Kasperczyk sam nie wykonał żadnych ruchów, więc góra zrobiła to za niego

redakcja

Autor:redakcja

22 października 2012, 14:30 • 2 min czytania

Tego typu „plotki” rzadko się nie sprawdzają. Robert Kasperczyk, teraz wiadomo to już oficjalnie, wyleciał z Podbeskidzia Bielsko-Biała, co oznacza, że najdłużej pracującym w jednym klubie trenerem ekstraklasy od dziś będzie Adam Nawałka. Po przygodzie w Bielsku Kasperczyk ma co wpisać sobie w papiery, bo i trudno zapominać, że poskładał skład z piłkarzy, których o aspiracje do gry w najwyższej lidze nikt nie podejrzewał. Wywalczył z nimi awans, postraszył trochę faworytów w Pucharze Polski, a na koniec utrzymał się w ekstraklasie – z niezmiennie kiepskim składem. To były dwa sezony, które można określić jednym słowem – sukces i za które wypadałoby bielszczanom na koniec w jakiś godny sposób podziękować.
Trudno jednocześnie, żeby Kasperczym miał dziś żal do prezesów, że nie dostał jeszcze jednej szansy, bo żadnej z dotychczasowych nie wykorzystał. W końcu od kwietnia nie wygrał ani jednego meczu. Piętnaście kolejnych spotkań bez zwycięstwa – to już przecież cała runda, tyle że w tym wypadku podzielona na dwa sezony. Nie przypominamy sobie, by jakikolwiek polski szkoleniowiec notował w ostatnich latach aż tak fatalną serię i przez pół roku nie został wyrzucony. Więcej punktów w ekstraklasie zdobyły w tym czasie nawet Cracovia i ŁKS, choć jak wiadomo, szczęśliwie od pewnego czasu ich w tej lidze nie oglądamy. Beniaminkowie – Piast i Pogoń zresztą też zdobyli więcej. Nawet trzy razy więcej.

Kasperczyk sam nie wykonał żadnych ruchów, więc góra zrobiła to za niego
Reklama

Image and video hosting by TinyPic

Kasperczyk ewidentnie nie miał zamiaru podawać się do dymisji tak długo, jak będzie to możliwe. Chociaż widział, że już nie jest w stanie ruszyć tej drużyny i że ma w szatni coraz więcej ludzi, którzy go przestali akceptować. Jeszcze chwila i się przekonamy, czy ktoś inny może ten coraz szybszy rozpad wyhamować, czy Podbeskidzie w maju wraca tam, gdzie – obiektywnie – od początku trochę bardziej pasowało.

Reklama

Najnowsze

Ekstraklasa

Zieliński studzi głowy. W Kielcach nie jest ani tak źle, ani tak dobrze, jak myślą

Jakub Białek
2
Zieliński studzi głowy. W Kielcach nie jest ani tak źle, ani tak dobrze, jak myślą
Reklama

Weszło

Reklama
Reklama