były reprezentant Urugwaju i trener Tomasza Kuszczaka w drugoligowym Brighton.

PRZEGLĄD SPORTOWY

Rozmówka z Marcinem Wasilewskim.

Ale powtórkę hymnu pan widział? Odśpiewując, a właściwie wykrzykując hymn, wyglądał pan tak, jakby szedł na wojnę. Na koniec, na oczach telewidzów, zakrzyknął pan: „Dawać k…”.
To akurat widziałem (uśmiech). Dostałem dużo sms-ów w tej sprawie. Dziś myślę, że można było kolegów zmotywować w bardziej cenzuralny sposób. Wiem, że dużo dzieci oglądało relację, ale wygrały we mnie emocje.

Długo w panu buzowały takie emocje?
Z powodu przełożenia meczu proces motywowania trzeba było powtarzać. Na nowo się zmobilizowałem i tak wyszło… Począwszy od tego hymnu, widać było, że jesteśmy dobrze nastawieni do spotkania. Wielką rolę odegrali też kibice. Nie przypuszczałem, że przyjdzie ich aż tylu . A oni świetnie nas wspierali, co też było budujące.

Najnowsze

Anglia

Błąd Casha doprowadził do gola dla Manchesteru United [WIDEO]

Wojciech Piela
0
Błąd Casha doprowadził do gola dla Manchesteru United [WIDEO]
Ekstraklasa

Jagiellonia w więzieniu! W Alkmaar „nie chcieli Polaków”, jak jest teraz?

Szymon Janczyk
YouTube Logo
Jagiellonia w więzieniu! W Alkmaar „nie chcieli Polaków”, jak jest teraz?
Reklama

Weszło

Reklama
Reklama