Za chwilę poznamy szokujące kulisy Euro. Drodzy dziennikarze, a gdzie byliście w lutym, co?

redakcja

Autor:redakcja

20 sierpnia 2012, 00:53 • 3 min czytania

Ł»ycie nie przestaje zaskakiwać. Dziennikarze Canal+ wrócili z urlopów i stwierdzili, że odkryją tajemnice Euro 2012. Jak tak dalej pójdzie to TVP odpowie kulisami mistrzostw świata z Korei i Japonii, a TVN podsumuje porażkę w 1978 w Argentynie. „Już w piątek, tylko u nas, dlaczego poległ Jacek Gmoch!”. Najpierw Euro 2012, już we wtorek! Wprost nie możemy się doczekać.
Obejrzeliśmy zajawkę tej najnowszej, chociaż z miejsca przeterminowanej produkcji i… poczuliśmy lekki niesmak. Oto C+ wyskakuje z szokującą informacją, że Barry Solan – odpowiadający za przygotowanie fizyczne – to człowiek znikąd i że wcale z reprezentacją Turcji nie pracował w czasie Euro 2008, nawet go w Turcji nie było. I że generalnie do tej pory zajmował się wszystkim, tylko nie piłką nożną.

Za chwilę poznamy szokujące kulisy Euro. Drodzy dziennikarze, a gdzie byliście w lutym, co?
Reklama

Elektryzująca wiadomość, szkoda tylko, że my napisaliśmy to wszystko już 28 lutego. Wtedy był czas, żeby bić na alarm. Niestety, dzisiaj odwaga jest tania, wówczas na wszelki wypadek dziennikarze woleli nie podejmować tematu. Chociaż wykazaliśmy czarno na białym, że Solan nie jest tym, za kogo uważa go PZPN, żadne media tematu nie podjęły. Wszystko udokumentowaliśmy na tyle mocno, iż wystarczyło… przepisać. Nawet bez podawania źródła – nie mielibyśmy pretensji. Jednak wówczas, na wszelki wypadek, dla zachowania dobrych kontaktów z Franciszkiem Smudą, dziennikarze robili mu dobrze, a wszelkie brudy zgodnie zamiatali pod dywan. Canal+, o ile się nie mylimy, też wtedy istniał. O ile się nie mylimy, tydzień w tydzień produkował programy, a tematem Euro 2012 zajmował się regularnie w Lidze+ i Lidze+ Extra. Dziwnym trafem – niczego o Solanie nie usłyszeliśmy.

I co? Teraz, dwa miesiące po Euro, nagle już można powiedzieć głośno prawdę? A gdyby PZPN wyszedł z grupy to dalej sprawa byłaby w mediach tuszowana? Mamy naprawdę żenujące media. Usłużne. Dziennikarze lubią postrzelać, ale najchętniej do już pokonanych.

Reklama

Wtedy, po opisaniu tego wszystkiego, poprosiliśmy kolegę z Orange Sport o zadanie pytania Smudzie na temat Solana. Oczywiście, Smuda jak to ma w zwyczaju musiał zrobić z siebie kompletnego durnia – i jak to ma w zwyczaju siedzący obok Tomasz Rząsa, musiał się głupawo uśmiechać (jaki ten typ jest śliski…). Możecie to obejrzeć poniżej. Smuda wybełkocze coś o dobrych źródłach – na przyszłość radzimy mu poszukać lepszych.

Przy całej tej gadaninie o Euro 2012, dziennikarze muszą zrozumieć, że przerżnęli ten turniej tak samo jak Smuda. Przerżnęli, bo chodzili za tą kadrą przez dwa lata i nie zdiagnozowali żadnego problemu. Byli tak samo nieporadni i niekompetentni jak trener i piłkarze. Potrafili tylko śmiać się z debilnych, niezrozumiałych żartów selekcjonera.

(Teraz będzie część dozwolona dla osób powyżej 18 roku życia)

Kiedyś Paweł Zarzeczny napisał o kadrze Engela: „Jeszcze nie czas na lizanie się po fiutach”. Zachowanie dziennikarzy przed Euro 2012 skomentujemy dialogiem z serialu Californication.

– Zrobiłaś mu loda? Naprawdę?
– Oj, nie przesadzaj, zwykła polerka.

Nasze teksty z lutego o tej sprawie możecie przeczytać TUTAJTUTAJ.

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama