Konflikt Oresta Lenczyka z… wszystkimi w Śląsku to dziś temat numer jeden. Wielu dziennikarzy przewiduje, że jeśli wrocławianie nie ograją w niedzielę Korony, to Lenczyk będzie musiał pakować walizki. Już teraz działacze nie gryzą się w język, wypowiadając się na temat trenera.
FAKT
Waldemar Fornalik woli przygotowywać się z kadrą PZPN w Gdańsku.
O walorach tego malowniczo położonego obiektu przekonali się chociażby Niemcy, którzy Dwór Oliwski wybrali na swoją bazę pobytową w czasie finałów Euro 2012, wszem i wobec piejąc z zachwytu nad stworzonymi tam dla nich warunkami. Zwłaszcza, że na życzenie Joachima Loewa (52 l.) wybudowano tuż obok hotelu wspaniałe boisko. Nie trzeba więc tracić czasu na dojazdy na treningi. W Oliwie na zajęcia wystarczy pojechać rowerem, z czego zwykle korzystali niemieccy piłkarze. Nasi reprezentanci zresztą swoją nową bazę pobytową też już trochę znają. We wrześniu 2011 mieszkali tam przed towarzyskim meczem z Niemcami. Na PGE Arenie zremisowali wówczas 2:2, rozgrywając jeden ze swoich najlepszych meczów w ostatnich latach. To chyba dobry prognostyk przed spotkaniem o punkty z Czarnogórcami.
SUPER EXPRESS
Tekst z wypowiedziami Gergo Lovrencsicsa.
Lovrencics wyróżnia się w Ekstraklasie nie tylko świetną grą, ale również oryginalną fryzurą. – To pomysł mojej narzeczonej, która jest fryzjerką. Pewnego dnia stwierdziła, że powinienem coś zmienić w swoim wyglądzie. Na początku wygoliła mi cały tył głowy, ale potem również boki. No i wyszła całkiem fantazyjna fryzura (śmiech). Kto wie, może niedługo wymyślimy coś nowego – zapowiada.
Węgierski pomocnik żyje nie tylko piłką nożną. Jego wielką pasją jest wędkowanie. – Łowię ryby, odkąd pamiętam, a zaraził mnie tym mój tata. To nie tylko fajna zabawa, ale również dobry sposób na rozładowanie stresu. Taki wędkarski relaks przydaje się na przykład po przegranym meczu, kiedy na spokojnie chcę przeanalizować wszystkie błędy. Mam nadzieję, że w Lechu nie będzie zbyt często potrzeby takiej analizy, a zostanie sama radość wędkowania – śmieje się.
RZECZPOSPOLITA
Artykuł o lidze brazylijskiej.
Ile zarobi, nie ujawniono. Forlan może podobno liczyć na 200 tys. dolarów miesięcznie, większość pensji pokryją sponsorzy. Dla niego nie bez znaczenia było również to, że do rodzinnego Montevideo będzie leciał teraz tylko półtorej godziny. Długich podróży uniknie też Peruwiańczyk Paolo Guerrero, panicznie bojący się latania. Dwa lata temu, po zimowej przerwie, nie mógł przez trzy miesiące wrócić do Hamburga. Z pokładu uciekał w ostatniej chwili przed startem. W katastrofie lotniczej zginął jego wujek. Teraz Guerrero jest zawodnikiem Corinthians.
Forlan uważa, że nowych znanych twarzy na brazylijskich boiskach będzie przybywać. A sukcesy klubów, wygrywających od trzech lat Copa Libertadores (2010 – Internacional, 2011 – Santos, 2012 – Corinthians), przekonają niezdecydowanych. I pomogą zatrzymać młode gwiazdy takie jak Neymar i Ganso.
GAZETA WYBORCZA
Tekst o sytuacji w Śląsku Wrocław.
Trener Lenczyk nie ponosi winy za wszystkie problemy zespołu, za proste błędy popełniane przez niedoszkolonych, przepłacanych piłkarzy. W minionych miesiącach Lenczyk był wielkim atutem Śląska, jego specjalną wartością dodaną. Swoimi decyzjami personalnymi, taktycznymi prowadził zespół do wygranych i historycznych sukcesów. Jednak od pewnego czasu Orest Lenczyk jakby przestał pomagać swojej drużynie. Swoimi przedziwnymi personalnymi posunięciami wprowadza chaos do gry wrocławskiego zespołu. Mimo zmian kadrowych Śląsk nie jest aż tak słabym zespołem, aby dostawać takie lanie od Szwedów z Helsingborgs czy niemieckiego średniaka.Â
Zapowiedź meczu Wisły z Podbeskidziem.
Przed meczem z Podbeskidziem Wisła znalazła się w trudnej sytuacji, a szkoleniowiec robi wszystko, by z klubu wyciekło jak najmniej informacji na temat kadry. Na środowym treningu ze stoperów obecny był tylko Michał Czekaj, a Arkadiusz Głowacki i Kew Jaliens mieli mieć zajęcia indywidualne. W czwartek i piątek Probierz zamknął jednak zajęcia przed dziennikarzami i nie wiadomo, jak zamierza zestawić defensywę.Â
Pewne jest, że nie zagra Gordan Bunoza (poleciał na pogrzeb matki i wróci w przyszłym tygodniu), a małe szanse na występ ma Osman Chavez (leczy uraz). W tej sytuacji rozwiązań jest wiele. Np. na prawej obronie zagra wracający do zdrowia Łukasz Burliga lub na środku defensywny wystąpi Radosław Sobolewski, a po prawej stronie Jaliens. – Wiele rzeczy się skomplikowało, ale chcę o nich mówić, by nie ułatwić zadania rywalowi – podkreśla Probierz.
W Bielsku-Białej krakowianie będą musieli stawić czoła nie tylko specyficznemu stadionowi i niewygodnemu rywalowi, lecz także upałowi. W poprzedniej kolejce grali przy ok. 30 stopniach, teraz zapowiada się na niewiele niższą temperaturę. W tej samej sytuacji jest Podbeskidzie, które tydzień temu zaczynało mecz o identycznej porze. – Oba zespoły przeszły już chrzest bojowy. Pogoda, bramki i boisko będą jednak takie same zarówno dla nas, jak i dla Podbeskidzia – ucina Probierz.Â
PRZEGLĄD SPORTOWY
Zapowiedzi ligi – warto zwrócić uwagę na tekst o sytuacji Oresta Lenczyka.
– Nie może być tak, że trwa już w najlepsze sezon, a trener nadal prowadzi eksperymenty w obronie. Na to był okres przygotowawczy, a nie mecze, gdzie stawką są bardzo poważne pieniądze od UEFA. Nie podoba mi się sposób wypowiadania się szkoleniowca. Po meczu z Hannoverem 96 pytany w telewizji, czemu nie gra Grodzicki, mówi, że nie on go sprowadzał do klubu. To jest brak szacunku dla właścicieli drużyny. Orest Lenczyk miał swobodę w doborze graczy. Nikt nie został do tego klubu sprowadzony wbrew niemu – irytuje się Włodzimierz Patalas, wiceprzewodniczący rady nadzorczej Śląska.
(…)
Lenczyk jest w klubie skłócony już z wszystkimi. ٹle żyje z zawodnikami, jego dziwacznym charakterem są zmęczeni pracownicy administracyjni. Piłkarze stracili wiarę w metody treningowe szkoleniowca. – On potrafił trzy razy w tygodniu zabierać drużynę na halę dżudo, gdzie robiliśmy fikołki z piłkami lekarskimi. Pewnie, że coś to daje, chodzi o lepszą koordynację ruchową, ale to jest przegięcie. Tej drużynie brakuje treningów piłkarskich. Dopóki jego pomysły nakładały się z tym, co pozostało nam jeszcze po Tarasiewiczu, wyniki były dobre. Teraz jest „zjazd” – mówią nam zawodnicy Śląska.


