Reklama

Jeśli dla Guilherme lepszy kontrakt jest najważniejszy, źle to o nim świadczy

redakcja

Autor:redakcja

12 sierpnia 2017, 08:54 • 7 min czytania 27 komentarzy

– Gui na razie ma w tym sezonie tylko przebłyski. A chce zarabiać jak zawodnik z najwyższej półki. Piłkarz powinien koncentrować się na grze i robieniu postępów. Jeśli kontrakt jest ważniejszy, niedobrze to o nim świadczy. Wielu piłkarzy myśli, że po jednym dobrym sezonie są tak świetni, że zasługują na podwyżkę. Ale po gorszym okresie nie mówią o obniżce, tylko że im się należy tyle, ile jest zapisane w kontrakcie – mówi na łamach “Przeglądu Sportowego” Dariusz Mioduski o sytuacji Guilherme, w dużym materiale pod tytułem “Legia bez tajemnic”, gdzie poruszane są też kwestie takie jak przyszłość Jacka Magiery, finanse klubu czy transfery.

Jeśli dla Guilherme lepszy kontrakt jest najważniejszy, źle to o nim świadczy

FAKT

„Fakt” pisze o Filipie Starzyńskim, który na początku obecnego sezonu prezentuje się bardzo dobrze i który chciałby jeszcze wrócić do reprezentacji Nawałki.

Na razie idzie mu bardzo obiecująco. Jest najlepszym piłkarzem Zagłębia, lidera ekstraklasy.

Byłemu kadrowiczowi na pewno uważnie przyjrzy się selekcjoner Adam Nawałka (60 l.). Poprzedni sezon „Figo” w zasadzie zmarnował, choć zaczynał go jako uczestnik Euro 2016. Żmudne negocjacje w sprawie wykupienia go z Lokeren, urazy, nieustabilizowana forma, sportowe problemy Zagłębia – nie umiał sobie z tym wszystkim dobrze poradzić. Teraz ma być inaczej, a takie mecze, jak z Kolejorzem mają pokazać, na ile go stać.

Reklama

Zrzut ekranu 2017-08-12 o 07.41.26

Dwunastu nowych w Koronie trzyma się naprawdę nieźle.

Do tej pory przy Ściegiennego pojawiło się dwunastu nowych zawodników. Większość z nich ma za sobą występy w niższych ligach niemieckich. Nikt się nie spodziewał, że kilku z nich właściwie od razu zacznie błyszczeć w ekstraklasie. Szczególnie wyróżnia się czwórka zawodników: Zlatan Alomerović (26 l.), Adnan Kovacević (24 l.), Shawn Barry (26 l.) i Ivan Jukić (21 l.). Ale na tym się raczej nie skończcy, bo najnowszy nabytek Elia Soriano (28 l.) i wracający po kontuzji Nika Karaczawa (23 l.) też mogą odgrywać ważną rolę w zespole Gino Lettieriego (51 l.). – Cieszę się, że mamy szeroką kadrę. Dzięki temu mogę rotować składem i zmienić kilku zawodników po ostatnim meczu – stwierdził szkoleniowiec Korony.

Zrzut ekranu 2017-08-12 o 07.41.36

Tadeusz Socha nie potrafi zapomnieć o przygodzie w pucharach z Arką. I żałuje, że skończyło się tak, jak się skończyło – samobójem i odpadnięciem z Ligi Europy po golu w doliczonym czasie gry.

Przed meczem znany z motywacyjnych przemów trener Arki Leszek Ojrzyński (45 l.) powiedział swoim zawondikom: „Zagrajcie tak, jakby to było ostatnie spotkanie w waszym życiu”. I oni tak właśnie zagrali. Prowadzili 1:0, później nie popisał się Socha, a w ostatnich minutach Duńczycy zapewnili sobie awans.

Reklama

– Gdy schodziłem z boiska, czułem ból, bezradność, jednocześnie zrozumiałem, że mogę już nigdy nie zagrać w pucharach. A to dla mnie wielka sprawa, bo czuję, że w tych rozgrywkach reprezentuję cały kraj – tłumaczy nam piłkarz.

GAZETA WYBORCZA

Magiera na dobre i złe. Trener Legii ma bardzo mocną pozycję w klubie rządzonym przez Dariusza Mioduskiego.

Dariusz Mioduski przedłuży umowę z Jackiem Magierą. Nawet jeśli Legia odpadnie z Ligi Europy. I sam załata dziurę w budżecie – płacąc z własnej kieszeni 6 mln euro.

Prezes Legii już na początku tygodnia zapewnił, że trener Jacek Magiera ma jego poparcie i zaufanie. – To był gest skierowany bardziej do fanów, a nie do Jacka. On wie, co o nim myślę. W wielu kwestiach jesteśmy do siebie podobni, mamy ze sobą dobry kontakt. Rozmawialiśmy, ale Jacek nie musiał mnie do siebie przekonywać. Po prostu mu ufam – twierdzi Mioduski.

Zrzut ekranu 2017-08-12 o 07.53.11

SUPER EXPRESS

Dariusz Mioduski jest przekonany, że – uwaga – Berto może być tak dobry, jak Vadis. Póki co łączy ich tusza po przyjściu do Legii.

Jak pan ocenia wzmocnienia?
Bardzo pozytywnie. Sadiku ma to coś, będzie strzelał gole.

Prezes Lecha chciał się założyć, że królem strzelców będzie Gytkjaer. Może pan postawi, że Sadiku?
A niech trzech z Lecha będzie na pierwszym miejscu wśród strzelców! Byle mistrzem Polski była Legia. Tylko to mnie interesuje!

A Berto? Czy Legia zawsze musi kupować grubasów?
Takiego gracza jak Berto, z takim kodem genetycznym, nie było w tej lidze od czasów Vadisa. Potrzebuje tylko czasu.

Zrzut ekranu 2017-08-12 o 07.59.33

On łowi bramki, ona ryby. „Super Express” porozmawiał z Christianem Gytkjaerem, którego dziewczyna pracuje na… kutrze rybackim.

Jestem cichym, spokojnym facetem, który tylko czasami zrobi jakieś śmieszne zdjęcie.

Rozbierane zdjęcie z pucharem?
Mam do siebie spory dystans i czasem nie jestem tak całkiem poważny. Jeśli do zrobienia jest jakieś zabawne zdjęcie, to je robię! To nie jest żadna wielka sprawa, po prostu coś śmiesznego i tyle. Ludziom się to podoba, więc dlaczego nie?

Co lubisz prócz piłki i żartów?
Oglądam sporo filmów i seriali, jestem fanem “Gry o tron”, ale teraz wstrzymałem się z oglądaniem do powrotu mojej dziewczyny, więc proszę cię, nie mów mi, co się tam dzieje! Poza tym lubię pograć w golfa, kocham łowić ryby, szczególnie łososie, w Norwegii są wspaniałe rzeki i jeziora, w których są fantastyczne ryby!

PRZEGLĄD SPORTOWY

Zrzut ekranu 2017-08-12 o 08.03.17

Legia bez tajemnic, czyli prezes Dariusz Mioduski opowiada Robertowi Błońskiemu m.in. o budżecie, transferach czy Guilherme. Tutaj o finansach:

Sezon 2015/16 Legia skończyła z 17 milionami zł straty. W poprzednich rozgrywkach dostaliśmy ekstra 100 milionów zł, ale z tych pieniędzy nie zostało nic, co można przeznaczyć na inwestycje czy wzmocnienia zespołu. Te pieniądze zostały wydane, w dużej mierze na wcześniejsze zobowiązania. Ryzyko, które podjął poprzedni zarząd, było zbyt duże. Gdybyśmy nie awansowali do LM – konsekwencje byłyby jeszcze bardziej opłakane. To wielka szkoda, że mimo gry w Lidze Mistrzów, musimy się martwić o przykrycie luki w budżecie i środki na inwestycje.

A tutaj o sytuacji Guiego:

Gui na razie ma w tym sezonie tylko przebłyski. A chce zarabiać jak zawodnik z najwyższej półki. Piłkarz powinien koncentrować się na grze i robieniu postępów. Jeśli kontrakt jest ważniejszy, niedobrze to o nim świadczy. Wielu piłkarzy myśli, że po jednym dobrym sezonie są tak świetni, że zasługują na podwyżkę. Ale po gorszym okresie nie mówią o obniżce, tylko że im się należy tyle, ile jest zapisane w kontrakcie. Zapewniam, że ci, którzy grają dobrze, będą zadowoleni z zarobków w Legii.

Zrzut ekranu 2017-08-12 o 08.03.44

Odra Opole chce namieszać w I lidze, w czym mają pomóc posiłki z Japonii.

Piłkarza o tak imponującym CV na zapleczu ekstraklasy jeszcze nie było. Daisuke Matsui ma na koncie 31 meczów w reprezentacji Japonii i udział w mundialu w 2010 roku. Polscy kibice go doceniają, bo wystarczył zaledwie półroczny pobyt w Lechii Gdańsk, by inteligentny pomocnik przekonał o niepospolitym talencie. Potem wrócił jednak do ojczyzny, gdzie po awansie przez ostatni sezon grał w najwyższej klasie rozgrywkowej, a jego kolegą w Jubilo Iwata był były bramkarz Ruchu Krzysztof Kamiński. Teraz Matsui znowu jest w Polsce, bo ofertą skusił go beniaminek pierwszej ligi.

Zrzut ekranu 2017-08-12 o 08.04.14

Guardiolę czeka sezon prawdy. I jednocześnie najtrudniejsze rozgrywki w dotychczasowej karierze.

Guardiola rozpoczyna tymspotkaniem najtrudniejszy sezon w karierze trenerskiej. Poprzedni zakończył bez trofeum, co nie zdarzyło mu się nigdy wcześniej. Pobił też swoje dwa inne niechlubne rekordy – pierwszy raz przegrał tak wiele meczów w lidze (6) i odpadł wcześniej niż w półfinale Ligi Mistrzów. W 1/8 finału lepsze okazało się AS Monaco i choć drużyna Pepa strzeliła w dwumeczu aż sześć goli i tyle samo straciła, Katalończyk twierdził, że zawiodła skuteczność. Teraz wymówek ma już nie być. Pomoc wzmocnił sprowadzony z mistrza Francji Bernardo Silva, a z przodu duet mają stworzyć Sergio Agüero i Gabriel Jesus. Guardiola ma największe bogactwo wyboru ze wszystkich w Anglii i ta możliwość rotacji w ofensywie sprawia, że w wymagającej Premier League jego klub jest faworytem. Menedżerowie innych rywali do tytułu też widzą w City faworyta numer 1. – Już rok temu grali niesamowity futbol i mieli tylko kilka drobnych problemów. Teraz mają największe szanse na mistrzostwo. Manchester City jest w trybie ataku, to oczywiste – mówi Jürgen Klopp. – Zawsze jest trudno grać z drużynami Guardioli i teraz będzie tak samo, ale możemy ich pokonać, co pokazaliśmy w poprzednim sezonie – dodaje Niemiec.

Zrzut ekranu 2017-08-12 o 08.04.21

Ousmane Dembele robi wszystko, by wymusić transfer do Barcelony. Podobnie zresztą jak Philippe Coutinho, który już kiedyś powiedział, że marzy mu się gra na Camp Nou. Ostatnio Dembele nie zjawił się na treningu, za co został zawieszony przez klub.

Francuz już w przeszłości, w 2015 roku, odmówił wyjazdu na obóz treningowy Stade Rennais, bo w ten sposób chciał wymusić transfer. Klub z Bretanii odrzucił jego żądania i dopiero rok później sprzedał go do Borussii za 15 mln euro. Teraz Niemcy mogą zarobić na nim aż dziesięć razy tyle! Pierwsza oferta Blaugrany oscylowała w granicach 110 mln euro (80 mln + 30 mln w formie zmiennych), jednak Katalończycy są gotowi podwyższyć propozycję do 140 mln (110 + 30). Nie wydaje się, by Niemcy tę propozycję odrzucili, szczególnie, że Dembele upiera się, by odejść. A trzymanie w klubie nieszczęśliwego piłkarza, nawet tak utalentowanego, nigdy nie kończy się dobrze.

fot. FotoPyK

Najnowsze

Komentarze

27 komentarzy

Loading...