Oczywiście, że katarskie rządy w Paryżu to zgraja kapitalnych piłkarzy. Ale tak jak Neymar techniką i dryblingiem ostatnio tu czarował Ronaldinho w zupełnie innych czasach. Prawdą jest, że do wielkich sukcesów drużyny nie pociągnął, więc Neymar nie ma co się na rodaku specjalnie wzorować, ale gdy Ronaldinho wrzucił piąty bieg, rywale nie wiedzieli co się dzieje.
Tak jak w przypadku tej bramki z Guingamp: