Niedziela w Ekstraklasie – czy Śląsk strąci Hapala, a Ljuboja odjedzie Traore?

redakcja

Autor:redakcja

28 października 2012, 01:39 • 3 min czytania

Jak wyliczyli dziennikarze Tygodnika Kibica Weszło (sami się dziwimy, że nam się chciało), remisy w polskiej lidze padają ostatnio wyjątkowo rzadko. Z ostatnich 24 spotkań tylko jedno skończyło się podziałem punktów, ale żadne z niedzielnych spotkań chyba nie pozostanie bez rozstrzygnięcia. Bo Śląsk i Legia to zdecydowani faworyci…
Problemem Śląska chyba faktycznie mógł być Orest Lenczyk, bo po zmianie trenera ta drużyna odżyła i zaczęła wygrywać. Bo nawet, jeśli zawodnikom Stanislava Levy’ego wiatr w oczy wieje, to są w stanie podnieść się z kolan – w Gdańsku mogli przegrywać 0:2, a i tak zdołali wygrać. Może Zagłębiu, by w końcu wygrzebać się z marazmu, zmiana szkoleniowca też jest potrzebna. Lubinianie, choć w piłkarzy grających do przodu zainwestowali spore pieniądze, mają najgorszą w lidze ofensywę. A przynajmniej, najmniej skuteczną.

Niedziela w Ekstraklasie – czy Śląsk strąci Hapala, a Ljuboja odjedzie Traore?
Reklama

CO NAS ZASTANAWIA: Czy piłkarze Zagłębia, wiedząc, że posada trenera Pavla Hapala wisi na włosku, dadzą z siebie więcej, niż zazwyczaj. I to, czy któryś z napastników lubinian w końcu będzie mógł się pochwalić czymś więcej, niż… tylko jednym golem w tym sezonie.

JAK BĘDZIE: Pierwsze skrzypce znów rozegra Sebastian Mila, który znów wyśle sygnał dla Waldemara Fornalika, by spojrzał w stronę Wrocławia. Śląsk pewnie wygra i po raz pierwszym w tym sezonie – przynajmniej na chwilę – usiądzie na fotelu lidera. Nie padnie wynik 5:1, jak rok temu, ale jedyneczka wydaje się pewna.

Reklama

***

Legia ma teraz na rozkładzie dwóch beniaminków – z tym ze Szczecina rozprawiła się gładko, łatwo i przyjemnie, takie same plany ma wobec Piasta. Tym bardziej, że może uciec gubiącym punkty Widzewowi i Lechowi. Warszawiacy grają u siebie, wraca Jędrzejczyk, gotowy jest Wawrzyniak i jeśli ktoś może zatrzymać piłkarzy Urbana, to… oni siebie samych. Takimi meczami zdobywa się mistrzostwo kraju i przez takie mecze przegrała je rok temu Legia. Nie mamy wątpliwości, że Marcin Brosz wyciągnie wnioski z poprzedniej wyjazdowej porażki, w Poznaniu z Lechem, kiedy jego piłkarze poszli na wymianę ciosów i zostali skarceni. Dlatego autobusem nie tylko przyjadą do Warszawy, ale od razu ustawią go w polu karnym.

CO NAS ZASTANAWIA: W sumie niewiele. A jeśli już, to tylko to, czy Danijel Ljuboja odjedzie w klasyfikacji strzelców Milikowi i Traore.

JAK BĘDZIE: Tak, jak miesiąc temu i w ostatnich latach. Legia z Piastem jeszcze nigdy nie przegrała, niedawno odprawiła go w Pucharze Polski i odprawi go też teraz.

***

DWIE POCZTÓWKI Z PRZESZفOŚCI:

Image and video hosting by TinyPic

Rok 2002, Groclin gra z KSZO, w grze Sebastian Mila i Piotr Stokowiec.

Image and video hosting by TinyPic

Rok 2005, Piotr Rocki i Jakub Wawrzyniak w meczu Widzewa z Odrą.

***

LIGOWA BUKMACHERKA:

Typuj wyniki niedzielnych meczów w Betclic, czyli TUTAJ – KLIKNIJ >>

Image and video hosting by TinyPic

Typuj strzelców goli meczu Legii z Piastem w Expekt, czyli TUTAJ – KLIKNIJ >>

Image and video hosting by TinyPic

Typuj dokładny wynik Śląska z Zagłębiem w BET-AT-HOME, czyli TUTAJ – KLIKNIJ >>

Image and video hosting by TinyPic

Bramkowe szaleństwo w COMEON, czyli TUTAJ – KLIKNIJ >>

Image and video hosting by TinyPic

Najnowsze

Anglia

Antyrekord Wolverhampton. „Chcemy być zapamiętani jako tchórze?”

Braian Wilma
0
Antyrekord Wolverhampton. „Chcemy być zapamiętani jako tchórze?”
Reklama

Weszło

Reklama
Reklama