Ślepy diabeł z zezem – trudne starcie Wolfganga Starka z rzeczywistością

redakcja

Autor:redakcja

20 września 2012, 19:41 • 2 min czytania

Tym razem z Europy docierają do nas dość pozytywne informacje na temat polskich sędziów, gwiżdżących w Lidze Mistrzów. To znaczy – informacji żadnych nie ma, co oznacza, że istnieje spore prawdopodobieństwo, iż ani Marcin Borski, ani Paweł Gil (choć dostali najmniej interesujące w kolejce mecze) niczego nie odwalili. A to, w perspektywie minionego weekendu, należy niewątpliwie uznać za sukces… Z jakimi konsekwencjami może wiązać się nieudolne sędziowanie, pokazuje przykład Wolfganga Starka.
Image and video hosting by TinyPic

Ślepy diabeł z zezem – trudne starcie Wolfganga Starka z rzeczywistością
Reklama

Tak za środowy mecz Manchester United – Galatasaray wyśmiewany w tureckich mediach jest Stark. Gazeta “FotoMac” przerobiła jego fotografię, „dorobiła” mu zeza i nazwała ślepym diabłem. Niemiecki „Bild” nie ma wątpliwości, że ich tureccy koledzy po fachu posunęli się zdecydowanie za daleko, ale… No cóż, przesłanie jest jasne i przede wszystkim dobitne.

Skąd się wzięło całe zamieszanie? Z dwóch, trzech sytuacji. Na początku mecz po zagraniu Nemanji Vidicia padł w polu karnym padł Umut Bulut, pod koniec – faulowany był Aydin Yilmaz. W obu przypadkach gwizdek Starka milczał, o co po meczu spore pretensje miał trener tureckiego klubu („Arbiter takiego kalibru nie może się tak mylić”). Zresztą, sam Vidić stwierdził, że gościom należała się „jedenastka”. Ha, czyli jednak – tu pijemy do naszych piłkarzy – można szczerze przyznać po meczu, że się faulowało, a arbiter się pomylił. To wcale nie takie straszne, jak niektórym mogłoby się wydawać.

Reklama

Image and video hosting by TinyPic

Serwis „Today’s Zaman” otwarcie pisze, że Galatasaray nie dał rady sędziemu Starkowi i od początku, mierząc się z horrendalnym gwizdaniem, skazany był na porażkę. Przekonuje, że trójka sędziowska w środę była zbyt ślepa, aby dostrzec ewidentne faule w szesnastce i sugeruje u „pana” Starka… ślepotę zmierzchową. No i oczywiście apeluje, aby europejska federacja poważnie się nim zajęła, zanim będzie za późno. Swoje trzy grosze dorzuca również gazeta „Fanatik”, określając środowy występ zawodowym upadkiem arbitra.

Arbitra, który – co w tym przypadku jest bardzo ważne – w ważnych meczach myli się nie po raz pierwszy i, zdaniem tureckiej prasy, na pewno nie po raz ostatni…

PT

Najnowsze

Ekstraklasa

Pamiętacie transfery Efforiego? Haditaghi: „Fałszywe faktury”

redakcja
0
Pamiętacie transfery Efforiego? Haditaghi: „Fałszywe faktury”
Ekstraklasa

Pogoń Szczecin ma oko na snajpera. Wymiata w Lidze Konferencji

redakcja
2
Pogoń Szczecin ma oko na snajpera. Wymiata w Lidze Konferencji
Reklama

Weszło

Reklama
Reklama