Wiemy już, jaką futbolówką zagrają w przyszłym roku w Rosji najlepsi piłkarze na świecie. Tym razem Adidas zdecydował się na powrót do tradycji, czyli piłki Telstar. Naszym zdaniem to jak najbardziej słuszny ruch – wracamy powoli do klasycznych, czarnych butów piłkarskich, więc i klasyczna, biało-czarna piłka trafia w nasz gust. A właśnie tak wygląda Telstar 18.
Mundialowe futbolówki od zawsze budziły ogromne zainteresowanie. Pamiętamy przecież kontrowersje, które wzbudzały naszpikowane nowymi technologiami piłki i ich wpływ na interwencje bramkarzy. Niektóre miały w powietrzu wyczyniać piruety, inne opadać jak jesienny liść, kolejne osiągać zawrotne prędkości po strzale. Jedno jest pewne – z każdą kolejną edycją coraz częściej narzekali na nie bramkarze. I nic dziwnego – technologia jest w piłce głównie po to, aby futbol i piłkarskie święto – jakim są mistrzostwa świata – były jeszcze ciekawsze.
Model przygotowany na przyszłoroczny turniej składa się z białej podstawy – i to właśnie jest ten powrót do tradycji. Nazwą nawiązuje do klasycznej piłki Telstar, którą grano na Mundialach w 1970 i 1974 roku. Ta nowoczesna interpretacja znanej już z historii futbolówki wygląda tak:
Na białą powierzchnię naniesiono czarne oraz szare elementy przypominające komputerowe piksele. Jak to wygląda pod względem technologicznym? Znów mamy nowinki – Telstar 18 posiada wbudowany najnowszy układ NFC, co czyni ją najbardziej innowacyjną piłką meczową na świecie. Chip ten pozwala użytkownikom na interakcję z piłką za pomocą smartfona, a każda futbolówka generuje unikalny identyfikator umożliwiający dostęp do ekskluzywnych treści i spersonalizowanych wyzwań, które mogą stanowić element przygotowań do Mistrzostw Świata. Tak. Właśnie wkroczyliśmy w generację, w której piłka będzie zapisywała wasze osiągnięcia na smartfonach. Jeszcze nie wiemy, czy będzie zliczać gole strzelone na orliku i siatki założone obrońcom z sąsiedniej ulicy, ale przyszłość jest dzisiaj.
Skoro poznaliśmy już najnowsze dzieło adidas – wróćmy na chwilę do przeszłości i przypomnijmy sobie najciekawsze piłki przygotowane specjalnie na mistrzostwa świata. Od samego początku firma produkując mundialowe futbolówki stawiała na klasykę i prostotę – po dwóch wersjach Telstar w 1978 roku postawiono na słynną serię Tango, która charakteryzowała się zdobieniem składającym się ze wzorów tworzących okręgi. Wersja ta była nieznacznie modyfikowana, a w swoim ogólnym zarysie dotrwała do 2002 roku.
Wtedy to właśnie z okazji turnieju w Korei i Japonii do gry weszła Fevernova, która zrywała z dotychczasową klasyką i stawiała na design nawiązujący do historii i kultury państw-gospodarzy. Kolejne piłki również zaskakiwały i były prawdziwym powiewem świeżości – nie tylko pod względem wyglądu, ale także specyfikacji technicznych. Używany podczas Mistrzostw Świata w 2006 roku model Teamgeist wyróżniał się ciekawą grafiką oraz nowoczesną konstrukcją składającą się ze sklejonych termicznie 14 paneli (wcześniej stosowano szycie 32 łat).
KUPIĆ PIŁKĘ TELSTAR 18 MOŻECIE OCZYWIŚCIE U NASZYCH KUMPLI Z R-GOL.COM
Jego następca – Jabulani – stworzona z elementów pomalowanych na jedenaście barw, które symbolizują liczbę piłkarzy w drużynie oraz liczbę języków używanych w RPA, natomiast ostatnia mundialowa piłka Brazuca była pierwszą, której nazwę wyłoniono w ramach głosowania kibiców (uzyskała ona 77,8% głosów, natomiast konkurencyjne nazwy Bossa Nova oraz Carnavalesca zdobyły odpowiednio 14,6% i 7,6%). Naszym zdaniem – nie ma to jak tradycja. I dlatego z ostatnich piłek mundialowych, to właśnie Telstar 18 przypadł nam do gustu najbardziej. Choć i starym Telstarem-biedronką byśmy nie pogardzili.