Czesław Michniewicz: – Martwi mnie to, że… nie przewiduję w Ukrainie większej rewolucji

redakcja

Autor:redakcja

20 czerwca 2012, 00:56 • 5 min czytania

– Anglicy sami się nakręcają. Od wielu lat uważani za faworytów turniejów szybko odpadali, a dziś wydaje się, że nie ma aż takiej presji ze strony angielskich mediów i kibiców, i to może mieć na nich zbawienny wpływ. Nawet po remisie z Francją tamtejsze media były zadowolone. Oni chyba czują szansę, że to mogą być ich mistrzostwa tylko nie mogą zapomnieć, że na tym etapie mistrzostw mogą być rzuty karne, które wielokrotnie były ich zmorą – ocenia Czesław Michniewicz.
Futbol bywa niesprawiedliwy…
Ukraińcy już przed mistrzostwami wiedzieli, że ciężko będzie wyjść z grupy, ale i tak byli bardzo blisko awansu. Zebrali wszystkie możliwe nieszczęścia – najpierw ulewa przerwała mecz z Francją, powrót Rooney’a i tutaj sędziowie… No, do tej pory sędziowali bardzo dobrze, ale można, a nawet trzeba było uznać bramkę dla Ukraińców.

Czesław Michniewicz: – Martwi mnie to, że… nie przewiduję w Ukrainie większej rewolucji
Reklama

Można było uznać, ale z drugiej strony wcześniej był spalony.
Nie do końca rozumiem, czym UEFA się kieruje ustawiając w ten sposób sędziego asystenta z chorągiewką i sędziego bramkowego po tej samej stronie boiska, a dlaczego nie ustawia ich dalej od siebie. Wydaje się, że gdyby sędzia bramkowy stał po drugiej stronie słupka to całe boisko przez to byłoby lepiej kontrolowane. Moim zdaniem sędziowie bramkowi w większości przypadków boją się podejmować kluczowych decyzji. Bo jak wytłumaczyć sytuację z meczu Hiszpania – Chorwacja, gdzie Ramos fauluje Chorwata w polu karnym 2 metry od sędziego, a on nie reaguje. Byłem w poniedziałek na meczu Hiszpania – Chorwacja i zanim mecz się rozpoczął, sędziowie już przeszkadzali obu zespołom. Dziś gdy na rozgrzewkę przedmeczową wychodzą oba zespoły, na boisku przebywa jednocześnie 46 zawodników, pięciu sędziów i robi się straszny bałagan. Każdy z z arbitrów biega jak oszalały po boisku wpadając na rozgrzewających się piłkarzy. Nie podobało się to obu reprezentacjom, ale sędziowie nic z tego nie robili. Na przyszłość UEFA powinna coś z tym zrobić, bo wyglądało to niefajnie, jak sędzia sfaulował jednego z Hiszpanów.

Ukraińcy nie mieli szczęścia, bo trafili na Anglię, która od lat nie miała bramkarza, a teraz Hart, który już w Manchesterze udowodnił swoją klasę, wyrósł na bohatera. No i ten Rooney – wchodzi po dyskwalifikacji i strzela bramkę. Najbardziej mnie martwi, że będziemy musieli się z nimi już nie długo zmierzyć w eliminacjach MŚ. Tym bardziej, że nie przewiduję u nich większej rewolucji…

Reklama

Wszystko funkcjonowało u nich naprawdę nieźle. Brakowało tylko szczęścia, a czasem precyzji.
Podobał mi się u Ukraińców ten rozmach, dynamika i ta otwarta piłka. Dużo elementów piłkarskich było u nich na bardzo wysokim poziomie. Przyjemnie się ich oglądało. Na pewno znajdą się na Ukrainie malkontenci niezadowoleni z awansu, ale mnie, jako postronnemu widzowi, bardzo się ta drużyna podobała. Z drugiej strony – popatrz na Anglię. Mówi się, że zwycięskiego składu się nie zmienia, a popatrz, co zrobił Hodgson. Nie grał od początku jeden z bohater ostatniego meczu Walcott, a w pierwszym składzie wyszedł Rooney. Kolejna sprawa – kiedy Hodgson przejął Anglię?

Miesiąc przed turniejem.
Ile zagrał sparingów? Jeden, dwa, może trzy. Najważniejszą rolą selekcjonera jest selekcjonowanie a nie trenowanie piłkarzy przed taka imprezą jak EURO. Jemu „pomogły” kontuzje, kilku zawodników odpadło, ale też on wybierał zawodników, którzy mu pasują, za co zbierał fale krytyki. Na razie wyszło na jego – zobaczymy, co będzie dalej.

Hodgson podjął kilka kontrowersyjnych decyzji, jak choćby pominięcie Rio Ferdinanda.
I to jest selekcja, która wynika z doświadczenia. Hodgson… To on zdaje się wygrał z naszą kadrą prowadząc Finów w eliminacjach do ME 2008 w pamiętnym meczu w Bydgoszczy . Facet podobno mówi w pięciu językach. Zebrał cały bagaż doświadczeń i dziś umiejętnie z tego korzysta dla dobra Anglii. Doświadczenie, dystans i umiejętność wyselekcjonowania piłkarzy to chyba jest najważniejsza zaleta Hodgsona . فatwiej mu pewne rzeczy przewidzieć niż innym trenerom, dziennikarzom czy kibicom. No i atmosfera… Widzę uśmiechniętego Gerrarda, Terry’go i innych…

W ćwierćfinale zagrają z Włochami, a Francja z Hiszpanią.
Myślę, że to mimo wszystko nie partia szachów na najwyższym poziomie. Trenerzy niczym wielkim raczej nie zaskoczą – składy będą się różniły jednym, może dwoma zawodnikami. Czy Włosi zagrają trójką, czy czwórką z tyłu, to nie ma większego znaczenia bo oba systemy maja dobrze opracowane i sprawdzone. Pytanie, jak szybko i jak dobrze te drużyny będą potrafiły się zregenerować bo o innych treningu na tym etapie turnieju nie ma mowy. Włochy i Hiszpania grały do tej w Polsce a teraz rusza w „gości” na Ukrainę, ale raczej nie powinno mieć wpływu na ich dyspozycję.

To już detale.
Tak, detale, ale istotne jest, kto w jaki sposób wyszedł z grupy – czasem, jak przyjdzie ci to za łatwo, po dwóch czy nawet trzech wygranych tracisz koncentrację i nieszczęście gotowe. W 2008 roku Chorwaci wygrali w grupie trzy mecze m. in. z Polską i następnie odpadli w 1/4 chyba z Turcją, która męczyła się w swojej grupie.

Po zwycięstwie przychodzi rozprężenie?
Dokładnie. Najtrudniejsze momenty przychodzą po zwycięstwie, bo wtedy automatycznie spada koncentracja, wydaje ci się, że już jesteś taki dobry i już nic nie musisz poprawiać. I wtedy nieszczęsne już na ciebie czyha za rogiem. A jak przegrywasz, to ta koncentracja samoczynnie rośnie, szukasz przyczyn porażki i chcesz je wyeliminować. Dlatego porażka Francuzów ze Szwedami może mieć na nich pozytywny wpływ. A Anglicy? Oni sami się nakręcają. Od wielu lat uważani za faworytów turniejów szybko odpadali, a dziś wydaje się, że nie ma aż takiej presji ze strony angielskich mediów i kibiców, i to może mieć na nich zbawienny wpływ. Nawet po remisie z Francją tamtejsze media były zadowolone. Oni chyba czują szansę, że to mogą być ich mistrzostwa tylko nie mogą zapomnieć, że na tym etapie mistrzostw mogą być rzuty karne, które wielokrotnie były ich zmorą.

Najnowsze

Ekstraklasa

Legia stanie w szranki z Cracovią. Chodzi o piłkarza z ligi tureckiej

Mikołaj Duda
0
Legia stanie w szranki z Cracovią. Chodzi o piłkarza z ligi tureckiej
Reklama

Weszło

Reklama
Reklama