Grande Juve, JuveBoom, Una Signora Juve – krzyczały nagłówki czwartkowej prasy we Włoszech. W piątek biało-czarne pasiaste koszulki zmienił błękit Neapolu. „Cavani show” – ten zwrot zagościł na okładkach trzech największych piłkarskich dzienników w kraju – „Corriere dello Sport”, „La gazzetta dello sport” i „Tuttosport”. Tuż obok, wcale nie mniejsze zdjęcia dopełniały tytułu „Grazie Inter”, czy „avanti L’Inter”.
Turyn, Mediolan, Neapol, znów Mediolan. A stolica? Czemu nikt nie pisze, ani nie myśli o stolicy, i to w przededniu najważniejszego meczu w tym mieście? Rzym został kompletnie zaniedbany przez media, choć niedzielne derby Wiecznego Miasta to jednocześnie sprawdzian piątej i szóstej drużyny w tabeli. Dlaczego? Trudno powiedzieć, nawet jeśli aktualnie Rzym walczy co najwyżej o czwartą lokatę w tabeli – wciąż liczy się w tej, nadal silnej lidze. Potencjał marketingowy? Jak najbardziej, choćby narracja o dzielnym rzymskim bohaterze, słynącym z lokalnego patriotyzmu, Francesco Tottim i najeżdżającej jego Rzym armii pod dowództwem Miroslava Klose. Zainteresowanie kibiców? Niech przedstawią się sami.
Tak czy owak, nawet jeśli derbowego meczu nie ma frontach gazet, wypadałoby się dowiedzieć co planują nam na niedzielę gracze AS Roma i Lazio Rzym.
1. Bramki. Dużo bramek. AS Roma pod wodzą Zdenka Zemana gra futbol kosmiczny, absolutnie oderwany od rzeczywistości, ktoś powiedział – i miał rację – zupełnie nieżyciowy. Bez obrony, za to z frontalnym atakiem, bez przyczajenia się, bez przykrywek – ot, tradycyjnie. Efekt? 26 strzelonych goli, najwięcej w lidze. Aha, ważny szczegół – 20 straconych. Też najwięcej w lidze. Lazio, zdecydowanie bardziej wyważone również ma niezły bilans 16-15. Goli braknąć nie powinno.
2. Lamela/Klose. Obaj panowie walczą o prymat najlepszego strzelca w Rzymie. Lamela ma już siedem goli, niemiecki piłkarz o jednego mniej, ale ciężko uwierzyć, by w derbowym meczu nie powiększyli swoich dorobków.
3. Jeszcze więcej bramek. Przypomniało nam się, że zamiast Stekelenburga w bramce Romy może wyjść Goicoechea.
4. Totti nie wierzy w Scudetto. W wywiadzie dla rzymskich mediów stwierdził, że gra toczy się co najwyżej o drugie miejsce, a wejście na poziom Juventusu jest póki co niedostępne.
5. W Betclicu kursy na oba kluby są równe.
***
Wyrównane, pełne zaciekłej walki, efektowne. Takie mają być derby i z pewnością będą. Ci którzy wolą Juventus, Inter, czy inny Milan – na ten jeden dzień w roku mogą być wyrozumiali. Derby della Capitale nadchodzą.
