Przed chwilą puściliśmy w lidze hiszpańskiej tekst o Guardioli, który podsumowaliśmy zdaniem: „futbol to narkotyk”. Wyjątkiem potwierdzającym tę regułę na pewno nie jest Edgar Davids, który został wczoraj grającym trenerem czwartoligowego Barnet. O podpisaniu umowy z byłym graczem Ajaxu, Juventusu i Barcelony poinformowały władze klubu na Twitterze, a po chwili informację potwierdził sam zainteresowany.
– Davids znów na pomarańczowo, ale… to Barnet, a nie Holandia! Po chwale w europejskich gigantach, czeka go przygoda w czwartej lidze – czytamy na stronie angielskiego „Daily Mail”, które przypomina, że Holendra czeka tam trudne zadanie, bo w duecie z Markiem Robsonem będą musieli wydźwignąć z samego dna 24-drużynowej tabeli League Two. Davids ma też pomóc w rozwoju klubowej akademii mającej fundament dla przyszłości klubu, która nie rysuje się w zbyt różowych barwach. Tymczasem dziennikarze innej gazety, „The Telegraph” porównują go do Socratesa, Claudio Caniggii, Attillio Lombardo, Sola Campbella i Tommy’ego Lawtona, którzy też nieoczekiwanie zgodzili się na dzielenie szatni z ogórkami.

