Waldemar Fornalik ogłosił powołania: niestety, znowu to tylko reprezentacja PZPN

redakcja

Autor:redakcja

02 sierpnia 2012, 12:58 • 2 min czytania

Pierwsze powołania Waldemara Fornalika niestety nie przyniosły żadnych niespodzianek. Niestety, ponieważ dalej – z bólem serca – będziemy musieli nazywać ten twór reprezentacją PZPN, a nie reprezentacją Polski. A nie może być inaczej, skoro jedyną osobą, która mogłaby sobie lingwistycznie poradzić w tej kadrze multi-kulti jest Wojciech Pawłowski („esensej de casa, no?”), czujący się komfortowo w towarzystwie przedstawicieli wszelkich nacji.
Jeśli chodzi o piłkarzy z zagranicy, na razie Fornalik wziął dokładnie tych samych, których brał Smuda i zupełnie nikogo więcej. Z przyczyn obiektywnych (brak klubu) nie mógł powołać Dariusza Dudki i Sebastiana Boenischa, a pewnie wziąłby i ich. W PZPN-owskiej kadrze jest wszystko po staremu, więc na razie trudno zgadywać, dlaczego wyniki miałyby być nowe. Może powołania z polskiej ligi dodadzą trochę świeżej krwi, ale chwilowo – po meczu Śląska z Helsingborgiem – słowa „polska liga” wywołują u nas odruchy wymiotne, więc nie będziemy się nad tym tematem zbyt długo rozwodzić.

Waldemar Fornalik ogłosił powołania: niestety, znowu to tylko reprezentacja PZPN
Reklama

Znamy już też skład sztabu Waldemara Fornalika. Asystentami zostali Marek Wleciałowski oraz Marek Zub. Stężenie charyzmy nie wydaje się zbyt wysokie, zwłaszcza Zub uchodzi za kogoś, kto kilkoma słowami uśpić byłby w stanie nawet Mario Balotellego szykującego się do wyjścia na dyskotekę. Wciąż jako dyrektor mizdrzyć będzie się Tomasz Rząsa, a słuchawką – też jako dyrektor – rzucać będzie Konrad Paśniewski.

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama